Obscure II
Dodano dnia 12-06-2008 07:45
Historia niby banalna – grupka amerykańskich nastolatków walczy w opuszczonych kampusach z zagrożeniem, które pojawiło się w pierwszej części gry. Ale jak widać – nawet taki przejedzony banał da się ubrać w nowe ciuszki i spowodować, że gra będzie całkiem fajną rozrywką.Gra mieście się w gatunku przygodowa – horror i trzeba powiedzieć, że w tej roli spisuje się bardzo przyzwoicie. Grałem w nią nocami, ze słuchawkami na uszach i faktem jest, że kilka razy zdarzyło mi się podskoczyć na krześle z wrażenia. Skojarzenia z Silent Hill przychodzą same – od czasu do czasu świat, w którym się poruszamy zmienia się w świat z najkrwawszych snów – po ścianach spływają hektolitry krwi, w tle widać postaci, którym wyraźnie brakuje niektórych kończyn z twarzą włącznie. Najczęściej przejścia takie poprzedzane są mrożącymi krew w żyłach wstawkami, w których nagle na ekranie pojawia się coś bliżej nieokreślonego – w stylu rozmazanej twarzy jakiegoś upiora, i zawsze towarzyszy takim wstawkom jakiś nieźle pokręcony efekt dźwiękowy. Polecam granie w nocy – wtedy najlepiej działa klimat horroru ;)Zagadki do specjalnie trudnych nie należą – coś zabierz, użyj gdzie indziej, zapamiętaj kod nabazgrany na jakimś biurku, żeby dostać się do sejfu i tym podobne. Jest też kilka ciut bardziej zręcznościowych – trzeba zrobić coś w określonym czasie. Fabuła jest niemalże liniowa – dlaczego niemalże? Ponieważ część zadań można zrobić w różnej kolejności, co owocuje nieco innymi rozwiązaniami zagadek i innym zwrotem akcji w późniejszych etapach gry.Fajnym dodatkiem jest możliwość gry z kumplem przy jednym kompie. Sterujemy wtedy dwiema postaciami i mamy większą kontrolę nad grą. Jeśli gramy solo – drugim towarzyszem steruje komputer i spisuje się dość porządnie.Grafika jest poprawna – ale to pewnie wina tego, że gra początkowo była na konsole. Niemniej jednak nie przeszkadza w grze, tym bardziej, że i tak skupiamy się głownie na rozgrywce – rozwiązywaniu zagadek i walce z potworami będącymi skutkami genetycznych eksperymentów na roślinach pewnego szalonego profesora. Wspomniana walka – zaprojektowana głownie pod konsole jest raczej przyjemna – nie musimy się dużo martwić o celowanie – w zasadzie gra robi to za nas. Jest sporo akcentów gry wymagających odrobiny inteligencji – czasem zamiast walczyć z hordą stworów i tracić amunicję i życie wystarczy zbić zasłoniętą szybę i stanąć w promieniach słońca. Nasza piękna gwiazda rozprawi się z potworami szybko i skutecznie ;)Jeśli chodzi o dźwięk – jest super. Gra oferuje stany przedzawałowe w odpowiednich i nieodpowiednich momentach, głównie za pomocą dźwięku i klimatycznych animacji. Zaskakuje ryczącymi mutantami wyskakującymi ze ściany, zza węgła czy spod stołu i muszę przyznać, że ten aspekt gry bardzo przypadł mi do gustu. Skoro mamy się bać – to najlepiej za pomocą amerykańskich wizji horroru ;)Podsumowując – dobry klimat, jeśli horror to w dobrej oprawie, jeśli nie – to mamy całkiem fajny akademik ze śmiesznymi ogłoszeniami na ścianach i typowych amerykańskich studentów (i studentki – jest czasem na co popatrzeć J). Każda postać cechuje się innym zestawem umiejętności – od zręcznej hakerki po typowego osiłka i trzeba czasem chwilę pomyśleć, kogo tym razem wziąć do drużyny. Oprawa graficzna i dźwiękowa jest ok. – tworzy dobry klimat. Sterowanie natomiast czasem doprowadzało mnie do szału – ale to wina faktu, iż gra pisana była na konsole, jednakże po pożyczeniu pada od kolegi grało się o niebo lepiej.
Plusy
- grafika
- dźwięk
- studentki ;)
Minusy
- niski poziom zagadek
- lekko wariująca kamera
Brak obrazów powiązanych z tą grą.