Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

RECENZJA
TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
AKTUALNOŚCI
Playstation 3
Tekken 6
Tekken 6 box
Producent:Namco Bandai
Wydawca:Namco Bandai
Dystrybutor:Cenega Poland
Premiera (polska):30.10.2009
Premiera (świat):27.10.2009
Gatunek:Bijatyki, Akcja, Zręcznościowa
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena
Redakcja
Czytelnicy
Ta gra nie została jeszcze oceniona przez naszą redakcję.

Ocena ogólna:

?

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

Tekken 6

Dodano dnia 05-11-2007 15:15

Zapowiedź

Tekken królem bijatyk jest. Można preferować znacznie bardziej wymagający system walki Virtua Fightera, ślinić się na widok panienek w Dead or Alive, wzdrygać na dźwięk szorującej o siebie stali w Soul Caliburze, ale honor trzeba oddać – od czasu zejścia na boczny tor bijatyk dwuwymiarowych to właśnie seria Tekken zawsze jest tą najbardziej znaną, posiadającą najszerszą rzeszę fanów i najlepiej sprzedającą się serią mordobić.


Seria miała jednak chwilę słabości, gdy znaczne zmiany wprowadzone w czwartej części okazały się chybione i grę zalała fala krytyki. Piąta odsłona jednak okazała się powrotem do korzeni i Król zdołał powrócić na swój tron. Dlaczego o tym w ogóle wspominam? Bowiem w Tekkenie 6 również szykuje się sporo zmian i mam nieco wątpliwości co do tego, czy wszystkie okażą się udane i czy Namco nie będzie musiało się znowu z nich wycofywać przy kolejnej części…

Zacznę może od tego, co na pewno wyjdzie grze na dobre. W końcu doczekamy się trybu online z prawdziwego zdarzenia. Areny mają być większe niż dotychczas, częściowo interaktywne, a niektóre nawet, niczym w serii DoA, wielopoziomowe! Znacznie rozbudowana ma także zostać opcja modyfikacji wyglądu postaci. Z tego, co pokazane została na zwiastunach, tym razem dokupowane elementy garderoby naprawdę pasują do postaci, nie wyglądają na dodawane na siłę, jak to miało miejsce w Tekkenie 5 i częściowo także w Dark Resurrection. Te zmiany, choć powinny uatrakcyjnić rozgrywkę, nie przekładają się bezpośrednio na gameplay, więc raczej nie ma się czego obawiać w związku z nimi.

Namco zamierza jednak namieszać także bezpośrednio w samej walce. Choć podstawy pozostaną niezmienione – walka jeden na jeden, pełen trójwymiar, znany i lubiany system walki, swoista umowność i brak realizmu ciosów – czeka nas sporo zmian w rozgrywce. Sporą rewolucją ma być tak zwany „bounce”. Kiedy kończymy juggla ciosem wgniatającym przeciwnika w ziemię, ten zamiast spocząć na niej jak dotychczas, teraz lekko się od niej odbije, dając nam szansę na kontynuowanie ataku i zwiększenie zadanych bezwładnemu przeciwnikowi obrażeń. Już teraz mogę powiedzieć, że mistrzowskie opanowanie tego elementu będzie miało kluczowe znaczenie podczas turniejów. Oby tylko „bounce” nie były zbytnio przesadzone, bo walki kończone jedną serią ciosów nie dających szansy na jakąkolwiek reakcję przeciwnikowi nie są tym, czego gracze oczekują od serii…

Kolejną nowinką ma być „rage mode”, aktywowany gdy postać utraci około 80% swojej energii. Objawia się on tym, że z wojownika emanować zaczyna czerwona poświata, a jego ciosy stają się zauważalnie silniejsze. W zamierzeniu miało to chyba pozwolić graczowi, który słabiej zaczął rundę szybciej odrobić straty, ale w praktyce wpływ rage’a na samą walkę jest raczej znikomy. No, ale za to można popodziwiać aurę otaczającą naszą ulubioną postać ;).

Na koniec zostawiłem coś, czego wprowadzenia nijak nie mogę zrozumieć ni zaakceptować –item moves. Są to specjalne ataki, możliwe do przeprowadzenia, gdy nasza postać zostanie wyekwipowana w customization mode w specjalną broń. Każda postać ma indywidualną broń, działającą w różny sposób. Ok., pomysł może i nienajgorszy, ale już same item moves niektórych postaci można określić wyłącznie jako idiotyczne. Co powiecie na Bruce’a przyzywającego do walki małe kurczaki? Albo Annę rzucającą w przeciwników… butem? Wprawdzie nie wszystkie „bronie” są tak… niecodzienne, niektóre nawet całkiem nieźle pasują do postaci (Bryan ma na przykład shotguna, z którym jest mu wybitnie do twarzy), ale wciąż czuć, że do części postaci item movesy wymyślane były na siłę.

Zaletą nowego Tekkena na pewno będzie lista postaci. Jak dotąd potwierdzono powrót niemal wszystkich zawodników z Tekken: Dark Resurrection (brakuje tylko Jinpachiego i Mokujina) oraz pokazano światu cztery nowe postacie, a bardzo prawdopodobne, że nie są to wcale wszyscy wojownicy. Oczywiście wszystkie postacie zostaną nieco zmodyfikowane, niektóre bardziej od innych. Najwięcej zmian czeka Yoshimitsu, który ma być teraz postacią znacznie trudniejszą do opanowania. Osłabieni zostaną Devil Jin i Bryan, Law ma jeszcze bardziej przypominać Bruce’a Lee, a Lei zapożyczy kilka trików od Lei Fei i Shun Di z Virtua Fightera.


Wśród nowych postaci największe wrażenie zrobiła na mnie Zafina, piękna kapłanka z bliżej nieokreślonej egzotycznej wioski. Walczy ona stylem walki określanym przez twórców jako „styl pająka”, bardzo podobnym do tego prezentowanego przez Voldo z Soul Calibura. Kolejną nowicjuszką w serii jest dziewiętnastoletnia Niemka Leo, o którą przez długi czas toczyły się dyskusje, czy jest ona mężczyzną czy kobietą ;) Trzecim zawodnikiem jest Miguel, hiszpański torreador, który od dzieciństwa uczył się sztuki przetrwania, biorąc udział w licznych bójkach. Ostatnią nową postacią jest Bob, którego najprościej można opisać jako… obleśnego grubasa. Kiedy do Internetu wyciekły pierwsze informacje o nim, scena Tekken wzięła je zresztą jako niesmaczny żart :) W sumie postaci będzie grubo ponad trzydzieści i będzie to pod tym względem najbardziej rozbudowany Tekken w historii.

Moje obawy budzi oprawa graficzna. Na zwiastunach gra wygląda jak nieco ulepszony Dark Resurrection, zdecydowanie odstaje od tego, co pokazał Virtua Fighter 5 i Dead or Alive 4. Autorzy się co prawda zaklinają, że od czasu zwiastunu jest już dużo lepiej, ale na podstawie screenów i youtubowych filmików nagrywanych kamerą ciężko jest to ocenić.

Gra trafi do japońskich salonów gier już tej zimy i wtedy zapewne okaże się, czy wprowadzone zmiany faktycznie wyjdą serii na dobre. Jeśli nie, Namco znowu będzie musiało odbudowywać renomę marki wraz z siódmą częścią serii. Mam jednak nadzieję, że tym razem uda się uniknąć dawnych błędów, gra utrzyma poziom Tekkena 5 oraz Dark Resurrection i rok 2008 upłynie pod znakiem Króla Żelaznej Pięści.Autor: Michał "Volf" Grygorcewicz
AUTOR
Avatar użytkownika Michał ″Czarny_Wilk″ Grygorcewicz
Michał
Grygorcewicz
"Czarny_Wilk"
GALERIA GRY
REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 6.88 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x