Star Wars: The Force Unleashed Ultimate Sith Edition
Dodano dnia 30-12-2009 18:31
Use the fork, Luke
Po przebrnięciu przez żmudny proces instalacji gry, wreszcie udało mi się włączyć nową część „Star Wars”, wydaną na PC, Xbox 360, PS3 i Wii. Gra, którą zakupiłem, była na PC w języku polskim. Nazywasz się Starkiller, od początku zostajesz wykorzystywany do niecnych planów Dartha Vadera (jest jedna plansza, w której możemy nim pokierować i mamy szansę pozabijać dużą ilość Wookie, to takie włochate...). Celem Vadera jest wyszkolenie naszego bohatera do zabicia Imperatora. W grze działamy niczym posłaniec siejący śmierć, zabijamy wszystkich – klonów i rebeliantów, dla nas to nie ma różnicy, bo i tak naszym głównym celem jest przedarcie się do Jedi i uśmiercenie ich. Przykładem jest Shaak Ti – Mistrzyni Jedi znana z filmu rysunkowego „Gwiezdne wojny: Wojny klonów” i z „Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów”. Zabawa płynąca z rzucania przeciwnikami po kątach, rażenia wroga piorunami jest wręcz trudna do opisania słowami. Najlepiej samemu to zobaczyć.
Polska wersja
Jeżeli chodzi o spolszczenie to jest ono kinowe, czyli dialogi pozostają w języku angielskim natomiast wszystkie napisy są przetłumaczone na język polski. Grając w grę nie zauważyłem żadnych błędów ortograficznych ani błędów stylistycznych. Widać , że firma LEM bardzo dużo czasu poświęciła na tłumaczenie, co się im chwali.
DLC
PC-towcy powinni się ucieszyć. Przy instalacji dostajemy gratisowo trzy DLC (Downloadable Content). W Star Wars The Force Unleashed Ultimate Sith Edition, umożliwiają nam poznanie dalszych losów Sithów, po ich wygranej z rebeliantami. Trzy dodatki to:
- Hoth (historia Luke’a na zaśnieżonej planecie, zdarzenie to miało miejsce w V części sagi SW : Imperium Kontratakuje)
- Tatooine (ludzie pustyni, Jabba, Ben Kenobi i Boba Fett w pigułce)
- Jedi Temple (głównym celem jest poznanie samego siebie)
Zabawa jest przednia, mamy dużo klonów szturmowców do zabicia, torturowania i niszczenia, możesz zrobić z nimi dosłownie to, co chcesz, w twych rękach czują się niczym lalki poruszane sznurkami przez lalkarza. Dzięki grze wcielimy się w chodzącego destroyera i wreszcie poczujemy jak to jest być tym ZŁYM.
Luke... I’m your father...
Fabuła jest prosta i liniowa, naszym zadaniem będzie eliminacja zarówno Sithów jak i Jedi. Na Naszej drodze nie znajdą się jedynie szare jednostki, ale również główni bohaterowie filmu tacy jak wcześniej omówiona Shaak Ti, Darth Vader oraz Darth Sidious. Zakończenie gry jest zaskakujące i efektywne. Pozwali naszemu bohaterowi dokładnie określić nasze indywidualne podejście do Jasnej lub Ciemnej Strony Mocy. Podczas gry uczymy się takich mocy jak: lightning (rażenie prądem), push („przesuwanie” mocą), rzucanie mieczem świetlnym, fala mocy, która rozrzuca wszystkich Naszych wrogów po całej planszy i tarcza stworzona przy użyciu mocy.
Od Shita do Sitha (w 6 godzin)
Zaczynamy na 1 lvl, jak na żółtodzioba przystało. Pierwszą misją będzie zlikwidować Jedi. Droga do owego celu będzie najeżona wieloma niespodziankami. Jeden poziom odzwierciedlany jest poprzez dodanie do twojego drzewka umiejętności po jednym punkcie. Twoje drzewko umiejętności to: force powers, force combos i force talents. Innymi słowy, uczysz się nowych kombosów i rozwijasz swoje moce. Wydajemy punkty na to, co nas interesuje, na przykład dodając jeden punkt w force grip będziemy mogli podnieść o jednego wroga więcej. Sprytne, nieprawdaż? Coś, co zdecydowanie nie przypadło mi do gustu, to brak możliwości używania wszystkich mocy na samym początku gry. Ograniczeni jesteśmy początkowo tylko do używania force wave i force grip’u.
Force - etymologia nazwy
Aby mieć Moc, musisz się z nią urodzić. Wielkość Twojej mocy określa się poprzez sprawdzenie we krwi ilości „midichlorianów”. Owe midichloriany są to nanoorganizmy występujące w każdym żywym organizmie. Osoby, które posiadają nadnaturalną ilość midichlorianów we krwi są rekrutowani do Starożytnego Zakonu Jedi. Zakon przywiązuje uwagę do nauczenia się panowania nad swymi emocjami. Nikt nie wie, kto pierwszy zdał sobie sprawę z istnienia Mocy, niektórzy utrzymują, iż to Zakon wywodzi się z planety Tython, inni że od Zakonu Dai Bendu lub Akademii Chantos. Sith to mroczny odpowiednik Jedi, posługujący się Ciemną Stroną Mocy. Historia Sithów sięga Drugiej wielkiej schizmy, w której część rycerzy Jedi odłączyła od reszty Zakonu w wyniku konfliktu dotyczącego korzystania z Ciemnej Strony. Uczuciami, jakimi się kierowali to przede wszystkim : chciwość, żądza władzy, nienawiść, gniew i strach. Ich przywódcą był Ajunta Pall, którego celem było przejęcie panowania nad całą galaktyką. Senator Palpatine, którego znamy z każdej części Gwiezdnej Sagi z kina, był jednym z ukrywających się Sithów kontynuujących plany Palla.
Oprawa graficzna i dźwiękowa
Oprawa graficzna jest co najmniej dobra, natomiast wymagania minimalne mogą zrazić wielu użytkowników do kupna owego tytułu. W grze użyto silnik „Havok” dla ulepszenia fizyki w grze, „Digital Molecular Matter” dla renderowania dynamicznego niszczenia przedmiotów oraz silnik „Euphoria” dla AI przeciwników. Gra jest portem z konsoli, podobnie jak GTA 4, nie raz potrafi przyciąć się w nieodpowiedniej chwili, co spowodowane jest złą minimalizacją wymagań gry. Jedyne na co można oczekiwać od producentów to tylko i wyłącznie patch usprawniający działanie gry. Bardzo ładnie stworzone są modele postaci, możemy zauważyć to na podstawie chociażby wizerunku Vadera (widząc go wpadam w zachwyt). Muzyka natomiast niczym nie zaskakuje, podobną słyszałem w kinie. Zdecydowanie muszę pochwalić efekty specjalnie, zostały one bardzo ładnie odwzorowane. Możemy usłyszeć głos klonów, ich wrzaski podczas naszych ataków oraz wspaniałą animację miecza świetlnego. Muszę jeszcze w owej sekcji pochwalić cut-scenki. Nie są zbyt długie, opowiadają krótko, ciekawie i zwięźle fabułę danego odcinka gry oraz uzupełniają informacje ,których nie posiadamy.
QTE (Quick Time Events)
QTE to sytuacje, w których musimy wcisnąć serię przycisków, aby „dobić” bossa. Występują one zazwyczaj w najważniejszych momentach gry - są to głównie ucieczki przed śmiercionośnymi ciosami wrogów.
Podsumowanie
W grę grałem ponad 8 godzin, wliczając czas poświęcony na wszystkie dodatki DLC. Z ręką na sercu ciężko było się mi z nią rozstać. Była to jedna z niewielu gier, która sprawiła, że nie raz udało się mi uśmiechnąć. Podsumowując: gra warta jest swojej ceny, wyposażona jest w piękną grafikę oraz niesamowite efekty specjalne, pozwala nam zupełnie inaczej spojrzeć na całokształt pracy Lucasa. Polecam każdej osobie, która chce zobaczyć, jak to jest być po Ciemnej Stronie Mocy i walczyć u boku Vadera.
Plusy
- fabuła
- historia
- trzy DLC
- wreszcie można poczuć się złym
Minusy
- muzyka
- zdecydowanie za krótkie
Brak obrazów powiązanych z tą grą.