Blizzard Entertainment w tym roku wyciągnęło z rękawa swojego „asa” – wreszcie. Ze względu na zmniejszenie zainteresowania światem „World of Warcraft”, Blizzard postanowił po 11 latach od premiery ostatniego dodatku o złowieszczej nazwie „Diablo II: Lord of Destrucion” wydać kontynuacje. „Diablo III” to sequel dobrego, hardkorowego i znanego na całym świecie „Diabolo” w oprawie (ponoć) godnej dzisiejszych realiów. Czy rzeczywiście wszystkie obietnice zostały spełnione? Czy oczekiwanie na premierę przyniosło skutek? Kostur Nathanka? Mięsne jeżyki? Na te odpowiedzi sam/a sobie odpowiesz po przeczytaniu tej recenzji.