Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

RECENZJA
TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
AKTUALNOŚCI
XBox 360
Mad Riders
Mad Riders box
Producent:Techland
Wydawca:Techland
Dystrybutor:Techland
Premiera (polska):
Premiera (świat):30.05.2012
Gatunek:Wyścigi, Sportowe, Zręcznościowa
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena
Redakcja
Czytelnicy
Ta gra nie została jeszcze oceniona przez naszą redakcję.

Ocena ogólna:

?

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

Mad Riders

Dodano dnia 27-03-2012 13:25

Zapowiedź

Ciche, zielone wzgórze położone nieopodal błękitnego oceanu. Słońce leniwie przygrzewa prężne, zielone palmy. Nagle idyllę przerywa ryk dwunastu pojazdów, które z prędkością błyskawicy wdzierają się na wzniesienie. Po chwili ryk ucicha i wzgórze znowu wypełnia cisza. Coś się jednak zmieniło - pośród zielonej trawy pozostały wraki kilku pojazdów, których kierowcom nie udało się odpowiednio szybko zareagować na ostry zakręt. Witaj w Mad Riders.

Wydany pod koniec 2010 roku Nail'd prezentował sobą poziom dość typowy dla dzieł firmy Techland. Był więc solidnie wykonaną produkcją, która nie ustrzegła się szeregu błędów, ale mimo to potrafiła zapewnić może nie zapadającą w pamięć, ale całkiem solidną rozrywkę. Szykowany z myślą o dystrybucji cyfrowej Mad Riders jest takim nieoficjalnym Nail'd 2. Choć zaoferuje sporo zmian, to powinowactwo z poprzednią ścigałką polskiego studia, jest wyraźnie widoczne.
 






 

Nierówny Techland



Ciężko o studio tworzące tak nierówne gry jak nasz rodzimy Techland. Produkcje świetne często pojawiają się na przemian z tymi znacznie słabszymi. Choć trzeba im przyznać, że gier totalnie beznadziejnych nie robią. Wystarczy przejrzeć średnie ocen ich produkcji z ostatnich kilku lat:
Call of Juarez: The Cartel - 50%
Dead Island - 77%
Nail'd - 66%
Call of Juarez: Zew Krwi - 79%
Xpand Rally Xtreme - 79%
Call of Juarez - 75%




Rdzeń produkcji pozostał niezmieniony - ponownie mamy do czynienia z ekstremalnie szybkimi, diabelnie efektownymi i maksymalnie zręcznościowymi, off-roadowymi wyścigami. Zasiadamy za sterami przerobionego według własnych upodobań quada, bądź pojazdu typu buggy (tym razem musimy obejść się bez motorów crossowych) i rywalizujemy z maksymalnie jedenastoma przeciwnikami na pokręconych, pełnych niespodzianek torach.
 
Największym mankamentem Nail'd była schematyczność. Prosty system jazdy i mała liczba tras sprawiały, że wygrywanie wyścigów było mało satysfakcjonujące, a po kilku godzinach również zwyczajnie nudne. Oba te elementy mają zostać poprawione w Mad Riders. Zacznijmy od tras. Jeśli obietnice twórców znajdą pokrycie w rzeczywistości, do przejechania oddanych zostanie aż 45 lokacji! Na chwilę obecną wszystkie zaprezentowane trasy osadzone zostały w typowo tropikalnych lokacjach i nie wiadomo, czy będzie to jedyne środowisko, w jakim przyjdzie nam rywalizować.  Z jednej strony może to grozić pewną schematycznością, ale z drugiej, autorzy Motorstorm: Pacific Rift również osadzili wszystkie trasy na tropikalnej wyspie, a mimo to udało im się zachować pokaźną różnorodność, można więc być dobrej myśli.
 
Tym bardziej, że oprócz znanych już z poprzedniej ścigałki Techlandu bramek odnawiających sygnalizowany pomarańczowym wskaźnikiem dopalacz, tu i ówdzie poukrywano inne, tym razem napełniające niebieski licznik. Jego działanie jest podobne do tego, co można było zaobserwować w nieco zapomnianym już Split/Second: Velocity. W konkretnych miejscach możemy za jego pomocą aktywować jakiś interaktywny element na planszy. W przypadku lokacji, po której miałem okazję się przejechać, były to normalnie nieaktywne bramki odnawiające przyspieszenie oraz ukryte w ścianie tajne przejście, ale jeśli wyobraźnia poniosła twórców równie daleko co ostatnim razem, to spodziewam się też ciekawszych działań - najlepiej takich, które utrudnią życie naszym rywalom.
 

 
Model jazdy wzbogacono o dwa nowe elementy. Pierwszym jest możliwość wchodzenia w poślizgi, bez której w dzisiejszych czasach nie może obejść się żaden szanujący się zręcznościowy symulator (zawsze się zastanawiałem, kto wpadł na pomysł określania tak arcade'ówek, ale nazwa ta jest tak wspaniale paradoksalna, że używam jej nagminnie). Wiąże się z tym też to, że same quady poruszają się nieco bardziej opornie - w Nail'd same w sobie zachowywały się jakby permanentnie znajdowały się w stanie poślizgu. Ponadto, będąc w powietrzu możemy wykonywać naszym czterokołowcem triki i akrobacje. Nie są to zmiany mające drastyczny wpływ na poziom skomplikowania produkcji, ale dzięki nim model jazdy może stać się nieco bardziej wymagający i dający więcej satysfakcji ze zwycięstwa. Chociaż na poziom Motorstormów wciąż bym nie liczył, to nadal przede wszystkim produkcja stawiająca na szybkość i efekciarstwo.
 
Miałem okazję spędzić z produkcją około pół godziny grając quadem na jednym torze. Jest to wprawdzie zbyt mało, by stwierdzić, czy udało się rozwiązać problem znużenia - po raptem kilku godzinach zabawy, ale dzięki nowym "ficzerom" rozgrywka stała się na pewno bardziej urozmaicona. Już nie chodzi tylko o to, aby gnać co sił do przodu, okazyjnie nieco zmieniając swój tor jazdy tak, by zahaczyć o bramkę z doładowaniem. Trzeba decydować, kiedy warto skorzystać ze ślizgu czy w którym momencie użyć niebieskiego powerupa. Dodaje to nieco głębi do wyścigów.
 

 
Graficznie większej ewolucji nie stwierdzono. Lokacje są całkiem malownicze, choć zabójcze tempo rozgrywki nie sprzyja podziwianiu widoków. Na całość nałożono zresztą szereg filtrów zwiększających poczucie prędkości, które jeszcze bardziej ograniczają widoczność. Jest ładnie i efektownie.
 
Oprócz szeregu wyścigów składających się na kampanię dla pojedynczego gracza, autorzy umożliwią również ściganie się za pośrednictwem Internetu. Mówi się o trzech trybach rozgrywki, ale wciąż nie wiadomo, jakich. Niestety, o split-screenie można zapomnieć. Znak czasów.
 
Mad Riders zapowiada się na produkcję znacznie ciekawszą i oferującą więcej zawartości od Nail'd, a fakt, że dystrybuowany będzie wyłącznie cyfrowo, zapewne odbije się pozytywnie na jego cenie. Jedynym problemem może być nikłe zainteresowanie produkcją - szykując się do napisania tego artykułu przekonałem się, że poza pojedynczymi wiadomościami zainteresowanie ze strony branży praktycznie nie istnieje. Dziwne, zważywszy na fakt, że premiera już za dwa tygodnie, a wydawcą jest nie byle kto, bo Ubisoft.
AUTOR
Avatar użytkownika Michał ″Czarny_Wilk″ Grygorcewicz
Michał
Grygorcewicz
"Czarny_Wilk"
GALERIA GRY
REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 9.42 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x