Druga połowa XIX wieku była dla Japonii czasem wielkiego przełomu i zmian polityczno-gospodarczych. Głównym powodem tych zmian było otwarcie (nie do końca z własnej woli) portów na handel z krajami europejskimi i Stanami Zjednoczonymi. Otwarcie to spowodowało, że izolowany przez wieki i zamknięty we własnych granicach kraj feudalny, jakim była Japonia musiał bardzo szybko przystosować się do zupełnie nowego systemu. To nagłe zderzenie z zupełnie odmienną kulturą nieuchronnie doprowadziło do wielu zmian w państwie, które w konsekwencji prowadziły do zaburzenia kultywowanego przez wieku japońskiego etosu życia poddanego hierarchii i honorowi. Kraj Kwitnącej Wiśni podzielił się wówczas na dwa obozy, zwolenników Cesarza i sojuszników upadającego już ostatniego szogunatu rodu Togukawa. Wybuchła wojna domowa, w której tradycyjnie i honorowo wojujące armie samurajów stanęły naprzeciwko wojskom, wyposażonym w nowoczesną broń palną i okręty pancerne.
 
Właśnie w takiej sytuacji znajdzie się gracz, po uruchomieniu najnowszego, samodzielnego dodatku do gry "Total War: Shogun 2". Jego zadaniem będzie wcielenie się w przywódcę jednego z japońskich rodów, który w wojnie domowej opowiedział się za Cesarzem bądź ostatnim szogunatem. Oczywiście, początkowa orientacja nie musi trwać do końca, albowiem w czasie gry za sprawą opcji dyplomacji będziemy mogli zmienić wspieraną stronę a także nakłonić inny ród do zmiany swojej orientacji. Wszyscy, którzy mieli do czynienia z podstawową wersją gry będą musieli przygotować się na naprawdę duże zmiany. Poprzez czas, który dzieli wydarzenia znane z "Total War: Shogun 2" a "Upadkiem Samurajów", zdążyło wydarzyć się i zmienić naprawdę wiele, głównie za sprawą przybyszów z zachodu. Po pierwsze część Japonii zdążyły pokryć już linie kolejowe, które są niezwykle ważnym elementem strategicznym. Posiadając prowincję połączoną linią kolejową będzie można znacznie szybciej przemieszczać własne jednostki na front. Poprzez zwiększenie mobilności i szybkości prowadzenia wojny, zmieniony zostanie również czas trwania tury, tym razem każda pora roku zajmie cztery wirtualne tury.
 

 
Oczywiście wprowadzenie kolei nie jest jedyną nowością "przywiezioną" do Japonii przez Europejczyków i Amerykanów. Najważniejszym nowym elementem, który będzie miał również i największy wpływ na rozgrywkę jest zaimportowanie do Kraju Kwitnącej Wiśni nowoczesnej broni palnej. Tym samym wojska poszczególnych rodów porzucą łuki na rzecz nowoczesnego uzbrojenia prostu z "zachodu", co zmieni zupełnie sposób prowadzenia walki, upodabniając go bardziej do tego znanego z "Empire: Total War". W tej części broń palna będzie jednak nowocześniejsza i dla swojej armii można będzie również zakupić albo zdobyć między innymi popularny karabin Gatlinga, siejący postrach wśród szarżujących przeciwników i masowo eliminujący jednostki wroga.
 

 
Duże zmiany dotyczyć również będą kwestii walki na morzu. Na japońskim "rynku" pojawią się bowiem okręty pancerne, których wpływ na rozstrzyganie bitwy będzie naprawdę ogromny. W dodatku "Zmierzch Samurajów" statki nie będą służyć tylko do eliminowania floty nieprzyjaciela i transportu jednostek, ich rola w znacznym stopniu zwiększy się. W grze pojawi się bowiem możliwość atakowania portów nieprzyjaciela oraz ostrzeliwania jednostek stacjonujących na lądzie w celu osłabienia i spustoszenia ich szeregów przed właściwym atakiem. Dodatkowo, jeśli gracz umieści swoją flotę pancerników w pobliżu obleganego miasta lub fortecy, będzie mógł w czasie bitwy wezwać flotę do obstrzału wrogich jednostek bądź zabudowań w celu osłabienia przeciwnika i ułatwienia oblężenia. Oprócz korzystania z technologii i uzbrojenia "zachodnich gości" gracze otrzymają również możliwość bezpośredniej współpracy z europejskimi i amerykańskimi mężami, których rekrutować będzie można jako agentów, infiltrujących wrogie miasta bądź wyzywających na pojedynek generałów przeciwnika. Nic nie będzie również stało na przeszkodzie aby do swojej armii włączyć pragnących sławy i pieniędzy doskonale uzbrojonych europejskich i amerykańskich najemników, którzy za pewną opłatą zgodzą się, by służyć w naszych szeregach.
 

 
Jak widać zapowiadany dodatek wprowadzi wiele zmian i ulepszeń w stosunku do podstawowej wersji gry. Wszystkich fanów serii mogę jednak uspokoić, że nadal będzie to gra opierająca się na doskonałym i stale ulepszanym modelu serii Total War. Naszym celem ponownie będzie podbicie jak największej liczny prowincji i utrzymanie ich, wykazując się przy tym geniuszem taktycznym i ekonomicznym. Wersja przedpremierowa, w którą miałem okazję zagrać była wersją bardzo mocno uproszczoną i ograniczoną, między innymi do tylko jednej grywalnej frakcji, zaledwie dwóch historycznych bitew i braku trybu multiplayer. Mimo tych limitów grało się w nią naprawdę świetnie i myślę, że każdy fan "Shoguna" może wyczekiwać tego dodatku z otwartymi ramionami.