W 1991 światło dzienne ujrzała gra Civilization, w tamtych czasach był to całkowity przełom pod każdym względem. Świetna grafika, mnóstwo zabawy i przede wszystkim niesamowita grywalność.
Oczywiście dzisiejsze spojrzenie na tą produkcję wywołuje tylko uśmiech politowania, ale musimy wszakże wiedzieć że dużo wody w Wiśle upłynęło od tamtego czasu, powstały niezliczone dodatki,
mody oraz oczywiście kolejne części rozwijające wszystko co się rozwinąć dało, jednak idea gry pozostała taka sama.





Historia najnowszaDo naszych rąk dostajemy cywilizację oznaczoną magicznym numerkiem IV, oczywiście jak przystało na nową epokę dostosowaną do „potrzeb” współczesnych graczy. Na pierwszy rzut oka nie zmieniło się nic poza grafiką, a jednak zmieniło się wszystko. Naszym celem dalej jest zbudowanie wielkiego imperium o światowym zasięgu, a w jaki sposób to zrobimy to już nasza w tym głowa. Do dyspozycji dostajemy mnóstwo możliwości, a rozmach gry jest naprawdę ogromny, tak więc przyjdzie nam zakładać nowe miasta, rozwijać technologie, szkolić jednostki militarne, handlować i pertraktować z innymi graczami. Zadbamy również o każdy szczegół zaczynając od zadowolenia obywateli, a na narzuceniu ustroju politycznego skończywszy. Jeżeli nie uda nam się ogarnąć całości od razu nie musimy się martwić, twórcy pomyśleli o mniej doświadczonych graczach, dlatego też dostajemy do dyspozycji zaawansowany system podpowiedzi, gra doradza nam co mamy w tej chwili zrobić i w co zainwestować, jakie budynki postawić i jakie technologie rozwinąć. Całość sprawia pozytywne wrażenie, a przede wszystkim powoduje zadowolenie gracza, który nie jest od razu rzucany na głęboką wodę i nawet bez zaglądania do instrukcji potrafi ogarnąć może nie wszystkie możliwości jakie daje nam rozgrywka ale na pewno lwią ich część.Szczegóły techniczneMimo że od premiery minęły już trzy długie lata, grafika nadal prezentuje się doskonale, jest bardzo szczegółowa, a obraz nawet po dokonaniu maksymalnego zbliżenia nie traci na swoim uroku. Aż miło obserwować robotników uwijających się przy budowie dróg, czy żołnierzy walczących o utrzymanie granic naszego imperium. W porównaniu z poprzednią częścią wyrzucono z interfejsu dużo niepotrzebnych ikonek co sprawia, że gra się niesamowicie przyjemnie i naprawdę ciężko dojść do tego w jaki sposób udało się zmieścić tyle opcji i tak zaawansowany system kontroli nad naszym państwem w zaledwie kilkunastu przyciskach. Trzeba też dodać, że wymagania sprzętowe jak na dzisiejsze czasy są raczej niewielkie, bo według producenta do gry wystarczy karta graficzna GeForce2, a na średniej klasy komputerze produkcja hula na maksymalnych detalach że aż miło. Warstwie dźwiękowej nic nie można zarzucić, nie powala na kolana ale też nie powoduje nieprzyjemnych spazmów nawet po wielogodzinnej rozgrywce.DodatkiEdycja gry, która trafiła do naszej redakcji ma w tytule magiczne słówko “complete”, oznaczać to może tylko jedno – dodatki. Oczywiście te oficjalne, czyli Warlords oraz Beyond the Sword. Wszystkich nowości w nich zawartych oczywiście nie sposób wyliczyć, gra zmienia się i to bardzo, oprócz standardowych jak na dodatki przystało nowych scenariuszy oraz zwiększenia liczby nacji do 34 mamy doczynienia z szeregiem zmian wpływających odrobinę na mechanikę gry. Od tej pory osłabiona cywilizacja może poprosić o opiekę i zostać państwem wasalnym co podnosi poziom szczęśliwości w naszym kraju lub obniża, zależnie oczywiście od tego po której stronie się znajdziemy. Warto także wspomnieć o możliwości zakładania kolonii, tworzeniu korporacji, dzięki którym dostajemy premie produkcyjne i surowcowe czy też wykonywaniu zleconych przez grę zadań.Imperium polskieNa płycie znajdziemy również mod stworzony przez polskich fanów gry, dodający możliwość grania imperium polskim. Cechy tego dodatku to dwóch nowych przywódców (bliżej nieokreślony Kazimierz i Jan III Sobieski), budynek (sejmik) oraz jednostka (husaria). Całość sprawia bardzo pozytywne wrażenie, ale uświadamia nam, że w podstawowej wersji gry niestety zabrakło naszej nacji wśród kilkudziesięciu dostępnych.Alea iacta est Wydawanie gier w naszym rodzimym języku stało się chlubną tradycją, nie inaczej jest tutaj, jakość spolszczenia nie pozostawia wiele do życzenia, kilka poleceń mogło być sformułowane bardziej trafnie ale mimo wszystko nie psuje to dobrego wizerunku gry. Na plus dystrybutorowi można zaliczyć także obecność angielskiej wersji językowej gry oraz drukowane drzewko technologii.Grając w Civilization IV nie miałem wątpliwości, że jest to gra wyjątkowa, pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że ponadczasowa. To co ją wyróżnia spośród tłumu, to miażdżąca grywalność. Siadając do komputera “tylko na chwilkę” mamy pewność, że nie odejdziemy od monitora przez dobrych kilka godzin. Kto jeszcze nie grał w cywilizację (a są tacy?), ma niebywałą okazję zapoznać się z najlepszą jej częścią, a cała reszta tytuł ten na pewno posiada :)