Age of Empires II: The Age of Kings
Dodano dnia 24-05-2007 00:00
Wojny, rycerze, wielcy wodzowie epoki średniowiecznej fascynują ludzi dzięki całemu ogromowi swej potęgi. Toczone bitwy obfitowały w tysiące ofiar, sypiące z nieba strzały i brzęk mieczy uderzanych o tarcze. Te obrazki, znane nam z kina, książki i przede wszystkim z gier nauczyły, że okres ten był bardzo brutalny, wręcz dziki i nieokrzesany, ale jednak - jako furtka pomiędzy starożytnością a czasami teraźniejszymi - przełomowy. Średniowiecze zapoczątkowało powstawanie państw europejskich, takich, które znamy dzisiaj i zaczęło wskazywać kierunek, w którym ma podążać człowiek, zarówno na tle duchowym, jak i gospodarczym. Aby mogła zaistnieć taka rzeczywistość, jaką oglądamy dziś, ponad tysiąc lat temu musieli pojawić się ludzie, którzy swoją działalnością przyczynili się do tego. Przyczyń się, by współtworzyć Europę...
Strategia firmy Microsoft wprowadza nas w tysiąclecie zdominowane przez bitwy i krucjaty, toczące się w Europie i na Bliskim Wschodzie pomiędzy V a XV wiekiem. Gra podzielona jest na 5 kampani, przedstawiających słynne historyczne wydarzenia. Pomagamy więc podbić Anglię Wilhelmowi, dominujemy Zachód pod wodzą Czyngis Hana, udowadniamy, że Fryderyk I Barbarossa potrafi zwalczyć niewiernych Saracenów, dźwigamy z upadku Francję jako Joan of Arc i dajemy łupnia Krzyżowcom za sprawą Saladyna. Każda kampania zawiera kilka ciekawych scenariuszy, składających się na logiczną całość i krok po kroku ukazujących przebieg historii. Oczywiście oprócz głównego trybu campaign mamy do wyboru kilka innych oraz multiplayer. Gramy na losowej mapie, jedną z 15-tu cywilizacji europejskich i azjatyckich, walczymy o lepszą gospodarkę, robimy zamach na króla, bądź po prostu zmiatamy wroga z powierzchni ziemi (domy i wieże się nie liczą :).
Jak już wspomniałem, w grze znajduje się 15 odrębnych narodów, m. in. Frankowie, Teutoni, Wikingowie, Anglicy, czy Biznatyjczycy. Każda, prócz typowych dla wszystkich (- cywilizacji, żeby nie było niejasności) cech, typu gospodarka i armia, posiada unikalne, np. elitarni wojownicy, posługiwanie się prochem strzelniczym, możliwość odkrycia dodatkowej technologii itepe. Jak to bywa - są lepsze i słabsze, ale na pewno każda wymaga odrębnej strategii, bo ma swoje lepsze i gorsze strony.
Grę w trybie losowa mapa zaczynasz w wyznaczonym miejscu mapy, zazwyczaj z trzema mieszkańcami, centrum i wywiadowcą. Sukces tkwi w tym, żeby wydobyć możliwie najwięcej surowców naturalnych, stworzyć armię zdolną do odparcia sił wroga i wreszcie do zadania mu ostatecznego ciosu. Oprócz tego, możesz także wygrać na punkty, bądź przez zebranie większej ilości reliktów, czy zbudowanie cudu świata. Swoją cywilizację prowadzisz od zupełnego dna jej możliwości gospodarczo-polityczno-wojskowych, aż przez szereg udoskonaleń tworzysz z niej imperium. AoE zachwyca swym rozbudowaniem połączonym z prostotą obsługi. Wszelkich poleceń nauczysz się w parę chwil, co pomaga w późniejszej organizacji gry. Jedno jeno kliknięcie i wszystko pod kontrolą! Wieśniaków wysyłasz do pracy, podczas gdy rekrutujesz jednostki wojenne i prowadzisz badania, ulepszając ten czy ów aspekt ekonomiczny czy bitewny. Grafika w grze jest przyjemna, mimo już podeszłego wieku i dwuwymiarowości, cieszą kolorowe widoczki, zabudowa i polanki otoczone lasem. Również jednostkom niczego nie brakuje. Jednak główną atrakcją, tak jak każdego RTSa, jest taktyka i walka. Do wykorzystania mamy kilka typowych funkcji organizacji wojska podczas walki, nie muszę chyba tłumaczyć co to grupowanie, przypisywanie klawiszy itp. Ważne, że walki nie są chaotyczne i można łatwo panować nad podopiecznymi podczas prowadzenia działań. A zatem łóczników wysyłamy na konnice, rycerzy na łuczników, a piechotę do obrony naszych własnych jednostek, strzelających do kogo się da, o! Podczas oblężenia wykorzystać możemy także machiny destrukcyjne, typu balista i potężne trebuszety, miotające ognistymi pociskami. Jednostek, technologii, budynków nie sposób opisać, bo jest ich bardzo wiele, powiem tylko, że nie ma nic, czego byście się nie spodziewali, czego wcześniej nie używali w innej podobnej strategii. Można by rzec, że to iście podręcznikowy wzór. Dźwięk w AoE, ten dotyczący odgłosów pracy i walki jest dobry, również muzyczka jest do posłuchania, każda cywiliacja posługuje się innym językiem i akcentem. Od razu widać, a raczej słychać, czy gramy Mongołami, czy Anglikami. Pozostaje jeszcze opisać jak to wszystko sprawdza się w praniu. Otóż nie odbarwia i nie niszczy tkanin. Prostota obsługi, mnogość opcji, ciekawe prowadzenie bitew i planowanie gospodarki składają się na całość o bardzo dobrej jakości, godnej swej poprzedniczki i godnej postawienia dziewiątki.
Plusy
Minusy