Xpand Rally Xtreme
Dodano dnia 14-02-2007 14:14
Przyszło mi spędzić ostatni tydzień za kierownicą Xpand Rally Xtreme, jak pewnie wielu z was wie jest to kontynuacja podobno jednej z najlepszych polskich produkcji. Dlaczego podobno? Przyznam się bez bicia, że mój kontakt z pierwszą częścią zakończył się na konfiguracji kierownicy, której w końcu i tak nie skonfigurowałem. W tej chwili nie pamiętam już, kto z nas był bardziej oporny. Ja czy gra ?
Moje podejście do kolejnej części odbywał się w sposób podobny, czyli od problemów z konfiguracją kierownicy. Zajęło mi to mniej więcej 30 min + 22 % VAT. Dziś już wiem, że to tak gra jest oporna na moją kierownicę. Więc zanim odpaliłem pierwszy z OESów stan mojego zdenerwowania był już dość znaczący. Ku mojemu zaskoczeniu miałem ogrom trybów gry do wyboru, od standardowego zręcznościowego dla amatorów prostego ścigania po rozbudowany tryb z wątkiem
ekonomicznym dla rajdowych masochistów. Tak, takie coś lubię! Warto zauważyć , że Techland postanowił dopieścić tych, którzy w swych głębokich kieszeniach odnajdą 69 zeta na Xpand Rally Xtream i oprócz ścigania się ze stoperem na błotnisto - szutrowo - asfaltowych trasach zaoferował także coś nowego. Rajdy 4x4 w kosmicznie trudnych warunkach oraz ściganie samochodami turystycznymi, coś na wzór pierwszej odsłony TOCA. To na, tyle jeśli chodzi o tryby gry.
Po głowie jednak cały czas chodziły mi niedawne problemy z instalacją kierownicy, chciałbym tu zaznaczyć, że nie używam żadnych produktów z wystawowych półek hipermarketów tylko dobrego markowego sprzętu do ścigania, chociaż przebieg już ma znaczący. Ukojeniem mojej chwilowej nerwicy okazała się grafika. Ach . !!! Te widoki. Zdawało mi się, że zaraz przebiegnie przede mną Frodo z całą drużyną pierścienia. No wprost cudownie. I tu nagle .
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu.
Zatopiłem się w romantycznych pejzażach rozprzestrzeniających się na moich 19 calach monitora. Grafika i realizm otocznia naprawdę robią wrażenie. Już miałem naciskać pedał gazu, gdy tu nagle. Okazałem się sprzętowym impotentem. Moja maszynka słabo radziła sobie z tym jakże przesłodkim widokiem. Nic nie pomogła viagra w postaci dodatkowego ramu uzyskanego z wyłączenia wszelkiego rodzaju zbędnych aplikacji. Trzeba było się poddać i spróbować płynnie zagrać kosztem wszechogarniającego romantyzmu. I tutaj moi drodzy wyszło szydło z worka. Realizm gry pozostawia wiele do życzenia. Pomimo tego, że trasy dopracowane są na dobrym poziomie to grywalność jest po prostu słaba. Auta zachowują się jak krążek hokejowy na lodzie. Więc bez trudu uda się sprawdzić całkiem nieźle dopracowany system uszkodzeń waląc w pierwsze napotkane drzewo. Mało tego, czy spotkaliście się kiedyś z tym, że samochód klasy WRC brzmi jak suszarka do włosów? Nie ? To zakupcie Xpand Rally Xtreme. Na próżno szukać tu przeraźliwego pomruku wściekłych kucy pod maską rajdowego potwora.
Reasumując gra spod znaku firmowego Techland nie zrobi oszałamiającej furory. Jeżeli ktoś ma akurat na zbyciu blisko 70 blaszek i jest bardzo spragniony jakiegokolwiek ścigania to zapraszam do najbliższego sklepu z gierciwem. Ja tymczasem pozamulam przed kompem czekając na nową odsłonę dobrego Colina.
Plusy
Minusy
Brak obrazów powiązanych z tą grą.