Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

RECENZJA
TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
AKTUALNOŚCI
Playstation 3
Vanquish
Vanquish box
Producent:-
Wydawca:-
Dystrybutor:-
Premiera (polska):nieznana
Premiera (świat):nieznana
Gatunek:TPP
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena oczekiwana
Redakcja
Czytelnicy
Ta gra nie została jeszcze oceniona przez naszą redakcję.

Ocena ogólna:

?

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

Vanquish

Dodano dnia 14-04-2010 09:37

Zapowiedź

 

Platinum Games wsławiło się do tej pory dwoma, bardzo ciepło przyjętymi tytułami. Jeden z nich to MadWorld, słodka rzeźnia na Wii, która niejednemu hardcore’owemu graczowi napędziła apetytu na Wii. Niewyobrażalna dla przeciętnego użytkownika konsoli Nintendo dawka przemocy sprawiła, że produkcja Japończyków sprzedało się niestety bardzo słabo, mimo świetnych recenzji. Po tej próbie stworzenia dorosłej gry na Wii panowie z Platinum Games wydali Bayonettę, slashera na PS3 i X360. Recenzencka brać po raz kolejny zapaliła dla Shinji Mikamiego i jego ekipy zielone światło. Tym razem, dzięki trafieniu w odpowiednią grupę konsumentów, skośnookim udało się przebić na listy bestsellerów. I chociaż Bayonetta ociekała szeroko pojętą „japońszczyzną”, to została ona podana w taki sposób, aby nie zniechęcić do siebie Zachodnich graczy. Kolejną produkcją Platinum Games ma być Vanquish – shooter sc-fi. Czy pora już na kolejny sukces?
 

 
Platinum Games to młoda firma, a przy tym jeden z niewielu japońskich developerów, któremu udało się przebić do serc graczy w Europie i USA. Rynek elektronicznej rozgrywki w Kraju Kwitnącej Wiśni podąża swoją drogą i nierzadko pewne rozwiązania wydają się... niestrawne. Przykładem dziwactw niech będzie świeża Yakuza 3. Pomijam to, że gra wyszła na Zachodzie ze sporym poślizgiem, bo istotniejsze jest to, że niczym w jRPG wydanym na NDS część dialogów to po prostu wyświetlane na dole ekranu napisy urozmaicane tradycyjnym „pipipipipipipipipi”. Podobnie szokujące może się wydawać klasyfikowanie do gatunku RPG takich gier jak Uncharted czy Tomb Raider, przez jednego ze współtwórców Final Fantasy. Tamagochi, Pokemony, symulatory randek. Japonia to zaiste dziwny kraj.
 

Vanquish będzie grą TPP, typowym shooterem w stylu Gears of War. Może „typowym” to zbyt wiele powiedziane, ponieważ twórcy obiecują zastosowanie wielu ciekawych rozwiązań i urozmaiceń, które wyróżnią grę z tłumu. Fabuła osadzona zostanie w niedalekiej przyszłości, w której  Amerykanie wybudowali stację kosmiczną  „Providence”, która szybko została przemianowana na 51 stan USA. Konstrukcja ta została stworzona, aby gromadzić i przesyłać na Ziemię energię słoneczną. Sielanka, niestety, kończy się w momencie, w którym pokojową eksplorację kosmosu przerywają swoim atakiem Rosyjscy ultranacjonaliści, pragnący niezmiennie światowej dominacji. Przekształcają oni instalację do gromadzenia energii w broń masowego rażenia i za jej pomocą niszczą San Francisco, zabijając przy tym ponad pół miliona praworządnych, kupujących SUVy, płacących podatki i jedzących w McDonaldsie Amerykanów. Żądania pozostają równie niezmienne jak mocarstwowe aspiracje Moskali – bezwarunkowa kapitulacja USA. Na szczęście dla Amerykanów (i świata) pozostaje nadzieja, że ostatnia deska ratunku ocali demokrację i jabłecznik. Tą nadzieją jesteśmy my, a raczej bohater, którym będziemy sterować – Sam Burns.
 

 
Warto się zatrzymać przez chwilę, aby powiedzieć kilka słów na temat tego, jak dzielnym wojakiem jest Burns. Wielokrotnie odznaczony, brał udział w trzech wojnach - naprawdę twardy facet. Tym twardszy, że wyposażono go w najnowocześniejsze zdobyczne techniki, które pomogą mu w wypełnieniu jego misji. Uznano bowiem, że jest idealną osobą do przetestowania nowego kombinezonu bojowego (w grze nazywanego ARS), który pomoże mu skopać kilka rosyjskich tyłków. Jego osprzęt to wysoce zaawansowana technologia, która zwiększa wytrzymałość, szybkość i siłę. Poza tym świetnie się prezentuje.

 

Platinum Games najwyraźniej oswoiło się z „dużymi” konsolami. Niestety, jak pokazała Bayonetta bardziej z Xboxem 360 niż PS3. Aby tym razem tego uniknąć, twórcy postanowili, że w przypadku Vanquish platformą wiodącą będzie konsola Sony. Developrzy przyznają, że na tej platformie czują się gorzej, a programowanie jest trudniejsze, ale wolą trudzić się parę miesięcy dłużej, aby mieć pewność, że gracze na obu konsolach otrzymają jednakowy produkt.
 
Screeny, które do tej pory opublikowano, prezentują się bardzo dobrze. Nie jest to z pewnością mistrzostwo świata, ale miłe wrażenie robi dokładność, z jaką wykonano skafander Burnsa. Całość utrzymana jest w mocno technokratycznych klimatach i specyficznej kolorystyce, które nie każdemu pewnie będą pasować.
 
 

 
Ciekawym jest fakt, że Platinum Games postanowiło, iż naszym przeciwnikiem będą jedynie roboty i mechy, nie zaś prawdziwi żołnierze. Ma to pozwolić cieszyć się grą ludziom, którzy nie przepadają za strzelaniem do ludzi. Mnie to nie będzie przeszkadzać, jeżeli Vanquish będzie dobre, to mogę nawet zabijać pluszowe misie, jednak przyznacie, że w dobie epatowania ludzkimi dramatami i brutalnością, jest to dziwny zabieg. Kolejną specyficzną cechą Vanquish ma być system walki wręcz, który będzie równorzędny dla strzelania.  Wnioskując po screenach walka będzie efektowna, a wachlarz możliwości naszego bohatera spory. Nadzieję w tej kwestii budzi świadomość, że developer stworzył wcześniej Bayonettę i MadWorld.
 

W Vanquish nie zostanie oddany do naszej dyspozycji tryb multiplayer. Twórcy tłumaczą się chęcią dopieszczenia kampanii dla pojedynczego gracza.  Poza tym, jak mówi Shinji Mikami, jeden z czołowych pracowników Platinum Games, nie chcieli usuwać wielu elementów, które wzbogacają produkt, a w przypadku gry wieloosobowej, mogłyby paradoksalnie obniżyć jakość gry.
 

 
Warto czekać na Vanquish, bo zapowiedziano nam grę, która może być bardzo ciekawym shooterem z kilkoma ciekawymi patentami. Gra jest podobno ukończona w 80%. Nie opublikowano jeszcze wszystkich szczegółów, a wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Intryguje mnie zwłaszcza walka wręcz i czekam również, aż Platinum Games powie na ten temat coś więcej. I panowie, bardzo proszę, weźcie z japońskiego stylu robienia gier video, który urzeka w takich grach jak Metal Gear Solid czy Resident Evil, to co najlepsze, a niestrawne dla zachodnich graczy elementy zostawcie dla swoich rodaków. W Europie bohaterowie mówią, nie pipczą.
AUTOR
Avatar użytkownika Kamil ″sathorn″ Ostrowski
Kamil
Ostrowski
"sathorn"
GALERIA GRY
REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 6.25 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x