Echochrome
Dodano dnia 17-08-2008 17:38
Na konsole widziałem już naprawdę wiele gier. Mieliśmy już do czynienia z symulatorem autobusu, walkami maszyn budowlanych, graniem na gitarze czy nawet symulatorem komara. Wszystko to wydaje się jednak zupełnie normalne, w porównaniu z tym, co otrzymaliśmy ostatnimi czasy na konsolę PlayStation Portable.
Mianowicie, mowa o grze Echochrome. Czy gra praktycznie pozbawiona grafiki, muzyki i polegająca tylko na matematycznej zabawie symetrią i przestrzenią może być zjadliwa? Dla mojego humanistycznego umysłu jak najbardziej nie, ale patrząc na wysokie oceny tego tytułu w zagranicznych serwisach, są jednak na świecie osoby, którym tytuł ten przypadnie do gustu. Wariaci, czy może maniacy nauk ścisłych? Innej możliwości jakoś nie potrafię sobie wyobrazić, a może to ze mną jest coś nie tak? Mimo wszystko, moim obowiązkiem jest ocenienie tej gry w sposób obiektywny, co nie ukrywam, będzie naprawdę trudne.Po uruchomieniu gry na przenośnej konsoli, naszym oczom ukazuje się „piękne” jak cała gra menu. Tutaj uwaga do wszystkich przyszłych graczy Echochrome; nie martwcie się, z Waszą konsolą jest wszystko w porządku, ta gra po prostu jest czarno-biała…Tak więc wracając do samej gry, przed naszymi oczami pojawia się niezwykle estetetycznie bogate menu. W oczy rzuca się „mnogość” trybów zabawy; możemy zagrać w jedną z wielu stworzonych przez twórców map, wygenerować lub zbudować własną, bądź wejść do opcji gry w celu zmiany muzyki. W Echochrome mamy do czynienia z kilkoma utworami, których większość to muzyka klasyczna, bądź utwory utrzymane w tej tonacji.Przejdźmy teraz do „najmocniejszej” strony gry, jaką jest oprawa wizualna tej produkcji. Jakże sprytne zagranie zastosowali twórcy Echochrome! Nikt nie powie, że grafika w tym tytule jest brzydka…… ponieważ ta gra praktycznie nie ma grafiki. Podczas rozgrywki, na ekranie widzimy tylko kilka czarnych, porozrzucanych po białej planszy platform. Czasami, na niektórych platformach, dostrzeżemy białe, bądź czarne plamy, odpowiedzialne kolejno za skocznie i dziury. Oprócz wcześniej wspomnianych kropek, na platformach dostrzeżemy również jednego, bądź kilka ( w zależności od skomplikowania mapy) czarnych manekinów, poruszających się w baaaaaardzo prosty sposób.W porządku, to nie grafika, muzyka i rozbudowanie mają być głównym atutem Echochrome, ale jeżeli nie to, to co? Charakterystyczną cechą opisywanej przeze mnie gry jest oryginalność, pomysł i łamanie wszelakich norm estetycznych przyjętych w dziedzinie gier video. Na czym w ogóle polega ta produkcja? - Zapytacie. Dosyć już ciągłego biadolenia. Przejdźmy więc do sedna nowego tytułu na PSP. Może uda nam się odnaleźć również i pozytywne cechy?Po włączeniu gry oraz przebiciu się przez „masę opcji”, uruchamiamy właściwą grę i zaczynamy zastanawiać się o co w tym wszystkim chodzi. Na pustym ekranie unosi się kilka, oddzielonych od siebie platform, a na niektórych z nich stoją manekiny. Po wciśnięciu guzika akcji, manekiny zaczynają się poruszać i po kilku krokach spadają w otchłań. Co mamy zrobić, by tak się nie stało? Nasze zadanie jest naprawdę proste, ale tylko z pozoru. Za pomocą guzików kierunkowych, bądź gałki analogowej, musimy tak obracać kamerę, by porozrzucane z dala od siebie platformy zaczęły się łączyć. W skrócie wygląda to tak, że kiedy odpowiednio pomanewrujemy kamerą, dwie platformy połączą się, tworząc tym samym drogę dla naszego manekina. Stopień skomplikowania zwiększa się, gdy na mapach pojawiają się dziury i skocznie. Pierwsze powodują, że postać spada na będącą pod nim platformę, drugie zaś sprawiają, że nasz manekin poleci na platformę wiszącą nad nim. Oto cała filozofia. W rzeczywistości jest to jednak znacznie bardziej skomplikowane. Naszym głównym celem jest sprawienie, by każdy z widocznych na mapie manekinów dotarł do swojego cienia. Kiedy tego dokonamy, ukończymy daną planszę. Oto cała rozgrywka zaserwowana nam przez twórców Echochrome. Co prawda, jak już wspomniałem, możemy jeszcze stworzyć własne mapy, a możliwości komplikowania sobie życia mamy nieskończenie wiele. Cała rozgrywka sprowadza się jednak do tego samego. Innych trybów gry tutaj bowiem nie znajdziemy. Czy taka gra może kogoś zainteresować? Z całą pewnością tak. Ja osobiście za dużo lat męczyłem się nad książkami z matematyki, pełnych podobnych zadań, by teraz jeszcze dodatkowo grać w Echochrome w wolnych chwilach i czerpać z tego przyjemność. Jestem jednak przekonany, że znajdzie się spora grupa osób, które poznały na pamięć wszystkie zbiory zadań z matematyki i są spragnieni jeszcze większej liczby wyzwań z zakresu symetrii. Jedno ostrzeżenie. Map w grze jest naprawdę wiele, ale ostrzegam Was, nie spędzajcie przy tej grze zbyt wiele godzin. Niektóre plansze są bowiem naprawdę skomplikowane oraz zagmatwane i po kilku godzinach rozmyślań, możecie naprawdę poczuć mocną frustrację i umysłowy ból. Z mojego tekstu wynikać może, że Echochrome jest produkcją przeznaczoną tylko dla fanatycznych miłośników matematyki oraz masochistów. Możliwe, że troszkę przesadziłem i gra znajdzie swoich miłośników również w szerszym gronie. Ale naprawdę porównania te mają na celu udowodnić, że gra ta nie jest absolutnie tytułem dla każdego, a osoba zwabiona pozytywnymi ocenami może po kilku godzinach bardzo żałować wydanych na grę pieniędzy. Prawdą jest to, że gra jest z całą pewnością za droga. Za tytuł ten zapłacimy niecałe 100 zł. Jednak samo wykonanie oraz wąskie grona odbiorców przynoszą myśl, że gra ta spokojnie ukazać mogła się jako freeware, a już na pewno powinna kosztować znacznie mniej pieniędzy.Nadszedł czas na podsumowanie. Czy warto kupić Echochrome? Na to pytanie niestety nie mogę odpowiedzieć. Gra ta jest tak zawiła, skomplikowana i zakręcona, że dla wielu graczy może okazać się hitem, dla innych zaś kitem. Moja rada jest taka, by przed zakupem naprawdę mocno zastanowić się, czy tego rodzaju tytuł przypadnie nam do gustu.Na sam koniec muszę przyznać, że pierwszy raz miałem do czynienia z grą, której po prostu nie da się obiektywnie ocenić. Recenzowana przeze mnie gra może dostać zarówno bardzo wysoką, jak i bardzo niską ocenę. Możemy znaleźć tysiące minusów, ale również i tysiące plusów. Wszystko zależy od Was samych i waszych upodobań.Dlatego mam nadzieję, że mi wybaczycie, ale nie wystawię oceny tej grze, gdyż jest to najzwyczajniej w świecie niemożliwe. Jednak więc wychodzi na to, że Echochrome jest grą dziwną lub niesamowicie oryginalną. To tylko kwestia strony, przez którą na nią patrzymy.
Plusy
Minusy
Brak obrazów powiązanych z tą grą.