W nail’d, ekstremalnej grze wyścigowej Techlandu, która już za niecały miesiąc trafi na sklepowe półki, nie ma czegoś takiego, jak nadmierna prędkośd. Oprócz potężnych silników swoich quadów i motocykli, zawodnicy mają też do dyspozycji tradycyjny element zręcznościowych gier wyścigowych: dopalacz. Dzięki dodatkowemu zastrzykowi mocy, zapierające dech w piersiach, kilkusetmetrowe skoki stają się możliwe, a kręte i niewiarygodnie strome odcinki górskich tras stają się prawdziwym testem refleksu i stalowych nerwów.
Po dłuższym użyciu, dopalacz musi się stopniowo naładować, ale umiejętna jazda może ten proces znacznie przyspieszyd. Pierwszym sposobem jest przejeżdżanie przez umieszczone po drodze bramki. Ekstremalne, kręte i rozgałęziające się trasy w nail’d sprawiają, że jest to niemałe wyzwanie. Druga metoda to zdobywanie specjalnych Premii Dopalacza, które nagradzają graczy za wyjątkowo spektakularne skoki czy brawurową jazdę. Przewidzieliśmy też rozwiązanie tylko dla hardkorów: specjalny tryb, w którym dopalacz nigdy się nie kooczy, a rozsądek i hamulce zostają daleko w tyle.
Polscy gracze będą mogli zafundowad sobie ekstremalną dawkę adrenaliny na dopalaczu już na początku grudnia, kiedy nail’d trafi na sklepowe półki. Gra ukaże się w wersjach na konsole Xbox 360 i PlayStation 3 oraz na komputery PC.
Facebook: www.facebook.com/naildpolska
NK: www.nk.pl/naild