Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

RECENZJA
ZAPOWIEDŹ
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
GALERIA
FILMY
AKTUALNOŚCI
Nintendo 3DS
Battleship
Battleship box
Producent:-
Wydawca:-
Dystrybutor:-
Premiera (polska):nieznana
Premiera (świat):nieznana
Gatunek:
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena oczekiwana
Redakcja
Czytelnicy
Ta gra nie została jeszcze oceniona przez naszą redakcję.

Ocena ogólna:

?

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

Battleship

Dodano dnia 28-08-2008 21:51

Kody

Klocki są ostatnio w modzie. Sukces Minecrafta zainspirował twórców Brick-Force do stworzenia podobnej produkcji tyle, że oprócz budowania nastawiona jest również na strzelanie. Wielkie głowy i komiksowa grafika nie robią specjalnego wrażenia, ponadto mikropłatności nie zachęcają do zabawy. Możliwości konstruktorskie są bardzo duże, można odtworzyć znane lokacje lub stworzyć coś zupełnie nowego - wszystko według własnej inwencji. Do Minecrafta wiele brakuje, ale fajnie, że można postrzelać na czymś, co sami stworzyliśmy i co możemy udostępnić innym graczom. Niestety, najlepsze pukawki jak i wrzucenie mapy w sieć kosztuje. Wyciąganie kasy od klienta za wszystko potrafi mocno zniechęcić do dalszej zabawy.
 
LEGO w 3D

Brick-Force posiada mnóstwo grywalnych map stworzonych przez twórców jak i fanów gry, ale nadal można próbować tworzyć lepsze mapy. Do dyspozycji gracze mają specjalny edytor pozwalający na dowolne kształtowanie terenu na którym kiedyś będą rozgrywać się walki toczone przez kanciastych wojowników. Wszystko odbywa się podobnie jak w Minecrafcie, wybieramy odpowiednie klocki i budujemy. Ustawianie i usuwanie klocków odbywa się za pomocą narzędzia Brick-Gun. Prócz tego jest też opcja wybrania krajobrazu i nieba (zachmurzone, czyste, o zachodzie słońca), czyli elementów, które gdzieś tam w widać w oddali i pełnią tylko funkcję dekoracyjną.
 

 
Zainteresowani mają szeroką gamę materiałów do wyboru. Istnieją trzy rodzaje klocków: standardowe, kolorowe i dekoracyjne. Te pierwsze stanowią trzon każdej z map, składają się z betonu, drewna czy trawy za pomocą których tworzone są podwaliny porządnej lokacji. Klocki kolorowe z kolei służą wyłącznie do celów dekoracyjnych, sprawiają, że mapa jest o wiele bardziej wesoła. Jeśli ktoś ma zamiar stworzyć poważną mapę lub odtworzyć miejsce jakiejś bitwy raczej z tego nie skorzysta. Ostatnia opcja pozwala na umieszczenie na mapie różnych, upiększających lub nie, obiektów. Można postawić barykady, zapory, ustawić znaki drogowe, płomienie, a w strategicznym miejscu rozłożyć działko lub karabin maszynowy. Gotowymi mapami można dzielić się z innymi. Jednak by to zrobić trzeba uiścić odpowiednią opłatę. Pół biedy, że używamy darmowych środków finansowych, czyli tych zdobywanych w trakcie gry. Miło, gdy gracze używają skonstruowanej przez nas planszy.
 

 
Kwadratowy Counter-Strike

Sama rozgrywka nie odróżnia się od innych produkcji tego gatunku nastawionych na multiplayer. Jedyną różnicą jest komiksowa oprawa graficzna i kanciaści żołnierze. Do wyboru są 4 tryby rozgrywki. Pierwszy, tryb drużynowy, to klasyczny team deathmatch w którym naprzeciw siebie stają dwie drużyny, których jedynym celem jest eliminacja oponentów. Przetrwanie to z kolei tradycyjny deathmatch, czyli każdy na każdego. W trybie Wybuch czerwona drużyna uzbrojona w bomby musi dotrzeć do strefy wybuchu i podłożyć tam ładunek. Niebiescy zaś muszą go za wszelką cenę znaleźć i rozbroić. Ostatnią opcją zabawy jest Capture the Flag. Jedna drużyna musi ukraść flagę przeciwnej i donieść do swojej bazy. Czyli nic nowego, 4 tryby gry, które już dawno zostały wymyślone i sprawdzone. Żadnego trybu z budowaniem i jednoczesnym strzelaniem? Aż się o to prosi.
 

 
Przebogaty jest natomiast arsenał. Wśród pukawek można użyć broni z różnego okresu historycznego. Jest M16, Pepesza, MP40, Mosin-Nagant z lunetą, Sten, AK-47, wyrzutnie rakiet, futurystyczne karabiny, działka stacjonarne i tak dalej. Prócz tego jest mnóstwo ekwipunku w postaci mundurów czy hełmów oraz ulepszacze tj. automatyczne ładowanie lub szybsze bieganie. Dobrodziejstwa te można wykupić za walutę zdobywaną podczas gry oraz za żetony, które trzeba opłacić z własnej kieszeni. Tak jest, kolejna gra z mikropłatnościami... Już dawno mądrzy ludzie wyliczyli, że żeby bawić się na odpowiednio wysokim poziomie, taniej jest uiścić jednorazową, startową opłatę.
 
Klocki do znudzenia

Brick-Force zasilany jest silnikiem Unity 3D i pozwala na odpalenie gry przez przeglądarkę. Komiksowa oprawa wygląda tak sobie, jakby gorzej od Minecrafta. Te wszystkie kolorowe mapy nieszczególnie przypadają mi do gustu, tak jak cała ogólna koncepcja biegania po kartonach i strzelania do kartonów. Specyficzna oprawa graficzna próbuje nieudolnie ukryć wszystkie mankamenty gry. Postaci wyglądają średnio, wielkie łby wyglądają idiotycznie. Sytuacji nie poprawiają modele broni i ubrania. Trzeba to sobie powiedzieć - oprawa graficzna wygląda średnio, daleko jej do Borderlands czy Minecrafta, które zawojowały świat komiksową grafiką. Słabo wypadają animacje śmierci, z naszej perspektywy wygląda to tak, że znika część interfejsu i na środku pojawia się napis "Respawn" z paskiem postępu. Jeśli to my zabijamy oponenta, to towarzyszy temu niespecjalnie skomplikowana animacja upadku. Gdy postaci odnoszą rany na ich twarzach pojawiają się fontanny łez, słynące z  anime. Irytują za to (przynajmniej mnie) azjatyckie, piskliwe i dziecinne głosy, które wydają polecenia lub okrzyki bojowe. Zresztą, producent pochodzi z Korei, więc nie ma się co dziwić, że gra utrzymana jest w tym klimacie.
 

 
Beta trwa

Brick-Force, mimo fajnego elementu związanego z budowaniem map, raczej nie wzbije się ponad inne, konkurencyjne produkcje, które nie oferują podobnej opcji. Sam tytuł czerpie z Minecrafta, Counter-Stike'a czy Team Fortress 2. Nie jest to oczywiście nic złego, ale lepiej nie powielać zużytych już schematów i wymyśleć coś świeżego. Samo budowanie plansz, według mnie, nie jest jakąś oryginalną opcją i jeśli przyciągnie rzeszę graczy to z pewnością nie na długo. Strzelaniny nie są niczym nowym, odrzuca azjatycka otoczka i średniej jakości grafika. W dodatku królują tutaj mikropłatności, co jeszcze bardziej zniechęca do gry. Budowanie map może być super, ale co z tego, skoro za strzelanie trzeba płacić i nie dostarcza ono niczego nowego względem konkurencji. Twórcy zapewniają, że mają w planach wprowadzenie nowych opcji, nowych trybów gry i wszystkiego nowego po trochu. Dojdą nowe krajobrazy w stylu science-fiction lub Dzikiego Zachodu. Wierni fani mają na co czekać.
 

 
Jeśli jest ktoś chętny do sprawdzenia tej produkcji ma szansę załapać się do trwającej bety. Wystarczy tylko klucz-zaproszenie, który można zdobyć w sieci i Brick-Force stoi przed Wami otworem.    
AUTOR
Avatar użytkownika Jarosław ″Jarosław24″ Oparka
Jarosław
Oparka
"Jarosław24"
GALERIA GRY

Brak obrazów powiązanych z tą grą.

REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2025. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 10.39 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x