Michał Kiciński i Marcin Iwiński, założyciele CD Projektu udają się na bezterminowy urlop. Ostatnie dwa lata były dla nich tak męczące i intensywne, że chcą zwyczajnie odpocząć. Reszta ekipy jest podobno należycie przygotowana, aby przejąć po nich obowiązki. Czy CD Projekt poradzi sobie bez swoich dwóch głów?
"Prowadziliśmy firmę przez 16 lat. Ostatnie dwa lata były szczególnie intensywne. Restrukturyzowaliśmy grupy CD Projektu, równocześnie pochłonęła nas transakcja z Optimusem. Oba procesy zakończyły się w III kwartale. Po prostu jesteśmy zmęczeni i chcemy odpocząć"
Wszystko to zrozumiałe, jednak pytanie brzmi, czy bez szefów CD Projekt pozostanie taki sam, czy może nastąpią jakieś zmiany? Ostatnimi czasy nie pałam już miłością do CD Projektu, tak jak kiedyś. Poza tym dystrybutor zaczyna przenosić ciężar swojej działalności z dystrybucji gier na tworzenie gier (CD Projekt RED), GOGa i filmy Disney'a. Może czasy rodzimych dystrybutorów czeka już koniec? W końcu na Zachodzie każdy wydawca sam się tym zajmuje, w naszym kraju też to prędzej czy później nastąpi.