The Suffering
Dodano dnia 31-07-2008 19:14
"The Suffering" i "The Suffering - ties that bind" to tytuły znane zapewne wielbicielom krwawej rozrywki. Gry wydane w 2004 i 2005 roku doczekały się wznowienia. Teraz możemy cieszyć się obiema częściami doskonałego horroru w jednym opakowaniu, a dodatkowo – w świetnej cenie. Tym, którzy przeszli obie części z pewnością nie muszę niczego zachwalać. Tym z Was natomiast, którzy jeszcze nie mieli okazji w przedstawione gry zagrać - czuję się po prostu zobowiązany polecić przedstawione wyżej tytuły:)W pierwszej części gry wcielamy się w Torque - skazanego na karę śmierci za rzekome zabójstwo żony i dwójki dzieci. Jednak więzienie Abbott, w którym planowane jest wymierzenie kary, zostaje opanowane przez potwory rodem z najgorszych koszmarów. I tu zaczyna się właściwa historia - Torque zmuszony jest do walki o przeżycie w tym horrorze, a że monstra bynajmniej nie oszczędzają nikogo, włączając w to strażników i więźniów - najczęściej przyjdzie nam walczyć samotnie. Piszę najczęściej, gdyż od czasu do czasu spotykamy pomoc w postaci ocalałych, również strażników, którym mimo wszystko raźniej jednak stawiać czoło potworom z okrutnym przestępcą u boku niż samotnie:) Klimat gry jest po prostu niesamowity - lecz przeznaczony wyłącznie dla osób o mocnych nerwach i tylko powyżej magicznej osiemnastki. Krew leje się strumieniami, język do lekkich z całą pewnością nie należy, a wszystko to tworzy niepowtarzalną atmosferę. Potwory, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć, występują w nieprzebranej ilości, a ich wykonanie prezentuje się naprawdę dobrze – animacje ruchów są po prostu świetne, odgłosy również powalają. Choć gry wydano 3 lata temu - nie doskwiera brak graficznych fajerwerków dostępnych we współczesnych produktach. Nie są to pozycje, w które gra się dla oszałamiającej grafiki - te gry po prostu się przeżywa.Nie brak tu smaczków, z których potem w niejednej grze korzystano - przejmujące flashbacki, sytuacje powodujące nagły wzrost pulsu, tajemniczość. Nie chciałbym ich zdradzać, ale do fajniejszych można zaliczyć sytuacje, gdy Torque ogląda obrazy przekazywane przez system monitorujący więzienie, aż tu nagle w którejś z kamer dostrzegamy siebie i coś strasznego powoli zachodzącego nas od tyłu. Szybko odwracamy naszą postać i... nic tam nie ma... Wędrując po korytarzach więzienia wiele razy stajemy przed dylematami moralnymi w stylu - spotykamy strażnika, który oferuje nam pomoc. Możemy zgodzić się i wspólnie walczyć o przetrwanie. Lub też ulec głosowi w naszej głowie, który nakazuje nam zabić to ścierwo i zabrać mu pistolet. W zależności od tych wyborów gra oferuje nam różne zakończenia. Torque dysponuje pokaźnym arsenałem broni i nikt nie powinien czuć się pod tym względem zawiedziony. Z czasem dochodzi najpotężniejsza chyba spośród wszystkich dostępnych broni - możliwość przemiany w prawdziwą Bestię. Zbyt długie przebywanie w tej postaci grozi jednak śmiercią bohatera i należy używać jej rozważnie. Część druga gry rozwija się w Baltimore. Co ciekawe - można importować save gry z pierwszej części i wówczas w zależności od zakończenia czekają nas różne początki.Dodano kilka rodzajów potworów, kilka rodzajów spluw i akcesoriów, dodano tajemniczą organizację Foundation - jej członkowie walczą już znacznie skuteczniej niż spotykane przedtem potwory. Nadal możemy przemieniać się w Bestię i trzeba podkreślić, iż wygląda ona znacznie lepiej niż w części pierwszej, tak samo zresztą jak i cała gra - rok czasu znacznie polepszył audiowizualne walory rozgrywki. Za wszystko to jednak bez trudu zapłacimy kartą Mastercard:) Tak jak poprzednio - to klimat jest bezcenny. Gra tak samo brutalna jak poprzedniczka – a nawet za sprawą lepszej oprawy graficznej wydaje się znacznie bardziej krwawa. Tu także w zależności od poczynań Torque otrzymamy różne zakończenia. Szczerze polecam wszystkim miłośnikom komputerowych horrorów ‘zaopatrzonych’ w mocne nerwy.Autor: Wojciech Gasprowicz
Plusy
- zjawiskowy klimat
- nieliniowość fabuły
Minusy
Brak obrazów powiązanych z tą grą.