Brain College Wielka Tajemnica Azteków
Dodano dnia 16-04-2008 10:46
20 Marca w warszawskim hotelu Sheraton konferencja prasowa City Interactive S.A. Zapowiedziano na niej, że firma ta ma stać się europejskim potentatem w dystrybucji gier z sektora family entertainment. Przyczyn takiej polityki może być wiele, jedną z nich może być wydanie ostatnimi czasy gry „Brain Trainer”, którą możemy zaliczyć do wcześniej wspomnianego grona.
City postanowiło konsekwentnie realizować swoją politykę i wydało na polskim rynku grę z cyklu „Brain College Wielka Tajemnica Azteków”. Jest to już druga produkcja z tej serii, którą przyszło mi recenzować. Programy z tego sektora mają charakteryzować się zwiększeniem potencjału swojego umysłu, przyświeca im szczytny cel – rozbudzanie intelektu i zwiększanie możliwości ludzkiego rozumu.Czy Wielka Tajemnica Azteków jest grą, która „wytrenuje nasz umysł” ?...
Opis.
„Brain College Wielka Tajemnica Azteków” nie jest grą logiczną, ani tym bardziej taką, która ma na celu trening naszego umysłu, a co dopiero zwiększenie jego potencjału. Ktoś popełnił błąd wrzucając ten tytuł do jednego worka o nazwie Brain College. W moim odczuciu produkt, z którym przyszło mi się zmagać, posiada wszelkie cechy gry zręcznościowej. Naszym zadaniem jest jak najszybsze wystrzelenie ze smoka kryształów, w które trzeba tak „wstrzelić”, żeby co najmniej trzy jednego rodzaju znalazły się obok siebie. Filozofia jest prosta: strzelamy, patrzymy jak eksplodują kryształki i robimy dalej to samo. Liczy się tylko umiejętność odróżnienia kolorów, których całkowita liczba wynosi: 4 (niebieski, czerwony, zielony, żółty). W grę gra się instynktownie, nie ma czasu na zastanowienie, ponieważ kryształy przemieszczają się bardzo szybko. Gra powoduje, że działamy jak automat, widzimy odpowiedni kolor i strzelamy. Nie tego się spodziewałem...
Oprawa.
Instalacja przebiega błyskawicznie, prosta, zwięzła i na temat.
Grafika prezentuje się przyzwoicie, wszystko zostało wykonane w 3D. Nie gorzej wyglądają wybuchy przedstawiające animacje, które są miłe dla oka. Interfejs, jak również menu, pozostają bez zastrzeżeń.
Muzyka, to lekkie, dobrze wkomponowane w klimat „kawałki”, które co jakiś czas przerywają eksplozje kryształów.
Gra oferuje nam 100 poziomów. Aby dotrwać do końca, gra proponuje nam szereg urozmaiceń. Do dyspozycji mamy sklep, w którym możemy kupić nowy arsenał broni do niszczenia kryształów. Za wszystko zapłacimy dolarkami, które trafiają na nasze konto po przejściu jednego poziomu. Jest również bardzo duża liczba bajerków pomagających nam w grze, np. spowalniacze, lodowe kule, laser i wiele innych.
„Brain College Wielka Tajemnica Azteków” jest przeznaczony nawet dla najmłodszych użytkowników, ograniczenie wiekowe od 3 lat. Gra jest tak banalna w obsłudze, że nawet najmniejszy brzdąc z nią sobie poradzi. Również wymagania gry są minimalne. Gra będzie działać nawet na komputerach, które mają już swoje lata (wymagania minimalne: Windows 2000/Vista; 450 MHz; 64 RAM, grafika 16 MB, 20 MB wolnego miejsca).
Podsumowanie.
„Brain College Wielka Tajemnica Azteków” w moim odczuciu nie jest grą, która miałaby zwiększyć potencjał naszego umysłu, a taki właśnie napis widnieje na opakowaniu. Jak wcześniej napisałem, tą grę można zaliczyć do gatunku zręcznościówek. Nie mam pojęcia w jaki sposób ta gra miałaby się przysłużyć intelektualnemu rozwojowi. Moim osobistym zdaniem ten tytuł absolutnie nie powinien należeć do serii Brain College. Psuje on wizerunek dopiero co kształtującego się znaku towarowego i odbiega choćby od BC: Skarb Azteków. Co do zawartości, to gra prezentuje się dobrze. Cała otoczka, na którą składa się interfejs, grafika, muzyka są bez zarzutów. Jednak jest to produkt, który może być dobrym prezentem dla 4, 5 latka, który dopiero zaczyna przygodę z komputerem.
Plusy
- cena (19,99zł)
- małe wymagania sprzętowe
- duża liczba poziomów
- szybka i prosta w obsłudze
Minusy
- słaba grywalność
- - nie czułem, żeby moje szare komórki szybciej się poruszały ;)
Waldemar |
Sidorowicz |
"Waldas" |
Brak obrazów powiązanych z tą grą.