Ratchet & Clank: Size Matters
Dodano dnia 30-07-2008 23:15
W czasie, kiedy na rynku już na dobre zadomowiło się PlayStation 3, każda nowa zapowiedziana na PS2 gra, oczekiwana jest przez jej posiadaczy z wielkim zniecierpliwieniem i nadziejami. Szczególnie, kiedy chodzi o kolejną część bardzo popularnej i udanej, serii gier platformowych, noszących nazwę Ratchet & Clank. Sony nie zapomniało o nas i sprawiło, że w czasie kiedy na sklepowych półkach króluje PlayStation 3, my również dostajemy coś nowego.No, może nie do końca nowego. Najnowsze przygody, pary sympatycznych bohaterów są, bowiem tylko lekko zmienioną konwersją gry o tym samym tytule, wydanej jakiś czas temu na PlayStation Portale. Zmiany wprowadzone w tej grze, są naprawdę zmianami kosmetycznymi, tak więc sama gra zupełnie nie różni się od tej, wydanej na PSP. Czy to jednak coś złego? W okresie, kiedy tak mało nowości pojawia się na PlayStation 2, moim zdaniem lepiej dostać tytuł przekonwertowany z PSP, niż nic.Po uruchomieniu, gry naprawdę miło się zaskoczyłem. Bowiem podczas wyboru wersji językowej, wśród wielu widocznych na ekranie flag, ujrzałem flagę Polski. Przygotowana przez Sony, polska wersja językowa jest wersją kinową. Nie trzeba się, więc obawiać braku świetnego angielskiego dubbingu, który zawsze był charakterystyczną cechą przygód Ratcheta i Clanka. Do samego tłumaczenia nie można mieć żadnych zastrzeżeń, wszystkie zwroty i informacje zostały, bowiem poprawnie i zrozumiale przetłumaczone na nasz język. Kolejny, wielki plus dla wydawcy. Przejdźmy jednak teraz, do samej gry. Po uruchomieniu trybu dla jednego gracza, zostajemy przeniesieni na piękną, wakacyjną planetę przypominającą nasze, ziemskie Hawaje. Tam właśnie, nasi bohaterowie są na wakacjach, by odpocząć po licznych, niebezpiecznych przygodach, które mogliśmy przeżyć w poprzednich częściach serii. Błogie i pełne relaksu chwile, spędzone na opalaniu przerywa jednak pojawienie się pewnej małej dziewczynki. Dziecko to, odrabia właśnie swoje zadanie domowe, którego tematem jest obserwowanie życia znanych bohaterów. Uczennica prosi, Ratcheta o pomoc, a ten dumny z opinii bohatera, zgadza się pokazać dziecku, kilka sztuczek. Zabawę przerywa jednak, niespodziewane pojawienie się obcych kosmitów, którzy porywają dziewczynkę i uciekają wraz z nią w kosmos. Tutaj właśnie zaczyna się kolejna przygoda, dwójki przyjaciół.Fabule, która, rozwijać będzie się wraz z kolejnymi godzinami gry, towarzyszy oczywiście, jak to już w tej serii bywa, przepełniona humorem masa zabawnych dialogów, ironicznych docinków Clanka oraz żartów sytuacyjnych. Spotkamy tu również znaną, już nam z poprzednich części postać Quarka, która już sama w sobie jest naprawdę zabawna. Tak, więc pod względem pomysłu gra stoi na naprawdę wysokim poziomie.Cóż można powiedzieć o grafice recenzowanej przeze mnie gry. Grafika jest naprawdę przeciętna. Na pewno, nie można nazwać jej grafiką brzydką, ale w 2008 roku przyzwyczailiśmy się do znacznie lepszego wyglądu gier. Nie można mieć wielkich zastrzeżeń, co do wyglądu postaci, ale sam projekt lokacji jest już znacznie gorszy. Plansze są naprawdę ubogie w szczegóły, jakich pełno było w poprzednich częściach serii. Nie zachwycają również efekty specjalne, oraz animacja. Rozumiem, że gra przeniesiona została z PSP, gdzie na znacznie mniejszym od telewizora ekraniku, szczegóły te są aż tak widoczne, nie zmienia to jednak faktu, że gra na Playstation 2 wygląda po prostu przeciętnie.Jeżeli chodzi o oprawę audio gry, to również nie można ani do niej się przyczepić, ani nad nią zachwycać. Jak już wcześniej wspomniałem, wielkim plusem tytułu jest znakomicie nagrany dubbing. Podczas rozgrywki, w tle leci miła i przyjemna dla ucha muzyka. Nie usłyszymy tu jednak wybitnych, i zostających w pamięci na lata utworów, to samo jeżeli chodzi o efekty dźwiękowe. Słyszymy, co prawda liczne wybuchy, wystrzały, krzyki czy ruchy wrogów, ale to wszystko brzmi tylko poprawnie, nie ma więc co liczyć na efekty dźwiękowe, rodem z Hollywood. Jak jednak, wszyscy wiemy to nie grafika jest najważniejsza w grze. Szczególnie, jeżeli mowa o platformówkach. Jak prezentuje się Ratchet & Clank: Size Matters, patrząc przez pryzmat grywalności i zabawy? Muszę powiedzieć, że właśnie to jest najmocniejszą cechą tej produkcji, nie oznacza to jednak, że mamy do czynienia z hitem. Miłośnikom gier zręcznościowych nie muszę chyba tłumaczyć, na czym polega nasze zadanie w tego rodzaju tytułach. Kierujemy naszym bohaterem, przemieszczającym się po trójwymiarowych planszach. Pokonujemy stających na naszej drodze przeciwników, skaczemy po platformach, oraz zbieramy cenne śrubki, służące nam za walutę. Za śrubki te, bowiem możemy kupować coraz to lepsze uzbrojenie, bądź amunicje do już posiadanej przez Ratcheta broni. Arsenał uzbrojenia, udostępnionego naszemu bohaterowi jest naprawdę spory. Oprócz wielkiego francuskiego klucza, którym kierowana przez nas postać okłada swoich wrogów, możemy użyć również broni palnej. Do wyboru mamy całą kolekcję pistoletów, takich jak między innymi, zwykły pistolet laserowy, miotacz kwasu czy naprawdę, zakręcone zabawki używane do totalnej destrukcji.Oprócz tradycyjnego trybu rozgrywki fabularnej, możemy również zabrać się za odkrywanie, ukrytych przez twórców bonusów. Tak, więc możemy zabrać się za szukanie specjalnych, tytanowych śrub, za które będziemy mogli kupować takie dodatki, jak nowe stroje dla Ratcheta. Dlaczego jednak, poszukiwania te nie są tak trudne jak w poprzednich częściach serii? Cała tajemnica tkwi, w naprawdę małych i liniowych lokacjach, w porównaniu z tymi, widzianymi w poprzednich przygodach naszych bohaterów, wydanych na konsolę PlayStation 2. Tutaj, mapy są naprawdę, małe, puste oraz dosyć schematyczne. Rozgrywka w nowych przygodach Ratcheta i Clanka, nie ogranicza się jednak tylko do szukania śrubek i walki z przeciwnikami. Jak, zwykle twórcy dołożyli do swojego dzieła kilka mini gierek i trybów, pozwalających nam, nieco oderwać się od schematyczności. Warto, zaznaczyć, że oprócz trybu gry dla jednego gracza, mamy także możliwość, stoczenia potyczki dla dwóch graczy, na jednej konsoli. Niestety, tryb ten nie dostarczy Wam wielu emocji. Do wyboru dostajemy, bowiem tylko dwa rodzaje rozgrywki, pierwszy to klasyczny deadmatch, drugi natomiast to tradycyjny Capture the Flag. Niestety, gra wieloosobowa, w tym tytule nie daje zbyt wiele frajdy. Lokacje są dosyć nieciekawe, samej rozgrywce zaś brakuje emocji. Może dodanie sterowanych przez komputera botów, w trybie Capture the Flag, poprawiłoby go, choć trochę. Postarajmy się teraz podsumować, całą grę. Mamy do czynienia z produkcją o naprawdę przeciętnej oprawie audio/wizualnej, znacznie uboższą od swoich poprzedniczek, ale nadal trzymającą klimat serii i dającą wiele zabawy, miłośnikom platformówek. Niektóre minusy, są zrozumiałe patrząc, że mamy do czynienia z konwersją z PSP. Jednakże, gra ta wyszła na PlayStation 2, i to właśnie tak należy ją ocenić. Zapytacie zapewne, czy warto wzbogacić swoją konsolową bibliotekę, o ten produkt. Na to pytanie nie ma jednak zdecydowanej odpowiedzi. Jeżeli jesteś miłośnikiem tego gatunku gier i zaliczyłeś już wszystkie poprzednie przygody, tej dwójki przyjaciół a ograniczenia, jakie przynosi ta produkcja, Ci nie przeszkadzają, to jak najbardziej tak. Jeżeli jednak, posiadasz już ten tytuł na Playstation Portale, lepiej sięgnij po jakąś starszą część serii, wersja na PS2 nie różni się, bowiem praktycznie niczym, od swojej wersji pierwotnej. Jedno, jest pewne, fani Ratcheta i Clanka, nie posiadający PSP, z całą pewnością znajdą tu wszystko, czego szukają i nie powinni zastanawiać się długo przed pójściem do sklepu, a błędy? Przecież, jak to mówi pewna, znana piosenka „miłość Ci wszystko wybaczy.”
Plusy
- kolejna przygoda Ratcheta i Clanka
- ciekawa, przepełniona humorem fabuła
- Grywalność trzyma poziom
Minusy
- Gra gorsza od swoich poprzedniczek
- To tylko konwersja, a nie nic nowego