F1 2011
Dodano dnia 11-09-2011 22:37
Co prawda Robert Kubica "zafundował" sobie odpoczynek od toru na cały sezon, jednak nie przeszkadza mi to śledzenia poczynań jego rywali na torach Formuły1. "F1 2011" to druga już gra z serii, nad którą pracują chłopaki z birminghamskiego oddziału Codemasters. Nie mogę się doczekać zmian i usprawnień względem poprzedniczki, w oczekiwaniu na sequel zagrywam się w wydanie 2010.
Swoją drogą F1 na PC poza "F1 2010" nie gościła długo. Gry tego typu ukazywały się przeważnie na konsolach typu PS2 i PS3. Na szczęście fanów tego sportu motorowego, panowie zwani "Mistrzami Kodu" postanowili zakończyć ten okres posuchy. Na PC brakuje mi już jedynie boksu i może chłopaki z EA w końcu przekonają się, że skoro Formuła 1 wróciła na komputery osobiste, to i czas by pojawił się na nim najpopularniejszy sport walki.
Łatanie pękniętej gumy
Czego możemy się spodziewać po edycji 2011? Standardowo masy usprawnień graficznych względem poprzedniczki, a także nowych bolidów, składów zespołów, ulepszenia każdego z elementów "F1 2010" i braku jej błędów. Wiem, że to niezbyt odkrywcze, ale serie sportowe właśnie tym się szczycą - wnoszą niewiele nowości, poprawki wizualne i nowe składy.
W porównaniu z poprzednią odsłoną, twórcy nastawili się na grę w trybie multiplayer. Otóż czas na torze i poza nim będziemy mogli bawić się wspólnie z naszym kolegą/znajomym itd. w trybie co-op. I tu nasuwa się pewna kwestia... Czy gdy nasz kompan będzie poza grą, drugim kierowcą będzie sterował bot? Czy też za każdym razem ktoś inny będzie sterował drugim bolidem? Z tymi pytaniami zostawili mnie twórcy... przekonamy się po premierze, chyba nie wpadliby na pomysł możliwości grania w trybie co-op tylko wtedy, gdy obaj jesteśmy w grze.
Odrestaurowany asfalt
Do dyspozycji dostaliśmy wedle harmonogramu tego sezonu - 2 nowe tory - w Niemczech i w Indiach. Pamiętam niesamowite emocje, gdy jeździłem na torze w Abu Dhabi przy zachodzie słońca. Wtedy dopiero silnik "ego" pokazał swoje prawdziwe oblicze. Skoro będą ulepszenia graficzne, to i w tym roku silnik gry musi jeszcze bardziej zachwycać.
Obiecano nam także realistyczny system fizyki. Ciekawe jak to się sprawdzi. Nie pamiętam, by w prequelu były jakieś spektakularne wypadki, ogień, latające bolidy, wybuchające silniki i tego typu cuda wianki.
Lizakowy ssie
Pewnie każdy z was, kto grał w wydanie 2010 ma wrażenie, że obietnica realistycznej otoczki, czyli tego, co dzieje się poza samym ściganiem, nie została w pełni oddana. W 2011 ma być zupełnie inaczej, tutaj Formuła 1 nie zaczyna i nie kończy się na torze! Interakcja poza wyścigowa została więc ulepszona. A gdyby tak w FIFIE wypróbować takiej atmosfery w szatni, mmm... marzenie.
Do dyspozycji dostajemy także 2 bardzo fajne dopalacze. Mamy tu KERS, dzięki któremu za pomocą energii kinetycznej, wytwarzanej podczas hamowania, dostajemy specjalny dopalacz, który możemy wykorzystać na długiej prostej by odstawić rywali na dobre. Drugi z nich to DRS, których w niektórych miejscach na torze pozwoli nam przyspieszyć o dodatkowe 10 km/h dzięki zmianie kąta tylnego skrzydła. Bajery te mogą nam służyć zarówno do obrony pozycji jak i do przeprowadzenia ataku na przeciwnika, który znajduje się przed nami.
Z piskiem opon
Skoro dostajemy tu produkt w pełni licencjonowany, to i oponki też są brandowane. Co za tymi idzie Pirelli gwarantuje realistyczne zużycie i zachowanie się opon na torze. Ot taki dodatkowy bajerek, a będziemy mogli zobaczyć zupełnie realistycznie i to w HD jak właśnie łapiemy kapcia, a żeby bardziej się dobić możemy to wielokrotnie, i wolno i szybko, oglądać na powtórkach.
System pogody również będzie realistyczny, zwłaszcza chmury będą się prawdziwie przesuwać po nieboskłonie, a więc spodziewajmy się niespodziewanej pompy i gwałtownej pompy nad trasą. Oj będzie się działo! Wyścigi nocne również mają być jeszcze bardziej usprawnione, a więc mrok nie będzie wyglądał tak sztucznie jak w "F1 2010".
Nadchodzi nowe
W kwestii ustawień ponoć zmieniło się bardzo wiele - rozszerzono opcje tuningu - w sam raz dla szperaczy we wszelkich możliwych ustawieniach. Dodatkowo nasz inżynier może nam dopasować najlepsze ustawienia do specyfiki danego obiektu. W sumie fajna sprawa, dla tych, którzy niezbyt lubią dłubanie w ustawieniach. Gra oferuje też wiele stopni trudności względem zaawansowania i zamiłowania gracza. Tak więc produkt został dopasowany do każuali jak i do hardkorowców.
W procesie tworzenia produktu duży udział mieli gracze. Większość zmiana została zaimplementowana po ich opiniach, radach i biadoleniach. Wywalczyli sobie nawet safety cara (samochód bezpieczeństwa), którego brakowało w poprzedniej odsłonie.
Czas wyjechać z pit-lane
Gra jest dosyć mocożerna, ma bardzo wysokie wymagania sprzętowe, co od niektórych będzie wymagało całkowitej wymiany sprzętu lub wymusi zabawę na niższych rozdzielczościach i ustawieniach detali.
Codemasters zasłużenie otrzymało 100% licencji na Formułę 1, bolidy, tory i kierowców. To firma, która z wielkim rozmachem przygotowuje swoje sztandarowe gry wyścigowe. Po zapowiedziach i filmikach możemy spodziewać się, że F1 2011 może nie będzie idealnym symulatorem bolidu F1, nie będzie też grą wszechczasów w swojej kategorii, ale na pewno będzie to najlepsza F1 w historii. Tylko Kubicy żal, choć modderzy na pewno coś wymyślą, aby Robert, chociaż wirtualnie uczestniczył w sezonie 2011. Fanów tej serii wyścigowej jak i ogólnie wielbicieli samochodówek jak najbardziej zapraszam do zakupu gry w dniu premiery. Jeszcze trochę poczekamy, a potem będzie już tylko wielkie ściganie.