Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

ZAPOWIEDŹ
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
GALERIA
FILMY
AKTUALNOŚCI
Komputer osobisty
Gothic 3: Zmierzch Bogów
Gothic 3: Zmierzch Bogów box
Producent:-
Wydawca:-
Dystrybutor:-
Premiera (polska):nieznana
Premiera (świat):nieznana
Gatunek:
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena oczekiwana
Redakcja
Czytelnicy
Ta gra nie została jeszcze oceniona przez naszą redakcję.

Ocena ogólna:

?

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

Gothic 3: Zmierzch Bogów

Dodano dnia 22-12-2008 12:52

Recenzja

Historia „Gothic“ to najbardziej znana tragedia w trzech aktach na rynku wydawniczym. Pierwsza część podbiła serca tysięcy graczy. W akcie drugim dobra, ale już nie tak świeża fabuła przyciągnęła rzesze starych i nowych wielbicieli Gothic’a do poszukiwania przygód w rozległej krainie Myrthany. Akt trzeci sprawi, że mocniej zabiją serca. Niestety zwiastuje też nadchodzącą katastrofę… Aż nadszedł ten czas: pośród huku grzmotów i w świetle błyskawic z hinduskiego studia Trine Games „Gothic 3: Zmierzch Bogów” zstępuje na półki sklepowe. SZPACHLA, SZPACHLA I JESZCZE RAZ SZPACHLA!!!Na dramaturgiczną „katastrofę” nie trzeba było długo czekać. Już w pierwszych minutach gry dają się we znaki błędy pochodzące jeszcze z Gothic 3. Zapewnienia wydawcy JoWood, iż zanim dodatek wyjdzie na rynek przejdzie kilkumiesięczny okres testowy były tylko zwykłą propagandą. Gra, która miała być zmierzchem Bugów, okazała się takim samym ich rojowiskiem co Gothic 3! Liczne błędy poważnie utrudniają rozgrywkę i zniechęcają do gry, zwłaszcza gdy za sprawą paskudnego buga nie można ukończyć ważnego dla fabuły questa. Do tego dochodzą serie błędów graficznych, doczytywanie terenu, niezoptymalizowany kod gry prowadzący do tego, że gra przycina nawet na najlepszych kartach graficznych, chaos we wpisach do dziennika, „ukryte” opcje dialogowe, rześki podwodny jogging po dnie jeziora bez butli tlenowej! – ale nie do mnie należy listowanie błędów, ja nie jestem testerem, lecz recenzentem i moim zadaniem jest m.in. przestrzec was przed wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Gra jak najszybciej potrzebuje potężnego usprawniającego patcha, ale fani nauczeni przez JoWood znaczenia słowa „patch” wiedzą, że i wtedy gra nie będzie sprawna, a jedynie połatana. Z czego to wynikło? Największym problemem z jakim borykali się hinduscy programiści z Trine Games, były ściśle określone rygorystyczne terminy narzucone przez JoWood, który chciał możliwie jak najszybciej wypuścić dodatek na rynek. Nad grą siedziało 45 hinduskich programistów, to dużo jak na taką produkcję. Dla porównania nad takim hitem jak Wiedźmin na wspólny sukces pracowała 70 – osobowa ekipa CD Projekt RED. Kolejnym nie do pominięcia faktem jest to, że hinduscy programiści nie zdołali przebrnąć w tak krótkim czasie przez zawierający błędy kod programowy gry Gothic 3. Silnik gry, który przejęli w spadku po poprzednim producencie Piranha Bytes, okazał się bardzo oporny na jakiekolwiek modyfikacje, nie mówiąc już o ewolucji kodu. Jednak sami przyznają, że gdyby nie wąskie ramy czasowe, na rynek trafiłby produkt w o niebo lepszy. Dla tych, którzy nie uważają, że i tak cały problem z produkcją tkwił w pieniądzach, odsyłam do wywiadu z Sangam Guptą z grupy Trine Games Studios WywiadI na powrót do MyrthanyGdzie na graczy czeka nowa przygoda w starym świecie. Fabuła dodatku nawiązuje do burzliwych wydarzeń z trzeciej części gry, o czym uświadamia intro… w formie kilkunastosekundowej niemiłosiernie kiczowatej prezentacji. Następnie czeka nas dobre 20-25 godzin gry w starej dobrej Gothickiej atmosferze. Jak zwykle złe wieści docierające z Myrthany zmusiły Bezimiennego Zbawcę do natychmiastowych działania, bo nikt inny nie byłby w stanie uchronić świata przed zatraceniem się w chaosie wojny. Bezimienny bohater przedostaje się do Myrthany z innego wymiaru, płacąc jednak za to wysoką cenę (tak, tak, znowu zaczyna się od zera, ale przynajmniej to nie była tym razem amnezja, tylko osłabienie ciała i umysłu w wyniku podróży międzywymiarowej). Cóż podczas tej wycieczki czasoprzestrzennej musiały jednak poluzować się śrubki w obwodach naszego cybernetycznego bohatera, gdyż jego zachowanie można porównać do skrajnie prawicowych zachowań rosyjskich nacjonalistów. Wszystkim daje jasno do zrozumienia, że wkurza go ciągłe ratowanie mieszkańców Myrthany przed działaniami prowadzącymi do samoistnej zagłady. Ta cała sytuacja, w której na nowo musi powtarzać hasła i slogany o wolności, jedności i braterstwie, powoduje u niego agresję oraz żądanie poszanowanie i szacunku od wszystkich. Prowadzi to do skrajnie śmiesznych przykładów, w których stary zniedołężniały dziadek prosi go o pomoc, a w odpowiedzi Bezimienny zaczyna opowiadać o tym, że na tym świecie nie ma miejsca dla takich słabeuszu jak on. Tylko cienka czerwona linia dzieliła mnie od zaprzestania gry i przesłania do redakcji krótkiej notki informacyjnej: Z powodu rozpaczliwe dużej ilości błędów, wasz recenzent nie jest w stanie obiektywnie ocenić gry. Zmierzch dobrego smakuOprócz masy bugów w dodatku fani doczekali się również braku fundamentalnych zmian w gameplay’u. System walki i sterowanie nadal leży i prosi o zmiłowanie. Podczas walki należy zerkać na pasek wytrzymałości, który jest istotny do wyprowadzania ciosów. Nie martwcie się zbieraniem roślinek przywracających punkty wytrzymałości. Gdy bohater zmęczy się machaniem mieczem, można spokojnie wykonać kilka okrążeń truchtem naokoło wroga i zaatakować go ponownie, gdy w pełni zregeneruje wytrzymałość. Hmm… te bugi są nieraz pomocne. Już w pierwszych minutach gry udało mi się zdobyć dwuręczny miecz walcząc z przeciwnikiem będąc uzbrojonym jedynie w zardzewiały miecz.Na szczęście weterani-fani rozpoznają szybko swoją ulubioną, niezwykle nastrojową muzykę oraz gothicką szatę graficzną, która przetrwała w dodatku niemal nietknięta. Posępne sczerniałe pozostałości osad teraz stoją odbudowane, a trawy i młode drzewa rosną bujnie w miejsca dawnych krwawych bitew. Lecz wszędzie na mapie możemy spotkać wypalone miejsca i pozostałości świadczące o wojnie orków z ludźmi z trzeciej części. Na mapie możemy też spotkać starych znajomych, którym warto złożyć niezapowiedzianą wizytę. Na pewno cię nie poznają… może to w wyniku nowej nażelowanej i lekko przyciemnionej czupryny naszego bohatera? Najbardziej bulwersującym faktem jest chyba ten, że do produkcji dodatku zaprzężeni zostali ludzie, którzy najwidoczniej wcześniej nie mieli większej styczności z tego typu grami, a tym bardziej ze wspaniałym światem Gothic’a. Bardziej odnoszę wrażenie, że jest to zwykły mod stworzony przez fanów, a nie oficjalny dodatek napisany przez profesjonalnych programistów. Fani otrzymali zapowiadanego add-on’a w obiecywanym terminie, lecz teraz muszą poczekać na całą masę usprawnień i wysłuchiwać przeprosin wydawcy. To niesłychane jak to możliwe aby gra przeszła beta-testy. Zapewne w ogóle ich nie przeprowadzono. Oby cały hinduski panteon bóstw ulitował się nad rzeszą poszkodowanych fanów i zesłał wreszcie jakiegoś patcha, bo sprawa wygląda fatalnie. Nie chcę tu uprawiać żadnego czarnowidztwa, bo Gothic 3: Zmierzch Bogów absolutnie nie jest końcem tej serii gier cRPG (na 2010 lub 2009 przypada premiera Gothic 4), lecz po takim niewypale, który będzie wytykany przy każdej możliwej okazji, bo przecież gracze i recenzenci to niewyżyte bestie, ciężko jest utrzymać opinię pewnego i zachęcającego do kupna wydawnictwa. Cieszyć się może jedynie konkurencja. Zarówno tym szczęśliwym jak i nieszczęśliwym posiadaczom Gothic 3: Zmierzch Bogów życzę powodzenia w beta-testach, a zainteresowanym kupnem dobrze radzę zaczekać. Do pudełka z grą zapomnieli chyba dodać zaproszenia do beta-testów!

Plusy

Minusy

AUTOR
Avatar użytkownika Wojciech ″Aquamann″ Lambert
Wojciech
Lambert
"Aquamann"
GALERIA GRY

Brak obrazów powiązanych z tą grą.

REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 6.38 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x