Star Trek: Elite Force 2
Dodano dnia 02-02-2007 16:43
Star Trek. Klasyka. Wstyd nie znać nawet samej nazwy Star Trek. Na podstawie Star Treka zostało utworzonych filmów hoooooo.....a może i jeszcze więcej oraz (oficjalnie) dwie gry. Pierwsza część była dobra, a co o drugiej - to się zaraz dowiecie. Część druga nie ma chyba, z tego co wiem, podtytułu, pewnie dlatego, że opowiada o zbyt wielu rzeczach, żeby można było jej dać chociaż najbardziej tandetny podtytuł... Gra jest dość typową FPP, chociaż trzeba zaznaczyć że ma elementy "myślenia", tj. nie można po prostu strzelać do wszystkich, tak jak w części pierwszej.Star Trek - Elite Force II mówi nam o niesławnym Hazard Team, początkowo "zakwaterowanym" na statku U.S.S. Voyager, lecz niestety zespół rozpadł się pod presją centrum floty kosmicznej w San Francisco (w grze mamy okazję pooglądać bardzo ładny budynek tej organizacji, a także go pozwiedzać). Lider drużyny zostaje profesorem, a inni członkowie grupy zostają przydzieleni do innych statków, np. Telsia (nie będę mówił jaką odgrywa rolę w grze, bo to wszystko popsuje :D) zostaje przydzielona na U.S.S. Dallas. Jednak po rozmowie z Kapitanem Picard, dowódcą największego i najbardziej prestiżowego statku floty kosmicznej, U.S.S. Enterprise, nasza grupa zostaje założona na nowo, dostajemy własne piętro(tak, tak!) na statku, a do drużyny dochodzi także kilku nowych członków. Rozpoczynamy nowe życie, na nowym statku, nowe przygody czekają...(tego tekstu nie ufundował producent Star Trek : Elite Force II)Fabuła gry jest bardzo dobra - sam jej zarys możecie przeczytać powyżej. Od siebie dodam, że w grze zostały dodane jeszcze inne wątki, np. wątek miłosny i wiele wyratowań z krytycznych sytuacji.Głównym celem w produkcji gry było stworzenie grywalnego i ciekawego trybu Single Player, co, muszę przyznać, autorom wyszło po prostu znakomicie. Misje w ST : EF 2 są po prostu wciągające, ekscytujące i po prostu nie dające zasnąć przy klawiaturze (a loading :)-el_Kewlo). W grze musimy wykonać 11 misji, a należy wspomnieć, że jedna misja wcale nie oznacza jednego poziomu, a nawet wręcz przeciwnie, zdarzają się misje, w których będziemy musieli się uporać nawet z siedmioma poziomami.W grze mamy do dyspozycji sześć kategorii broni, a razem broni około 20. Trzeba zaznaczyć, że każda broń ma alternatywny tryb strzelania, co właściwie daje nam aż 40 możliwości ataku!!Oczywiście nie zapomniano o sieciowych pająkach - dla nich opracowano bardzo dobry, moim zdaniem, tryb Multiplayer. O dziwo panowie z Activision nie zapomnieli o biednych modemowcach lub w ogóle nie mających dostępu do Internetu - zaoferowano im tryb SoloMatch, w którym możemy zmierzyć się z botami, czyli komputerowymi przeciwnikami. Co prawda, komputer nigdy nie dorówna prawdziwemu człowiekowi "z drugiej strony", ale to zawsze jakiś krok w lepszą stronę... Multiplayer - chcąc nie chcąc, jest dobry tylko ze strony serwerów centralnych, bo do nich (jak zwykle przy każdej grze porządnej firmy) nie można mieć zastrzeżeń. Największą wadą tego trybu jest mała ilość map - tylko 13!! Wiem, że można je ściągnąć i doinstalować, ale i tak sprawia to wrażenie, jakby tryb "pająka" był robiony tylko na "odwal się". Co prawda w czasie ukazywania się tej recenzji na oficjalnej stronie ST : EF 2 był już dostępny oficjalny patch do gry, ale to i tak nie zmienia wrażenia robienia Multiplaya na "odwal się". Tryb SoloMatch także nie jest idealny - oferuje TYLKO 3 POZIOMY TRUDNOŚCI BOTÓW!! To już jest całkowita przesada.Grafika - przecudna, śliczna, po prostu rewelacyjna! Star Trek : Elite Force 2 bazuje na silniku Quake 3 Arena, chociaż widać, że jest on po prostu BAARDZO mocno ulepszony, ponieważ wnosi do gry bardzo dużo szczegółów, także w grafice. Dźwięk - odgłosy broni, potworów i innych takich tam są bardzo wiernie oddane. Żadnych zastrzeżeń.AI - to chyba najbardziej burzliwy temat do dyskusji w Elite Force 2. Czasem potwory atakują inteligentnie, a czasami w ogóle nas nie zauważają. Na całe szczęście dzieje się tak tylko na najniższym poziomie trudności, na wyższych gra staje się ogólnie ciekawsza (i trudniejsza). Co prawda po raz pierwszy spotkałem się z taką intensywną regulacją poziomu trudności, ale zostało to chyba zastosowane tylko ze względu na psychikę (i serce) graczy. Ogólnie rzecz biorąc, uważam ST : EF 2 za grę rewelacyjną. Jest to gra naprawdę zasługująca na wydanie w roku 2003, ze względu na grafikę, dźwięk oraz również wiele innych rzeczy. Activision naprawdę postarało się z tą grą, przecież w końcu chcieli osiągnąć sukces, jakiego nie odnieśli od wielu już lat............Mała anegdota na koniec...uwierzycie czy nie, ale zespół, który był odpowiedzialny za stworzenie tej gry, został wyrzucony z pracy (Eno...to chyba tylko w Polsce tak się da , czyżbym się mylił? - el_Kewlo)...piękna zapłata za tak świetną grę.....
Plusy
Minusy
Brak obrazów powiązanych z tą grą.