Fable III
Dodano dnia 23-08-2010 23:41
Peter Molyneux i studio Lionhead to już legenda graczy. Genialny wizjoner tworzył i tworzy nadal gry, które zrywają ze standardami i zawsze wprowadzają małą rewolucje lub niecodzienne podejście do gatunku/tematu. To oni właśnie są odpowiedzialni za takie hity jak ”Black & White”, ”Dungeon Keeper” czy ”Fable”. Miliony graczy na całym świecie wielbą go głównie za te tytuły, które należą do tak zwanych ”god games”. Myślę, że nazwa ta jest tylko lekką przesadą, gdyż na prawdę mamy doczynienia z genialnym twórcą gier. ”Black & White” jak i ”Dungeon Keeper” zostały, jak na razie, zakończone, więc skupmy się na trzecim hicie, zwłaszcza, że jego kolejna część zbliża się wielkimi krokami.
Królem być
Zacznijmy od małego wyjaśnienia. Jeśli ktoś oczekuje, że "Fable III", tak jak ”jedynka", będzie reprezentował gatunek action-RPG, to, mówiąc krótko, zawiedzie się. Nowa gra sir Petera będzie, jak każda, swego rodzaju rewolucją. Tak więc, jak powiedział twórca, ”Baśń” będzie reprezentować nowy gatunek-”action-adventure”. Oznacza to mniej więcej tyle, że miłośnicy Role-Play`ów czystej krwi mogą od razu odpuścić sobie ten tytuł. "Fable III" będzie niemal całkowicie pozbawiony interfejsu. Zamiast paska zdrowia sygnalizującego o zbliżającym się spotkaniu z kostuchą poinformuje nas...zmieniający barwę ekran jak w FPS-ach!
Historia nowego ”dziecka” Molyneuxa dzieje się 60 lat po wydarzeniach z ”dwójki”. Naszym bohaterem(lub bohaterką) jest osiemnastoletni syn/córka poprzedniego protagonisty. Niestety, Albion nie przeżywa czasów świetności. Zły tyran Logan skutecznie utrudnia życie mieszkańcom. Jak nietrudno się domyslić, naszym zadaniem będzie powstrzymanie go. W jaki sposób? Gromadząc ludzi, a następnie wszczynając rewolucje. Żeby zdobyć poparcie musimy spełniać prośby obywateli, łagodzić spory oraz...dawać obietnice, chciałoby się rzec, wyborcze! Dokładnie tak, gdyż obalenie władcy to dopiero połowa gry. W jej dalszej części będziemy rządzić Albionem. Nasze decyzje oczywiście będa wpływać na wygląd całego kraju, a trzeba dodać, że nie wszystkie będą łatwe. Oprócz typowych zadań jak zarządzanie skarbcem, decydowanie o rozwoju itp., od czasu do czasu będziemy również zmuszeni wykonać osąd. Mówiąc krótko-zabawimy się w sędziego, jednak jako król mamy więcej możliwości. Możemy od razu uznać daną osobe za winną lub postarać się sprawę bardziej wybadać i wydać wyrok zgodnie ze swoim sumieniem.
Sama rozgrywka jest oparta na systemie trzech filarów: interakcji, broni oraz królewskiej odpowiedzialności. Pierwszy polega na naszych relacjach z NPC-mi, od tego jak nas postrzegają oraz jak się zachowujemy w ich obecności. A zachowywać można się na naprawdę różnorakie sposoby(jak chociażby osławiony ”pierd w twarz”). Drugi polega na statystykach oraz wyglądzie naszego oręża. Wszystko wiąże się z wyborami moralnymi oraz naszymi umiejętnościami przywódczymi(im więcej podwładnych tym silniejszy i większy miecz itp.). Trzeci filar jest ściśle związany z królewskimi decyzjami(o których już wspominałem), czyli również z obietnicami wcześniej składanymi obywatelom.
Pewnie niektórzy słyszeli o tym, że twórcy zrezygnowali z punktów doświadczenia. Jak zatem nasza postać będzie się rozwijać? Właśnie za pomocą wspomnianych filarów. Jest to bardzo interesujące podejście do tej sprawy, jednak nie wiem, czy do końca się sprawdzi. Na razie pozostaje wielką niewiadomą.
Warto jeszcze wspomnieć o bardzo ciekawym podejściu do kwestii ekwipunku. W "Fable III" nie uświadczymy standardowej listy trzymanych przedmiotów. O nie, to dla Lionheadu zbyt pospolite. Wgląd do naszego plecaka został przedstawiony w formie pokoi. Dokładnie tak, aby ubrać naszego protagoniste należy wybrać odpowiedni pokój(dostępny z poziomu menu) i wybrać się po odpowiedni ciuch. Brzmi fantastycznie, tylko pozostaje jeden problem, a mianowicie-wygoda. Czy takie rozwiązanie nie będzie zbyt uciążliwe i czasochłonne? Według Molyneuxa nie, gdyż wszedzie można bardzo łatwo i szybko się dostać. Hm...nie wiem jak was, ale mnie to nie bardzo przekonuje. Należy poczekać do premiery i samemu się przekonać.
Podobnie jak w ‘’dwójce”, również i w nowym dziele twórców "Black & White" będzie kooperacja. Tym razem jednak będzie można robić o wiele więcej rzeczy. Lionhead stawia na relacje między graczami. Znaczy to tyle, że teraz będziemy mogli mieć baardzo bliskie stosunki ze znajomymi, co może nawet doprowadzić do potomka! Jednak trzeba uważać na osoby wpuszczane do naszego świata, gdyż teraz nie są one do nas przywiązane. Mogą pójśc gdziekolwiek i narobić sporego bałaganu, a następnie się ulotnić i zostawić nas z problemami. Mimo wszystko zapowiada się na prawdę ciekawie.
Dość niecodziennym rozwiązaniem twórców, będzie wydanie ich nowej gry w wersji pudełkowej oraz...odcinkowej, z czego pierwszy będzie można pobrać za darmo. Będzie to działać jako swego rodzaju wersja demonstracyjna. Gdy gra nam się spodoba, nic nie stoi na przeszkodzie by zakupić kolejne epizody lub od razu całość. Jeśli już jesteśmy przy zakupach online, należy wspomniec o mikrotransakcjach w "Fable III". Tak, nie przesłyszeliście się. W grze single`owej(fakt, że z co-opem, ale jednak nastawionej na rozgrywkę dla pojedynczego gracza) będzie sklepik. Znajdziemy w nim masę uzbrojenia jak i wszelkiego rodzaju przedmiotów oraz zapewne nowe lokacje. W przeciwieństwie do ‘’serialowej” wersji, ten pomysł niezbyt mi się podoba. Kupowanie nowych lokacji nie różni się za bardzo od płatnych DLC, jednak sklepik ze stuffem to już przesada, zwłaszcza w grze single`owej.
Ważną wiadomością dla graczy PeCetowych, jest fakt, że "Fable III" zostanie wydany również na komputery osobiste. Co więcej, sir Peter zapowiedział, że wersja na blaszaki nie będzie zwykłą konwersją z Xboxa 360, tylko jest oddzielnie tworzona. To bardzo dobra wiadomość, między innymi dla mnie. Oby tylko rozwiązania typowo konsolowe nie wpłynęły za bardzo na rozgrywkę komputerową. Nie ma się też co obawiać o brak drugiej części "Fable`a" na PC, gdyż, jak zapewniaja twórcy, nie będzie ona potrzebna do zrozumienia fabuły ”trójki”.
Mów mi, kotku.
Ścieżka dźwiękowa, a właściwie dialogowa, ma być najlepszą w historii. Dlaczego? Ponieważ łączna jej długość to około 47 godzin. Do jej stworzenia zatrudniono 80 aktorów, z pośród których warto wymienić chociażby znanego komika i aktora John'a Cleese`go znanego między innymi z roli w filmie „Różowa Pantera”, Jonathana Rossa, czy Bena Kingsley`a, a to tylko ujawnione nazwiska. Lwią cześć tych dialogów zajmą plotki i rozmowy mieszkańców, jednak nie ma co się martwić o reszte. Sir Peter podchodzi do kwestii udźwiękowienia bardzo poważnie(czemu towarzyszyły przechwałki) i myślę, że tych słów nie rzucał na wiatr.
Jeśli chodzi o szatę graficzną, jak i ścieżkę dźwiękową to wiadomo o nich...bardzo niewiele. O ile soundtrackiem nie ma podstaw się martwić, co można było już zobaczyć przy okazji gameplay`ów, tak o graficznej stronie gry wiadomo prawie nic. Na filmach z rozgrywki prezentuje się ładnie i podobnie jak muzyka, zachowuje baśniowy klimat tytułu, jednak tylko tyle moge o niej powiedzieć. Cała reszta jest spowita tajemnicą. Mimo wszystko moim zdaniem nie będzie powodów do zmartwień.
Kolejna ”god game”?
Trzecia część "Fable`a" zapowiada się nad wyraz ciekawie. O ile o konsolową wersję jestem spokojny, tak ta na komputery osobiste bardzo mnie niepokoi. Czy nie będzie gorsza przez sterowanie(np. poruszanie się po ekwipunku), albo czy rozwiązania stricte konsolowe nie utrudnią rozgrywki? Jednak z drugiej strony trzeba pamiętać kto trzyma piecze nad ich produkcją, a miano legendy elektronicznej rozgrywki nie jest przyznawane ot tak. Mam nadzieję, że rozwiązania z" Fable III" będą takie, jak zapewniają twórcy i że z czystym sercem będziemy mogli wpisać ją na listę ”god games”.