Wydawałoby się, że pierwsza część która rozpoczęła serię Elemental o tytule: „Elemental: War of Magic” miała premierę długi czas temu. Gra pochodząca z 2010 roku, bazująca na tematyce fantasy, działała na systemie turowym. Była dla graczy wielkim rozczarowaniem. Większość oburzała się o dużą ilość bugów i niedoróbek, które znacznie utrudniały rozrywkę. Twórcy, mimo negatywnych sygnałów z rynku postanowili stworzyć dwa samodzielne dodatki, które były rozdawane za darmo dla właścicieli oryginalnego Elemental. Jak się okazało, wcześniej wspomniane stand-alone’y wypadły bardzo korzystnie w porównaniu do oryginału. Pierwszy został dumnie nazwany „Fallen Enchantress”, wydano go w 2012 r., natomiast drugi został wzbogacony o przydomek „Legendary Heroes” w tytule. To co tworzono małymi kroczkami okazało się być dobrze zapowiadającą się strategią typu 4X.

Oczywiście, po wszystkim co powiedziałem, nie pomyśl, drogi Czytelniku, że nastąpiła znacząca zmiana w sposobie rozgrywki względem poprzednich części. Gra ciągle wspiera standardowy mechanizm 4X świetnie implikowany w system fantasy. Wciąż budujesz imperium, tworzysz od podstaw miasta i posterunki. Potrzebne są one aby zachować punkty widokowe w dziczy, zapewniają one dostęp do kruszców, jedzenia, oraz do magicznych kryształów, które zwiększają twoją czarnoksięską moc. Stworzyć królestwo możesz tylko i wyłącznie przez odpowiednie pogodzenie pokojowego jak i militarystycznego podejścia. Granice swojego kraju przesuwać będziesz poprzez zasiedlanie oraz tworzenie nowych budynków zasilanych przez postęp technologiczny bezpośrednio związany z drzewkiem rozwoju(dzielone jest na trzy części). Możesz również założyć swoją armię i podbijać wrogie posterunki poprzez bitwy toczone na szachopodobnym polu.



Jednoznacznie stwierdzam, że rozgrywka nie różni się zbytnio od podstaw, które stworzono w „Elemental: War of Magic” i zapieczętowano je w „Fallen Enchantress”. Seria ewoluowała natomiast w znaczy sposób, by zwiększyć satysfakcję z gry, która niestety jest strasznym pożeraczem czasu. Jednym z wielu pozytywnych aspektów jest to, że otrzymujesz jeszcze więcej czasu w którym możesz spokojnie usiąść na krześle i podniecać się tym jak bardzo gra przegoniła swoich poprzedników.

Co więcej, wszystkie zastosowane zmiany odnoszą świetny skutek w grze – tworzenie własnego królestwa jest bardziej realistyczne i wzbogacone o wiele zadań. Randomowe przygody w których będziesz czyścił leża potworów i pomagał biednym to prosty sposób na zyskanie złota i małego lootu. Możesz również zdobywać punkty sławy za każdą zwycięską ekspedycję, której rezultatem jest zaciągnięcie czempionów do Twojej służby. Zawsze będziesz wybierał pomiędzy dwoma bohaterami, z wylosowanymi umiejętnościami. Ich cechy są „losowe” do tego stopnia by zagwarantować Ci dopasowanie do Twojego stylu gry. Czempioni teraz zdobywają poziomy zaawansowania, otrzymali również możliwość buffowania ataków, leczenia, oraz wykonywania magicznych ataków. W pewien sposób rozwój czempionów rekompensuje system nagród, który znacznie potrafi namieszać na polu walki.

Bitwy są teraz bardziej realne, poprzez rozwiniętą mechanikę gry. Setki skryptów które są zaszyte w systemie taktycznym powodują, że stoczone walki są satysfakcjonujące. Mapy za każdym razem są znacznie zróżnicowane i komputer ma złą tendencję do tworzenia sąsiadów coraz bliżej nas. Przez ten zabieg łatwiej zdobyć dobry ekwipunek dla czempiona, rozgrywka również staje się przez to bardziej dynamiczna. Jedynym wielkim mankamentem są lokacje startowe, które są kiepsko usytuowane, przez co łatwiej wpaść w problemy z siłami, z którymi możemy sobie nie poradzić.