Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

RECENZJA
TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
GALERIA
FILMY
AKTUALNOŚCI
XBox 360
Resident Evil 5
Resident Evil 5 box
Producent:Capcom
Wydawca:Capcom
Dystrybutor:CDP.pl
Premiera (polska):13.03.2009
Premiera (świat):13.03.2009
Gatunek:Przygodowe, Akcja
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena
Redakcja
Czytelnicy
Ta gra nie została jeszcze oceniona przez naszą redakcję.

Ocena ogólna:

?

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

Resident Evil 5

Dodano dnia 06-02-2009 15:59

Zapowiedź

Na wstępie słów kilka.Podobnie jak i każdy posiadacz Playstation 3 z dostępem do Internetu, mam okazje sprawdzić przed premierowe demo gry Resident Evil 5. W owym demie znajdziemy kilka błędów, ale do premiery, która ma miejsce 13 marca jest jeszcze trochę czasu, więc liczmy na pracowników Capcom, ze wszystko dopną na ostatni guzik. Piąta cześć serii może zawieść niektórych fanów całkowitą zmianą klimatów, bowiem z mrocznych miejscówek znanych z poprzednich odsłon serii przenosimy się do gorącej, wrogo nastawionej Afryki. W poprzednich Residentach (nie licząc outbreaków itp.) zazwyczaj byliśmy sami, a tym razem niezależnie czy gramy off czy online towarzyszy nam jedna osoba. Wiadomo razem raźniej i ciężej jest się wystraszyć. Graczy niedzielnych bardzo zdziwi wysoki poziom trudności oraz to, że tu nie wystarczy „biegać i strzelać do zombiaków” gra wymaga wiele myślenia i współpracy z drugą osobą.Rozgrywka właściwaGłównym bohaterem jest znany już z poprzednich części Chris Redfield, niezależnie czy to w singlu czy w multiplayerze towarzyszy mu czarnoskóra Sheva. Grać możemy na podzielonym ekranie jednej konsoli, niestety tracimy wtedy wysoką rozdzielczość, ale nie jest źle. Nieustannie musimy współpracować z drugim graczem, sterującym Shevą. Żadna z postaci nie może zginąć. Dlatego tworzyć musimy zgrany zespół. Czasem we dwoje stawiamy czoła hordzie przeciwników innym razem musimy osłaniać partnera, niekiedy jedna z osób posłuży za przynętę, krótko mówiąc nie będziemy narzekać na brak różnorodności. Wybierając opcje pojedynczego gracza, gra niczym się nie różni, a w rolę Shevy wciela się sztuczna inteligencja, która stale dotrzymuje nam kroku i dzielnie wykonuje nasze polecenia. Mamy także opcje gry poprzez Internet niestety nie działa ona najlepiej. Gdy próbujemy dołączyć się do kogoś, kto założył grę często gra wyświetla błąd. Kiedy zakładamy grę jest nieco lepiej, ponieważ po dołączeniu się do nas innego gracza można spokojnie na chwile pograć, niestety na chwilę bo gra często się rozłącza, najczęściej gdy mówimy coś do kompana przez headset. Pokładajmy nadzieje w autorach gry, że wszystkie błędy związane z sieciową rozrywką naprawią, ponieważ na dłuższą metę tak grać się nie da. Teraz kwestie ogólne odłóżmy na bok, a zajmijmy się szczegółami. W demie do naszej dyspozycji oddano 2 poziomy: Public Assembly oraz Shanty Town. Pierwszy z nich zaczyna się od spokojnego spacerku, po którym następuję krótka scenka przerywnikowi, widzimy w grupę osób słuchającą nawoływań przez megafon w nieznanym języku później wchodzi większy jegomość w rękach ma wielki topór a na głowie worek poprzebijany igłami, okazuje się to być scena egzekucji jakiegoś człowieka. Po owej egzekucji tłum nieumarłych zauważa parę bohaterów i wszyscy powoli ruszają w ich stronę. Tu dostajemy bardzo ciekawy moment, jesteśmy zamknięci w małym budynku, zanim wrogowie do nas dojdą możemy go trochę przeszukać, porozwalać skrzynki i leżące na stołach owoce by znaleźć w nich trochę przydatnych przedmiotów. Wrogów z minuty na minutę jest coraz więcej, aż wreszcie pojawia się wyżej wspomniany kat, przed którym musimy uciekać, bo nie sposób go zabić ołowiem. Okazuje się, że swoim toporem potrafi on także rozwalać ściany do tego jeszcze dołożyć możliwość skakania po dachach i goniących nas mniejszych przeciwników, ucieczka dostarcza nam sporo adrenaliny. Jedynym sposobem na pokonanie pana z toporem okazuje się być rozwalanie beczek z benzyną. Po jego pokonaniu przylatuje po nas helikopter i tak kończy się poziom „Public Assembly”.Druga z prezentowanych map „Shanty Town” jest nieco mniej przepełniona akcją i jest bardziej tajemnicza. Już na samym początku tego poziomu mamy do wyboru dwie ścieżki jedną poprzez mieszkanie, a drugą to udać się pobliska drogą. W domku także znajdziemy podejrzanie wyglądające świeżo pocięte flaki, piłę motorową (nie do użytku gracza) oraz śmierdzące szczątki jakiegoś zwierzęcia. Po chwili możemy podążyć kawałek dalej po drodze rozwalając otoczenie w poszukiwaniu cennych przedmiotów. Dalej widzimy scenę jak latające bestie niszczą lecący po nas helikopter ze wsparciem, musimy radzić sobie sami. Dalej widzimy budynek z wysoko położoną drabiną, żeby do niej dosięgnąć jedna z osób musi podsadzić drugą. Osoba, która została na dole musi podążać alejką pełną opętanych wrogów, a druga z dachu zapewnia wsparcie ogniowe. Później wchodzimy do kilkupiętrowego budynku, z którego jedna z osób za pomocą drugiej mogła się przedostać na budynek po przeciwnej stronie ulicy. Niestety, gdy tylko tam się znalazła zaroiło się od przeciwników, na domiar złego niektóry wyposażeni byli w kuszę. Teraz to osobę znajdującą się pomiędzy zombiakami druga musiała bronić z przeciwległego balkonu. Po krótkiej walce, udało się otworzyć drzwi i doszło do ponownego spotkania partnerów. Po krótkim zwiedzaniu terenu dochodzimy do zamkniętej bramy. Wtedy nadlatuje szaleniec z workiem na głowie i piła motorową w rękach i za jej pomocą otwiera nam bramę, po czym atakuje nas a na domiar złego towarzyszą mu mniej groźni koledzy. Koleś okazuje się być kuloodporny, wybuchy beczek z benzyną go ogłuszają, aż wreszcie jego pięta achillesowa okazuje się być oko. Po zaciętej walce wypada z niego klucz do następnej bramy, która okazuje się być końcem.Posiadając PS3 lub Xboxa 360 warto ściągnąć wyżej opisane demo wbrew pozorom nie jest ono wcale, krótkie, bo zginiemy wiele razy, a niestety nie uraczymy tu żadnych punktów kontrolnych, wiec po śmierci zabawę zaczynamy od nowa. Pełna wersja zapowiada się jeszcze lepiej, wystarczy poszukać trailerów by dowiedzieć się, ze w grze znajdą się też pojazdy i bóg wie, co jeszcze.Do tego streszczenia dema dodam, że grafika jak na dzisiejsze standardy jest bardzo dobra, w szczególności twarze oraz gra świateł. Interakcja z otoczeniem też jest niczego sobie, możemy rozwalać różne skrzynie, owoce, drzwi, niestety nie trzeba być mędrcem by zauważyć, że większość z przedmiotów za każdym razem rozwala się w taki sam sposób. Warto wspomnieć także o samych wrogach znanych nam już z czwartej odsłony Resident Evil są oni twardzi niczym skały i powoli wędrują w naszą stronę, często noszą także różne śmiercionośne przedmioty jak szklane butelki, które pięknie pękają w ich rękach, gdy w nie strzelimy czy też siekiery, którymi nieraz do nas rzucą. Czasami zombiak na nas wbiegnie i chwyci nas swymi rękoma, wtedy z ust zaczyna powoli wyciągać dziwne macki, którymi nas chce zabić, wtedy potrzebna jest pomoc drugiego gracza, bez jego pomocy rzadko nam się uda uwolnić. PodsumowanieResident Evil 5 będzie godnym następcom swoich poprzedników. Niektórym fanom serii, mogą się nie spodobać nowe realia w szczególności tym, którzy nie będą mieli okazji w piątkę zagrać, bo przypuszczam, że pozostali się do nich przyzwyczają. Powtórzę także, że RE nie jest grą dla każdego ze względu na oferowany poziom trudności. Seria kierowana jest przede wszystkim do graczy hardcorowych oraz miłośników horrorów. Gra ukaże się na PS3 i Xboxa 360 reszta będzie musiała obejść się smakiem. Niecierpliwym polecam sprawdzić demo.
AUTOR
Avatar użytkownika Łukasz ″JoHnyW″ Wolski
Łukasz
Wolski
"JoHnyW"
GALERIA GRY

Brak obrazów powiązanych z tą grą.

REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 6.85 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x