F.E.A.R.: First Encounter Assault Recon
Dodano dnia 26-02-2008 16:25
F.E.A.R to jedna z lepszych gier, w jaką grałem. Moją uwagę przyciągnęła grafika oraz „sztuczna inteligencja” wrogów, to istny majstersztyk wśród gier z rodzaju FPS!
Produkt Monolith Productions zarobił u mnie bonusowe punkty za wersję demonstracyjną, bowiem nie ukazano tam jednego z leveli a dano spróbować kilku plansz po trochu.
Gra ta, to standardowa strzelaninka, która jednak posiada świetny klimat: elementy horroru oraz muzykę, która buduje napięcie. Przechodzimy kolejne levele, niszczymy masę wrogów i tu właśnie należy poruszyć temat „sztucznej inteligencji” napastników. W grach typu FPS przeciwnicy to głównie postacie, które łatwo da się zabić a jeszcze łatwiej można przewidzieć ich ruchy. Otóż w F.E.A.R napastnicy chowają się, gdzie się da, podchodzą cię od tyłu, wycofują się, gdy są pod ciężkim obstrzałem, czołgają się, skaczą przez barierki a nawet słyszą i widzą nas. Po prostu ma się uczucie jakby byli sterowani przez innego gracza.
Najlepsze jest jednak to, że posiadają takie same wyposażenie jak my i giną od takiej samej ilości zadanych ran. Gra ta posiada również świetny silnik graficzny. Przedmioty, które otaczają gracza nie stoją nieruchomo, można się nimi bawić tak samo jak w Half-Life 2. Wielkie wrażenie robi szkło, które rozlatuje się w miliony małych kryształków w chwili uderzenia naboju po strzale, czy odłamku po wybuchach w jego powierzchnię. Widać, że twórcy gry dopracowali ją w najmniejszych detalach.
Ok., ale, o czym właściwie jest ta gra? Otóż, główny bohater trafia do rządowej brygady kryzysowej First Encounter Assault Recon i na samym początku zostaje przydzielony do trudnej misji. W trakcie okazuje się, że powstały małe powikłania, bowiem w projekcie badawczym prowadzonym przez wojsko poszło coś nie tak. Szalony doktor sprzeciwia się twórcom klonowanych przez wojsko żołnierzy i wybucha bunt. W trakcie gry włącza się do akcji jeszcze korporacja Armacham i mała dziewczynka, która przypomina postacie z japońskich horrorów…długo można by się rozpisywać nad tematyką gry, ale to po prostu trzeba zobaczyć!
Niestety gra posiada również minusy, a raczej jeden minus - fabuła. Scenariusz tej gry nie jest ani bogaty w wyraziste postacie ani w nagłe zwroty akcji. Wszystko to jednak uzupełnia tempo akcji. Jest idealne, czasem trzeba biegać, ukrywać się, ale i pomyśleć. Dużo daje tu też efekt zwolnienia czasu, który sprawia, że pole walki jest bardziej widowiskowe. Gra posiada również opcję Multiplayera, co sprawia, że możemy cieszyć się wszystkimi wymienionymi wyżej efektami grając ze znajomymi przez sieć.
F.E.A.R posiada standardowe tryby zabawy przez Internet: Capture the flag, deathmatch, team deathmatch itd. Mapy w tej opcji rozgrywki są duże i bardzo rozbudowane. Grając w trybie Multiplayer, przyznam się, że nie dawałem sobie rady. Trzeba tam być zręcznym, szybkim i mieć oko na wszystko.
Plusem gry jest to, że nie niema wysokich wymagań od strony muzycznej. Wystarczy standardowa karta muzyczna i słuchawki, zwłaszcza jak reszta rodzinki siedzi za ścianą. Muzyka jak przystało na grę w klimacie horroru bardzo dobra, odgłosy jęków, wybuchów, strzałów oraz rozmów przeciwników na wysokim poziomie.
Grafika nie zostaje na tyłach. Specjaliści z Monolith odwalili kawał świetnej roboty. Co prawda trzeba posiadać wysokiej jakości sprzęt by pograć w F.E.A.R (co najmniej procesor 2GHz, 1GB pamięci RAM i karta graficzna typu GeForce 6800/Radeon X800), ale dla chcącego nic trudnego.
Zatem F.E.A.R. jest właściwie grą idealną. Słaby scenariusz gry wynagradza nam naprawdę świetna, wybuchowa i niemającą sobie równych akcja. Efekty spowolnienia czasu oraz „sztuczna inteligencja” wroga idą ze sobą w parze, która, jeżeli chodzi o starcia strzeleckie, bije na głowę wszystkie inne dotychczasowe dokonania w tej dziedzinie. Multiplayer również niczego sobie, choć tak jak mówiłem wymaga wprawy. F.E.A.R., idealna gra, która wciąga na długie godziny, sprawa, że boimy się w nocy. Każdy ruch i cień sprawia, że moczymy się na krzesło. Produkcja Monolith Productions jest perfekcyjna pod każdym względem (oprócz fabuły) i ręczę głową, że spodoba się nawet najbardziej wybrednym graczom. Tak więc, inwestując w tą grę zyskacie świetny single-player oraz multiplayer to gra, na, którą warto było czekać a jeszcze bardziej warto wydać na nie pieniądze.
Plusy
- muzyka
- grywalność
- „sztuczna Inteligencja” wrogów
- polska wersja językowa
Minusy
- znikoma fabuła
- czasem monotonne plansze