Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

ZAPOWIEDŹ
TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
GALERIA
FILMY
AKTUALNOŚCI
Komputer osobisty
The Devil Inside
The Devil Inside box
Producent:-
Wydawca:-
Dystrybutor:-
Premiera (polska):nieznana
Premiera (świat):nieznana
Gatunek:
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena oczekiwana
Redakcja
Czytelnicy
Ta gra nie została jeszcze oceniona przez naszą redakcję.

Ocena ogólna:

?

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

The Devil Inside

Dodano dnia 02-02-2007 12:54

Recenzja

Opisywana przeze mnie gra jest przesłanką dla odbiorcy o tym, co może się stać z naszą telewizją za kilka, kilkanaście lat. Co zrobimy, żeby się przed tym ustrzec? A teraz do rzeczy. Panowie i Panie! Show czas zacząć! Czy mieliście kiedyś wrażenie, że to, co dzieje się podczas programu telewizyjnego jest wyreżyserowane od początku do końca? Czy odgadliście, co zrobi w danym momencie zawodnik, jak odpowie? A czy byliście przekonani, że na zadane uczestnikowi pytanie nie da się nie odpowiedzieć? To z pewnością potwierdza istotę telewizyjnego Show - sztuczność. Devil Inside odchodzi od tej reguły jak tylko się da, bo to, co dzieje się na ekranach widzów nie zależy od nikogo, tylko od widzimisię samego Diabła! A i fabuła jest nie porównywalna do innych! Można się już domyśleć jaki charakter ma opisywana gra. Tak, są światła reflektorów, Operator kamery (nie nazywajcie ich kamerzystami, oni bardzo tego nie lubią), mamy wiwatującą publikę i w końcu wspaniałego prowadzącego. Niczego nie brakuje, by stworzyć ekscytujący program TV. A! Zapomniałem tylko o dobrym, nowatorskim pomyśle i miejscu akcji. Tego oczywiście także tu nie brakuje. Fakt, są one dosyć dziwne. Devil Inside wprowadza gracza w świat telewizji, neonów Hollywoodu i całego zamieszania związanego z komercyjnym show. Tu reguły są twarde niczym orzech. Nie ma miejsca na uczucia. Człowiekiem kieruje jedynie żądzą władzy, pieniędzy i sławy. Ten, kto nie ma oglądalności ginie, przegrywa i stacza się na dno. Producenci prześcigają się w tworzeniu brutalniejszych, kpiących z siebie na wzajem i ukazujących świat tak, jak chcą, produkcjach. Posunęli się nawet do tego stopnia, że materiał puszczany widzom, kręcony jest w miejscu, gdzie śmierć czai się za każdym rogiem i nawet sami uczestnicy nie są bezpieczni. Miejscem tym jest stary, opuszczony dom, na dodatek nawiedzony przez złe moce i różne umarłe plugastwo. Nasz uczestnik, Dave Cooper, to były policjant, który ma za zadanie sprawdzić, co wydarzyło się w czterech ścianach okropnego domostwa i posłać to wprost do Piekła! Nasz bohater, uzbrojony początkowo w pistolet rusza na podboje Zombiaków, Duchów i wszelkich istot, które za życia zostały skazane za zbrodnie na śmierć, a których w Piekle, do powrotu na Ziemię powołał okrutny morderca "Nocny Wyjec" (zabił kijem bejzbolowym, nabitym dla większego efektu gwoździami kilkanaście osób, w jego lodówce znaleziono dodatkowo 78 słojów ludzkich oczu, a przyłapano go, gdy próbował przekupić wypychacza zwierząt, by oporządził jedną z jego ofiar. Został złapany i stracony 3 listopada 1999 r). Człowiek ten przekonał o swojej niewinności samego Lucyfera i poprosił o pozwolenie na ten wyczyn, a potem, inwazję na całą Ziemię. Monstra, z Wyjcem na czele, zrobiły sobie bazę wypadkową właśnie w rzeczonym domostwie, a nasz pogromca, Dave, ma im w tym przeszkodzić. Jak widać całość odbiega trochę od pseudonormalności innych show. Tak! W słusznej sprawie należy walczyć. Dlatego właśnie ten program ma taką oglądalność :) W drodze do sławy spotkamy różnych przeciwników. Należą do nich zwykli Zombie, ofiary elektryczności, ognia i gazu, Topielcy, Wisielcy, Oskórowani, Mordercy, Dusiciele i inni Psychopaci. Sam Dave jednak, nie jest zwykłym człowiekiem (kto z kim przestaje, takim się staje). Gdy na swojej drodze napotka pomarańczowy pentagram, potrafi przeistoczyć się w Dav'ę. Ta postać, to czarna Anielica - wysłannica Szatana, która ma za zadanie złapać wszystkie dusze straceńców i przywrócić je z powrotem do Otchłani na wieczne męki (wreszcie zrozumiał, że go oszukano). Kogo wybierzemy do gry, zależy tylko od nas. Jeśli lubimy strzelać do wroga, proponuję wybrać Dave'a, jeśli zaś wolimy ciskać w przeciwnika różnorakimi zaklęciami wybierzemy Dev'ę. Obie postacie muszą jednak współpracować. Kiedy Dave rozwali jakiegoś Trupa, uchodzi z niego Dusza. Za złapanie jej odpowiada Deva. W jednym z poziomów natomiast, musimy poruszać się tylko Dev'ą, bo innego sposobu na przejście nie ma (musimy przelecieć nad przepaścią). Twórcy dali nam pod opiekę kilka fajnych giwer i zaklęć. Dave posiada pistolet, dwa rodzaje shotgunów, dwa różne karabiny, miotacz granatów, Kuszę, Miotacz Ognia, Elektroimpuls i Szlifierkę (fajna sprawa), Deva rzuca Magiczne pociski, Głowę Egzekutora, Młot Kowalski, Zabójczy skok (czy jakoś tak) i kilka innych. Na uwagę zasługują wymieniona "głowa" oraz Elektroimpuls. Deva tworzy wirujący dysk, po czym ciska nim w przeciwnika. Pocisk bezbłędnie ucina głowę przeciwnikowi, po czym odbija się od ściany i trafia kolejny cel i tak kilka razy. Dave posługuje się zaś bronią, która wytwarza niebieską wiązkę elektryczną. Gdy trafi w cel, urywa mu wszystkie kończyny (po kolei) razem z główką, a kadłubek pada na ziemię. Oba efekty wyglądają imponująco. Dodatkowo, twórcy z Hubertem Chardotem na czele (Tak, to ten od Alone in The Dark!( udoskonalili grę o mały drobiazg. Otóż, kiedy zabijemy potwora w efektowny sposób, kamera na chwilę zwalnia, robi zbliżenie na denata okręcając się wokół zbroczonego krwią ciała. W trakcie sceny możemy dodatkowo strzelać, widząc kule w zwolnionym tempie, jak wrzynają się w skórę. Matrix rulez! Kilka słów o grafice... Grafika nie jest najlepszej jakości. Prezentuje się dość kiepsko nawet w dużej rozdzielczości, nie tryska detalami, ale ma swój ogólny urok - ciemna i przytłaczająca. Wnętrza pomieszczeń są jednak starannie wykonane, nie biegamy po pustych pomieszczeniach - wręcz przeciwnie, obfitują one w meble, na ścianach wiszą obrazy oraz lustra, które odbijają naszą sylwetkę. Od razu wiemy, że znajdujemy się w kuchni, łazience albo sypialni. Postacie wrogów są ładnie wykonane i poznać po nich, że dany gość to topielec, a ten zginął na krześle elektrycznym. Również nasi bohaterowie są dobrze oteksturowani, lateksowy kostium Dev'y potrafi ładnie połyskiwać w świetle. Jedynie twarze są płaskie i bez wyrazu. ...i dźwięku Muzyka gry to chyba jej duży atut. Jest mroczna i bardzo klimatyczna, kompozytorzy to "Karramba", "Tschoob". Stworzyli oni dobre, utrzymane w stylu Techno i Heavy Metal kawałki. Dźwięk również jest dobry. Odgłosy otoczenia są odpowiednie do miejsca akcji. W ogrodzie słychać granie świerszcza (ogólne odgłosy nocy), na strychu zaś skrzypienie podłogi i drzwi. Strzały oddane z broni również można uznać za wiarygodne. Teraz kilka słów o spolszczeniu gry. Zostało one wykonane już tradycyjnie przez ekipę CD Projekt. Głos Kubie Rozpruwaczowi podkłada Jerzy Kryszak - bardzo udanie, kwestie Dave'a także trzymają poziom. (Na marginesie - duże brawa dla przetłumaczonego tekstu i wstawek Dave'a. CD Projekt trzyma poziom.) Gra The Devil Inside, w wydaniu polskim przez zespół CD Projekt, w serii Extra Gra, za 29.90 PLN zasługuje na uznanie. Dużo zabawy w dobrym stylu i za niewielkie pieniądze. Kilka wieczorów spędzonych przy tym tytule utrwali się w pamięci graczy na długo.

Plusy

Minusy

AUTOR
Avatar użytkownika GIEROmaniak.pl
"GIEROmaniak.pl"
GALERIA GRY

Brak obrazów powiązanych z tą grą.

REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 8.19 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x