Halo Wars
Dodano dnia 20-12-2007 15:15
Słynne serie mają to do siebie, że lubią zmieniać ramy gatunkowe swoich pozycji. Przykładów można podać multum, zaczynając choćby od nie wydanej gry akcji osadzonej w świecie Starcrafta (Starcraft Ghost), czy też najpopularniejszego "zabójcę Azjatów", jakim jest World of Warcraft. Chłopakom z Bungie i Ensemble Studios także spodobał się ten pomysł, więc za pomocą magicznych różdżek ala Harry Potter zmienili multiplayerową strzelankę w RTSa.
Szybki zarys: wydarzenia z Halo Wars dzieją się przed tymi przedstawionymi w Halo: Combat Evolved, czyli pierwszej części gry. Gracz będzie miał szansę stanąć zarówno po stronie UNSC (ludzie), jak i Covenant (obcy). Co prawda, "zielone ludki" nie są oficjalnie potwierdzone, ale niektóre informacje na stronie głównej wskazują na taki stan rzeczy.
Gra (niestety) ma ukazać się tylko na konsolę Xbox 360. Oznacza to, że zamiast standardowego zestawu komputerowych strategów (klawiatura + gryzoń) gracz będzie "dowodził" padem. Nie oznacza to jednak, że sterowanie będzie niewygodne, o nie! Producent dołożył wszelkich starań, aby nawet starym wyjadaczom grało się wygodnie. Do interface’u będzie można przyzwyczaić się w kilka chwil, a takie czynności, jak zaznaczanie odpowiedniej liczby jednostek, czy szybkie przeniesienie kamery do bazy nie stanowi żadnego problemu.
W grze pojawią się stare pojazdy znane z poprzednich części Halo. UNSC otrzyma stare, dobre znane pojazdy Warthogi, czy Scorpiony, kilkadziesiąt nieznanych wcześniej jednostek (np. ciężki czołg Rhino) oraz maszyny latające. O maszynach Covenantu nie wiadomo zbyt wiele, choć w trailerze pojawia się gigantyczny, czteronożny robot, dysponujący potężnym laserem. Oprócz klasycznego modelu rozgrywki (wydobądź surowce, wyprodukuj jednostki, rzuć je do walki) twórcy dają nam dostęp do specjalnych możliwości, co objawia się np. w postaci bombardowania orbitalnego.
Grafika wywarła na mnie niezłe wrażenie, właściwie gorzej - nie mam się do czego przyczepić =(. Tekstury podłoża, cienie, jednostki, efekty sprawiają, że całą rozróbę ogląda się naprawdę nieźle. Teren nie jest "plackiem"; sporo tu różnych pagórków, przepaści, udekorowanych - w zależności od mapy - śniegiem lub roślinnością. Nie zabrakło tu i takich smaczków, jak np. żołnierze ćwiczący w bazie lub wpadające w poślizg przy hamowaniu Warthogi.
Pomimo faktu, że pokazano nam jedynie 10 minutowe demko, to już można stwierdzić, że Halo Wars nie będzie cienkie w uszach. Powód jest prosty: Ensemble Studios to ci sami ludzie, którzy odpowiedzialni są za Age of Empires, czy też Command & Counqer 3. Rozgrywka zapowiada się na dość szybką i dynamiczną. Gra ma się ukazać w kwietniu 2008, ale wcześniej będzie nam dane zagrać w demko za pomocą Xbox Live. Za pomocą tego też systemu będzie możliwe granie w trybie co-op. Na zakończenie dodam, że nie jestem fanem Halo, nie przepadam za strategiami, ale wywarła na mnie niezłe wrażenie i z chęcią w nią zagram, jak tylko będę miał okazję. Jeśli autorzy nie zepsują czegoś po drodze, to Halo Wars ma szansę stać się hitem.