Civilization IV: Beyond The Sword
Dodano dnia 24-12-2007 15:00
Było to dokładnie w 1991 roku. Wtedy to właśnie światło dzienne ujrzała nowa produkcja Sida Meier'a stworzona dla Microprose. W tamtym roku narodziła się zupełnie nowa, rozbudowana strategia, stanowiąca przełom w dziedzinie tego gatunku gier. Moim zdaniem był to początek najwspanialszej, najbardziej rozbudowanej i swobodnej serii w historii gier strategicznych, i nie tylko.
Tamta gra zostanie na zawsze w mojej pamięci. Pamiętam jak dziś, kiedy zagrywałem się w ten tytuł na Amidze, przechodząc go dziesiątki razy, ciągle z taką samą radością i zaciekawieniem.
Dzisiaj mamy już na rynku czwartą część Cywilizacji, a firma Microprose nie istnieje już od 2001 roku. Na całe szczęście, Wielki Sid Meier nie zrezygnował z tworzenia gier i wraz ze swoim studiem Firaxis przygotował dla nas Civilization IV, która moim zdaniem jest jedyną częścią, wreszcie dorównującą wielkiej jedynce.
Ostatnio na rynku pojawił się kolejny dodatek do czwartej części Cywilizacji Sida Meier'a, noszący tytuł Beyond The Sword. Czy zgodnie z zapowiedziami jest to najlepszy dodatek do tej wielkiej gry? Zapraszam do przeczytania jego recenzji.
Chyba każdy miłośnik strategii miał już do czynienia z serią Civilization, jeżeli nie to powinien szybko to nadrobić. Dla Tych właśnie osób oraz dla graczy, którzy wchodzą dopiero w świat tego gatunku gier lub Tych, którzy nie są jeszcze do końca przekonani, postaram się krótko przybliżyć tę grę, przed opisaniem samego dodatku.
Civilization IV daje nam możliwość wcielenia się w przywódcę jednej z cywilizacji, którą poprowadzimy przez wszystkie epoki, od prehistorii aż po czasy najnowsze. W tej grze naszym celem jest zdobycie hegemonii w świecie, a doprowadzić do tego możemy na kilka różnych sposobów. Od zwyczajnego podbicia świata, poprzez lot w kosmos aż do dyplomatycznego zwycięstwa poprzez zostanie naczelnym sekretarzem ONZ. Podczas gry do naszych zadań należy powiększanie granic naszego imperium poprzez kolonizację bądź zdobywanie miast orężem, dbanie o produkcję w poszczególnym miastach, ekonomię, wpływanie na kwestie ustroju naszego państwa oraz prowadzenie jak najlepszej dla nas polityki zagranicznej, poprzez rozmowę z władcami innych imperiów. Wszystko to zostało obramowane luźną, zabawną otoczką, jaką jest naprawdę humorystyczne podejście do przedstawiana w Cywilizacji IV władców, nawet tych najbardziej okrutnych.
Naprawdę żałuję, że nie mogę dokładniej wyjaśnić Wam więcej na temat tego wielkiego dzieła Sida Meiera, ale tekst ten jest recenzją dodatku do Civilization IV a nie samej podstawki. Zapewne większość czytelników interesuje, co nowego pojawiło się w zatytułowanym Beyond The Sword dodatku i czy warto wydawać na niego odłożone pieniądze. Po tej naprawdę bardzo krótkiej, ale treściwej charakterystyce przechodzę do konkretów.
Beyond The Sword nie miał być zwyczajnym, tradycyjnym dodatkiem dodającym tylko nowe cywilizację, jednostki i władców. BTS miał zupełnie rozbudować stronę ekonomiczną, religijną oraz tak pominiętą w czwartej części Cywilizacji, szpiegowską. Oczywiście, dodatek ten rozbudowuje podstawowa wersję gry o dziesięć nowych cywilizacji, wśród których znajdują się np.: Portugalia, Babilon, Indianie czy Święte Cesarstwo Rzymskie, oraz dodaje sześciu nowych władców do cywilizacji już istniejących, wśród których odnajdziemy na przykład Charles'a De Gaulle'a bądź Peryklesa i Abrahama Lincolna. Wśród nowości w budynkach ujrzymy również kilka nowych cudów świata oraz budynków, między innymi: Pałac Apostolski, Pomnik Chrystusa Zbawiciela czy Posąg Zeusa, oraz kilka nowych technologii do wynalezienia. Dodatek ten urozmaica również rozgrywkę pod względem nowych jednostek, wśród których najciekawiej chyba prezentują się Korsarze, służący w Twoich szeregach. Mogą oni polować na cenne statki innych cywilizacji pod własną banderą, co w efekcie nie doprowadzi do wybuchu wojny. Kolejną ciekawą jednostką są również Zeppeliny, które naprawdę potrafią urozmaicić niejedną powietrzną bitwę.
Czy to już koniec tekstu? Zapytacie, dlaczego tak krótko opisałem dodane do gry nowe jednostki, cywilizacje i dowódców. Przyzwyczajeni, bowiem jesteśmy do dodatków, które w strategiach dodają tylko takie nowości. Na całe szczęście z Cywilizacją jest zupełnie inaczej i te dodatki, które dotychczas opisałem są tylko małą częścią zmian zupełnie modyfikujących charakter rozgrywki.
Jak już wcześniej wspomniałem, w przeciwieństwie do kładącego nacisk na walkę dodatku Warlords, Beyond The Sword modyfikować miało grę pod względem politycznym i ekonomicznym i trzeba przyznać, że udało się to twórcą bezbłędnie. Pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w oczy jest ogromne znaczenie religii, która wcześniej była zbyt mało doceniana. Teraz, wraz z wynalezieniem teologii i przyjęciem chrześcijaństwa możemy wybudować w naszym kraju Pałac Apostolski, który działa na zasadzie wcześniejszego ONZ. Wygrywając bowiem wybory do Pałacu Apostolskiego, możemy przejąć faktyczną władzę nad całym katolickim światem i organizować krucjaty by nawracać niewiernych, nakładać na nich embargo bądź zakazywać kontaktów z innowiercami, oczywiście mając przy tym wielki wpływ na wszystkie chrześcijańskie kraje. Muszę przyznać, że na takie rozwiązanie czekałem od pierwszego zagrania w Civilization IV. Warto jeszcze wspomnieć, że dzięki tej budowli możemy osiągnąć wcześniejsze zwycięstwo dyplomatyczne, które wcześniej możliwe było tylko poprzez wybudowanie ONZ i zostanie jego główną głową.
Kolejną genialną i bardzo realistyczną nowością jest wprowadzony do rozgrywki system kolonialny. Dotąd musieliśmy często troszczyć się o nasze dalekie, zamorskie miasta, które często kosztowały nas więcej niż mogliśmy z nich zyskać. Jeżeli teraz zdarzy się nam taka sytuacja, możemy nadać naszemu, mieszczącemu się na innym kontynencie miastu status kolonii. Stanie się ono wówczas autonomicznym państwem. Zostaje jednak z Twoją cywilizacją w stosunku wasalnym, w którym o oczywiście Ty jesteś seniorem. Ciekawym pomysłem byłoby, gdyby dalekie, zamorskie kolonie próbowały się oderwać od naszego państwa, poprzez liczne bunty i wystąpienia przeciwko naszej faktycznej władzy. Niestety zabrakło tego elementu, ale nie miejmy twórcom za złe. Może ujrzymy go w następnym dodatku?
Znacznie utrudnione, ale zarazem i urozmaicone zostało wygranie gry poprzez wyścig w kosmos. Dotąd wystarczyło tylko wybudować statek kosmiczny i wysłać do w kosmos. Teraz jest już nieco inaczej. Projektując nasz statek mamy wpływ na jego wygląd i części wykorzystane do jego produkcji. Tak więc, nie jesteśmy ograniczeni do wizji twórców gry, ale sami możemy zaprojektować nasz kosmodrom marzeń. Nie musimy też czekać na wszystkie części dla naszego promu kosmicznego. Teraz możemy wysłać w kosmos również statek nie do końca kompletny. Oczywiście wydłuża to czas na dotarcie do celu oraz zmniejsza znacznie szansę na powodzenie naszej kosmicznej misji. Jak już zdążyłem wspomnieć, w podstawce musieliśmy tylko wysłać nasz statek w kosmos. Teraz nie będzie tak łatwo. Po wysłaniu, bowiem nasz statek musi dotrzeć pierwszy na Alpha Centauri, tak więc zbyt wielkie oszczędzania na częściach może często odebrać, teoretycznie pewne już, zwycięstwo.
Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest również wprowadzenie do świata gry zdarzeń losowych, zarówno tych negatywnych jak i pozytywnych. Dla przykładu, nasz kraj może nawiedzić katastrofa w postaci tsunami, erupcji wulkanu, czy tragedii górniczej w jednej z naszych kopalni. Na niektóre wydarzenia możemy sami zareagować, dostając do wyboru kilka możliwych rozwiązań. Pozostałe zaś, to tylko informacja jakie starty bądź zyski przyniosło dane zdarzenie. Wydarzenia w Beyond The Sword to na szczęście nie tylko katastrofy, ale często również sytuacje pozytywne w postaci narodzin wielkiej osoby, czy znalezienia żyły złota. Jeżeli komuś nie odpowiada system zdarzeń losowych, może wyłączyć go przed przystąpieniem do rozgrywki.
Koleją nowością wpływającą znacząco na stronę gospodarczo/ekonomiczną gry jest wprowadzenie możliwości zakładania korporacji. Po wynalezieniu odpowiedniej technologii oraz spełnieniu specjalnych wymagań w postaci posiadania wymaganego wielkiego człowieka oraz odpowiedniej liczby surowców, możemy założyć specjalną korporację, których w grze mamy kilka rodzajów. Stworzenie wielkiej korporacji kosztuje nas naprawdę dużo, ale bardzo szybko się zwraca i już po kilku turach zobaczymy profity, jakie niesie posiadanie w państwie tych wielkich przedsiębiorstw.
Największą zmianą, jaką spotkała czwartą Cywilizację jest jednak rozbudowany system szpiegostwa, który w podstawce został naprawdę bardzo pominięty i ubogi. Teraz, na szczęście, twórcy postanowili to zmienić, w efekcie czego, dostaliśmy najbardziej rozbudowany system szpiegowski w historii całej Cywilizacji. Teraz oprócz przeznaczania pieniędzy na naukę oraz kulturę, będziemy mogli przeznaczać również część państwowych dochodów na rozwój, właśnie szpiegostwa. Zainwestowane pieniądze pójdą na szkolenie naszych szpiegów oraz zamienią się odpowiednio w punkty, które przeznaczymy na nasze tajne działania, bądź zwiększenie naszej straży granicznej, której celem będzie przechwytywanie wrogich szpiegów.
Tajne działania szpiegowskie podzielone zostały na dwa rodzaje. Pierwszy z nich polega na badaniu sytuacji danego państwa, tzn. otrzymywanie informacji o jego zaludnieniu, sytuacji finansowej czy naukowej. Drugi rodzaj działań szpiegowskich, to działania agresywne, do których potrzebować będziemy szpiega umieszczonego w jednym z miast wroga. Szpieg ten może dokonać takich czynów jak kradzież pieniędzy ze skarbca, zatrucie wody w mieście, czy kradzież technologii. Oczywiście, cała akcja może się nie udać i schwytanie naszego szpiega może doprowadzić do znacznego pogorszenia stosunków między imperiami. Co jakiś czas szeregi naszych ludzi zasili Wielki Szpieg, który może stać się mieszkańcem jednego z miast, przeprowadzić jakąś spektakularną akcję, czy założyć specjalny budynek – Scotland Yard.
Beyond The Sword jest wielką gratką również dla miłośników wszelakich scenariuszy
i modów. Dodatek ten oferuje nam sporo naprawdę interesujących scenariuszy, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie. Są one naprawdę bardzo zróżnicowane i odnajdziemy wśród nich zarówno scenariusz, w którym będziemy walczyć o hegemonię w feudalnej Europie, przeniesiemy się też do czasów drugiej wojny światowej, weźmiemy udział w fikcyjnej rewolucji, która ogarnęła Rosję, a na sam koniec polecimy w kosmos, gdzie wcieleni w kilku dzielnych bohaterów stoczymy walkę z krwiożerczymi zombie. Jak widać, jest więc naprawdę ciekawie i nikt, niezależnie od swoich upodobań, nie powinien czuć niedosytu.
Dodano też opcję szybkiego startu. Polega ona na tym, że zabawę zaczynamy w epoce, którą sami wybierzemy, w zbudowanym przez nas samych uprzednio świecie. Polega to na tym, że dostajemy określoną ilość złota, za które stawiamy miasta i kupujemy jednostki oraz budynki, coś w rodzaju edytora dla tych, którzy sami chcą zadecydować jak wyglądać ma sytuacja polityczna w epoce, w której chcą zacząć grę.
Grafika nie uległa większym zmianom, i bardzo dobrze. Nadal jest ona piękna, kolorowa i przejrzysta. Zmianie uległa jednak nieco muzyka. Oczywiście wraz z nowymi cywilizacjami doszły też nowe muzyczki, zmieniła się również i tytułowa muzyka. Niestety, ta z Beyond The Sword jest znacznie gorsza od tej z podstawki. Piosenkę z czwartej Cywilizacji traktuję jednak za jedną z najpiękniejszych muzyk w historii gier komputerowych, tak więc przebicie jej byłoby nie lada wyzwaniem, oczywiście muzyka z dodatku nie jest zła, ale po prostu w pojedynku z główną muzyką z podstawki nie ma szans. Na całe szczęście, twórcy przewidzieli to chyba i dali nam możliwość wyboru menu pomiędzy tym z Civilization IV, dodatku Warolords i beyond The Sword. Więc nic nie stoi na przeszkodzie, by powrócić do klasycznego menu i nadal delektować się tą piękną muzyką z klasycznego menu.
Podsumowując, Beyond The Sword jest dodatkiem wielkim i w porównaniu z innymi „add-onami”, które możemy obserwować na rynku gier komputerowych jest naprawdę wspaniale. Jeżeli chodzi o tę kwestię, to Beyond The Sword jest po prostu dodatkiem idealnym. BTS nie tylko upiększa rozgrywkę o nowe elementy, ale i całkowicie modyfikuje całą grę, rozszerza aspekty polityczne, militarne i ekonomiczne. Oczywiście, mam pewne zastrzeżenie, jeżeli chodzi o dostępne w grze cywilizacje. Dlaczego już w drugim dodatku zabrakło cywilizacji polskiej czy austriackiej? Stworzyliśmy przecież naprawdę wielkie imperia, a w grze już znalazła się taka cywilizacja jak cywilizacja Indian... Bez przesady...
Pomijając to niedopatrzenie, muszę powiedzieć, że Beyond The Sword jest po prostu dodatkiem doskonałym, który obowiązkowo musi znaleźć się na półce każdego miłośnika Cywilizacji IV. Naprawdę warto. Kolejny raz wielkie brawa dla Sida Meiera!
Plusy
- Naprawdę ogromną ilość rewolucyjnych zmian
- Liczne scenariusze
Minusy
- Brak wielu znaczących cywilizacji...
- ...Kosztem tych nieznaczących