Magic Academy
Dodano dnia 10-02-2010 14:08
Przyznaje się bez bicia, że o Magic Academy w życiu nie słyszałem. Po pierwszych informacjach, które przeczytałem na stronie gry wynikało nawet, że może to być całkiem zjadliwy produkt. Odstraszał mnie jednak gatunek logiczny (a raczej znajdź ukryte elementy) wszyscy wiemy - w grach komputerowych taki typ gry jest na wymarciu. I jak się zaraz przekonacie ta gra powinna zostać w fazie beta i nigdy nie ukazywać się na rynku. No może troszkę przesadziłem, lecz mimo to zapraszam do lektury...
Co to jest...
Omawiana produkcja wyszła spod rąk firmy Nevosoft (tak, ja również o nich nie słyszałem) i należy do gatunku gier logicznych, a szerzej ujmując do „znajdź ukryte obiekty”. Gra kosztuje 20 zł i w moim odczuciu jest to zbyt wygórowana kwota za tak nie dociągnięty produkt.
Historia...
Sama gra posiada fabułę, która nie jest jakaś odkrywcza, powiedziałbym nawet, że jest na maxa sztampowa, ale „jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma”. Ot, przybywamy do akademii magicznej, w której w tajemniczych okolicznościach zaginęła nasza siostra i naszym celem jest oczywiście rozwikłanie tej zagadki oraz doprowadzenie do szczęśliwego zakończenia.
Na kolejny minus zasługuje sposób ukazania fabuły, wszystko mamy podane w formie tekstu, możecie zapomnieć o dialogach czy innych dubbingach. Ja po dłuższej chwili przestałem interesować się tymi chmurkami i pomijałem rozmowy z nauczycielami. Jednak nie umknął mi jeden rażący błąd, czy autorzy tej gry mają 15 lat? No, żeby robić błędy ortograficzne i językowe w grze, która kosztuje 20 zł (wiem, wiem Modern Warfare 2 też posiadał takowe)? Szok i skandal. Fabuła jest mało interesująca i po pewnym czasie nużąca.
Gramy...
Co by tutaj nie mówić sam gameplay jest średnio udany, wszystko sprowadza się do szukania jakichś przedmiotów na statycznych tłach lub ułożenia jakiegoś obrazka we właściwej kolejności. Nie chciałbym bym przesadzać, ale gry flash mają o wiele lepszą rozgrywkę niż omawiany tytuł. Do przebrnięcia mamy 21 etapów, które od siebie różnią się tylko wyglądem estetycznym, na każdym z nich robimy dokładnie to samo. Brak urozmaicenia rzuca się na każdym kroku. Koszmarnie ulokowane obiekty, z którymi możemy wejść w interakcję odtrącają nas od gry, np. przez 5 minut szukałem figurki kota, a okazało się, że to miał być jego cień na półce. Innym przykładem jest zamieszczenie przedmiotów na zlewających się tłach, te wszystkie elementy nie przyciągają do produkcji, a nie są to jakieś problemy, z którymi nie dało by się uporać. Zapewne zadacie pytanie, kto w taką grę będzie grał, otóż ja poleciłbym ją waszym mamom lub młodszemu rodzeństwu. Produkcja jest na tyle łatwa w odbiorze, że wymienieni krewni powinni mieć dobrą, a przede wszystkim zrozumiałą w przekazie rozgrywkę, a prawdziwy gracz i tak ominie ją szerokim łukiem.
Grafika jest jedną z mocniejszych stron tytułu, ładnie stworzone tła i ten „magiczny” klimat a’la Harry Potter potrafią zafascynować, aż prosi się o ruchome postacie, dodanie większej możliwości w eksploracji świata. Warto nadmienić, że gra jest wydawana w pełnej polskiej wersji językowej. Potencjał był, lecz nie został wykorzystany. Gdyby nie te zlewające się tła i zbyt mocno pochowane przedmioty, mogłoby być naprawdę dobrze, a tak jest tylko przeciętnie.
Dźwiękowo jakoś specjalnie nie zapadła mi ta gra w pamięci. Owszem, posiada muzykę (o ile się nie mylę tylko 1-2 utwory), lecz ich ilość woła o pomstę do nieba. Ja już po pierwszych etapach gry wyłączyłem dźwięk całkowicie i odpaliłem swój odtwarzacz. Kolejny raz wspomnę, można było podłożyć głosy postaciom, dodać efekty otoczenia, stworzyć większą ilość utworów. No niestety bardzo słabo.
Kończę ten monolog...
Większość z was zapewne ominie Magic Academy z daleka i słusznie. Gra nie zasługuje na waszą uwagę, a tym bardziej na 20 zł. Uwierzcie mi, za te pieniądze możecie dostać wiele naprawdę wiele godniejszych uwagi gier. Potencjał był, lecz został bardzo mocno niewykorzystany. Czasu spędzonego przy Magic Academy na pewno nie zaliczę do udanych.
PS: Po głębszym przyjrzeniu się grze, wnioskuję, że jeżeli kupujecie tę grę dla kogoś, kto z komputerem nie jest za pan brat to możecie spokojnie kupować.
Plusy
- ładne tła
- jakby nie patrzeć ma fabułę
Minusy
- nudna
- błędy w tłumaczeniu
- dziwnie pochowane przedmioty
- praktycznie brak audio
- ok, ok leżącego się nie kopie