Conflict: Denied Ops
Dodano dnia 07-03-2008 15:22
Czytając recenzje i opinie graczy na temat gry Gears of War sądziłem, że zostanie ona nowym hitem na rynku gier na blaszaka wśród fpsów, przynajmniej na jakiś czas. Jednak niedługo po jej premierze powiła się kolejna produkcja Pivotal Games, gra Conflict: Denied Ops. Trochę jakby miała pecha z wydaniem, gdyż natrafiła na bardzo wysoko postawioną poprzeczkę ze strony Epic Games, twórców GoW. Jednak C:DO nie poddaję sie i oddaje graczom ciekawe rozwiązanie i nowe patenty w grze.
Conflict: Denied Ops to typowy first person shooter z lekką szczyptą gry taktycznej.
W grze sterujemy dwoma agentami specjalnymi CIA - Graves'em i Lang'em, którzy muszą zapobiec kupna przez dyktatora broni atomowej od państw trzeciego świata. Są oni żołnierzami z tzw. komórki wykonawczej, tzn. gdy misja nie dojdzie do skutku, służby amerykańskie całkowicie się ich wyrzekają. Jak nietrudno sie domyśleć każdy z panów ma inne umiejętności i inny rodzaj posiadanej broni. Graves jako świetny snajper jest niezastąpiony gdy trzeba kogoś „zdjąć” z dystansu. Tylko on posiada w swoim ekwipunku C4 oraz to nim będziemy musieli włamywać się do komputerów. Agent Lang to specjalista od wielkich „gunów”. Ze swoim karabinem maszynowym przydaje się gdy trzeba zabić większą grupę ludzi dużym ogniem bądź też zniszczyć śmigłowiec. Cała taktyka polega tu na tym, że grę przechodzimy misje zmieniając sie między panami w zależności od potrzeby wykonywanego zadania. Podobał mi się sposób kierowania drugim kompanem sterowanym przez inteligencje komputera. Z lekką łatwością jednym klawiszem myszki możemy rozkazać partnerowi by szedł za nami, kogoś bronił czy też wykonał jakąś interakcję z otoczeniem. Nie należy się więc martwic o jakieś skomplikowane skróty klawiszowe gdyż autorzy na tyle ułatwiają nam grę, że po najechaniu kursorem na odpowiedni przedmiot pokazuje się odpowiednie polecenie, które po naciśnięciu spacji jest natychmiast wykonywane. Ciekawym rozwiązaniem jest to, iż misja kończy sie wtedy, gdy zginą obaj panowie lub oczywiście gdy przejdziemy wszystkie zadania. Natomiast kiedy zginie jeden z naszych bohaterów to drugi ma 4 minuty czasu na uleczenie go.
Dużym (jak nie największym) plusem tej gry jest nieliniowość przechodzenia misji. Znaczy to tyle, że istnieje nie jeden, a kilka sposobów na wykonanie misji. Gra nie pcha nas na siłę, którą dróżką mamy iść żeby zabić przeciwnika czy zdobyć jakiś budynek. Ciekawe jest także to że w niektórych misjach nie wykonanie poszczególnych zadań nie skazuje nas na niepowodzenie i dokańczamy misję w inny sposób.
Jeśli chodzi o grafikę w tej grze to oceniam ją całkiem pozytywnie. Lokacje są duże i ciekawie wykonane, jednak trudno się doszukać elementów, które (jeśli chodzi o graficzne wykonanie) przykuły by mnie bliżej do monitora. Akcja gry toczy się w trzech miejscach - na terenie Afryki, w lasach Ameryki Południowej i na zmarzlinach Syberii. Zdarzały się drobne usterki, gdy, na przykład, zdarzało sie przejść przez jakiś przedmiot, jednak można przymknąć na to oko. Chciałbym jeszcze wspomnieć o wspaniałych efektach. Możliwości niszczenia z dużego kalibru fragmentów niektórych budynków oraz mnogość różnego rodzaju beczek powodujących widowiskowe buum robią wrażenie.
Kolejnym atutem gry jest także duża grywalność i ciekawe gadżety zastosowane w grze. Fajnie się grało strzelając ze snajperki z dołączoną do niej specjalną kamerką, która umożliwiała oglądanie otoczenia bez potrzeby wychylania się zza ścian, by następnie łatwo powykańczać obecnych tam przeciwników. Po pomyślnym wykonaniu kolejnych misji dostajemy więcej ciekawego sprzętu jak na przykład wyrzutnie rakiet, shotguna dołączonego do snajperki czy też nowe granaty. Warto dodać, że twórcy oddali do gry także pojazdy jak na przykład czołg czy poduszkowiec. Również nie trzeba martwic się o amunicję, gdyż twórcy gry postarali się o tej żeby jej nam nie zabrakło stawiając regularnie skrzynie gdzie możemy doładować jej zapasy. Trzy dodatkowe plusy dodałbym za funkcję co-operative, gdzie łącząc się z kolegą możemy razem przechodzić misje.
Mile zaskoczony jestem także z efektów dźwiękowych występujących w grze, które są odpowiednio dobrane do zaistniałej sytuacji w grze. Muzyka świetnie tworzy nastrój grozy bądź nadejścia szybkiej akcji gdy należy nam sie przeciwstawić siłom wroga . I także w tym elemencie autorzy gry troszkę nam pomagają w wykonywaniu zadań ostrzegając nas wcześniej startującą ścieżką dźwiękową. Świetnie też prezentują się efekty wystrzałów z karabinów, zarówno z maszynowego jak i snajperskiego. Także wystrzały z wyrzutni rakiet czy dźwięki towarzyszące wybuchającym beczkom ciekawie brzmią z głośników. Reasumując, muzyka stoi tu na bardzo wysokim poziomie. Należy się pochwała dla twórców gry za staranność i precyzję w jej wykonaniu.
Trudno jednak pominąć duże i mocno widoczne wady, których ja dopatrzyłem się co najmniej dwie. Pierwszą z nich jest długość gry. Główną kampanie można przejść w dwa dni. Dobrze więc, że mamy multiplayera i funkcje kooperacji gdyż bez nich gra nie była by warta swojej wartości. Druga i dość boląca rzecz to AI, czyli sztuczna inteligencja przeciwników, która w niektórych przypadkach woła o pomstę do twórców. Żeby nie być gołosłownym, jako przykład podam fakt ze podczas ostrzału wrogowie najczęściej chowają się za wybuchowe beczki (!!!) czy też to, że można bez większego trudu zajść kolesia strzelającego do nas ze rozłożonego machine guna. Zastrzeżenia można mieć także do samej fizyki, której nie można jednoznacznie ocenić. Z jednej strony super wygląda to jak karabinem maszynowym Langa robimy niezłą jatkę wrogom stojącym za drewnianymi skrzynkami, które widowiskowo rozpadają sie na części. Z drugiej zaś strony szczerze zaskoczony byłem gdy po wyważeniu drzwi rozsypały sie one na drobne kawałeczki niczym stłuczone szkło. Na całe jednak szczęście te gorzej wyglądające sytuacje zdarzają się o wiele rzadziej.
Podsumowując tą grę, mimo występujących w niej sporych wad, mogę bez dłuższego zastanowienia polecić ją wszystkim fanom fpsów i nie tylko. Grało mi się w nią całkiem przyjemniej jednak bez jakiś fajerwerków (choć wybuchów było sporo :]). Gdybym miał porównać ją z grą Gears of War to sądzę, że zajmuje w tej rywalizacji zasłużoną drugą lokatę. Ze względu na grywalność poświęciłem tej grze sporo czasu i uważam że nie był to czas stracony. Gra jest naprawdę dobra i godna uwagi jednak brakowało mi w niej tego czegoś. Niektórych mogą odstraszyć zalecane wymagania sprzętowe co do tej gry, ale na trochę słabszym pececie gra też przednia. I zwracam uwagę do tych graczy, których odstrasza taktyczna strzelanka, gdyż Conflict: Denied Ops nie jest grą, gdzie należy pieczałowicie rozplanować każdy krok i liczyć się z każdą wystrzeloną kulą.
Plusy
- nieliniowość przechodzenia misji
- dobrze wyglądająca grafika
- dużo ciekawego sprzętu i różnych dodatków
- tryb co – operative
Minusy
- inteligencja wrogów
- niektóre rozwiązania co do fizyki gry