Kleopatra: Droga do tronu
Dodano dnia 23-03-2010 09:44
Nie jestem i nigdy nie byłem fanem gier przygodowych, niemniej jednak uważam, że nawet w tym gatunku zdarzają się produkcje niezwykłe w swym charakterze i złożoności. Perełki, bo właśnie tak można nazwać arcydzieła pokroju Syberii czy Atlantis, potrafiły wciągnąć na długie godziny wielkie rzesze graczy. Niestety, z wielkim ubolewaniem muszę rzecz, że Kleopatra: Droga do tronu nie znajdzie się w mojej kolekcji znamienitych przygodówek. Jest to gra, która fanów historii starożytnego Egiptu zaciekawi oraz może nawet nauczy czegoś nowego (np. podczas gry nauczyć można się alfabetu greckiego), jednak dla zwyczajnego gracza może być jednie fajną łamigłówką z dobrą oprawą graficzną i ciekawymi efektami dźwiękowymi.
O co chodzi?
Gra przedstawia realia wielkiego konfliktu w Egipcie, który rozgorzał pomiędzy Kleopatrą i jej bratem Ptolemeuszem. Persony te ubiegały się o tron królestwa piramid, rozpętując tym samym potężną wojnę. Zanim zaczniemy mamy za zadanie wybrać jedno z ówczesnych bóstw, które posłuży nam za awatara. W rzeczywistości będziemy za jego pomocą zapisywać bieżący stan gry. Następnie musimy wybrać znak zodiaku, który będzie miał istotny wpływ na przygody, ale o tym napiszę za chwilę. Podczas rozgrywki wcielimy się w postać młodego ucznia astrologii Tomasza, który zakochany w córce swego mistrza, porozumiewał się z nią potajemnie od dłuższego czasu. Pewnego dnia, gdy przybył na miejsce umówionej kryjówki z wiadomością od ukochanej, zamiast papirusu znalazł tylko pośpieszne notatki i ślady krwi. Co dokładnie stało się z tą dwójką, dowiemy się później w trakcie gry.
Jaki jest twój znak zodiaku?
Na specjalną uwagę zasługuje system zodiakalny zastosowany w Kleopatra: Droga do tronu. Otóż jak każdy, kto choć trochę uważał na lekcjach historii starożytnej wie, że Egipcjanie byli ludem, który uzależniał wszelkie swoje trudy życiowe od bóstw. Codziennie zanosili modły oraz składali ofiary, licząc, że uchroni ich to od wszelkich nieszczęść i sprowadzi potrzebne błogosławieństwa. Niestety, nasz niezwykle zabiegany bohater nie ma czasu zarzynać bezbronnych baranków czy też wrzucać swoich jakże niekochanych niewolników do dołów ofiarnych. Przez wszystkie te niedogodności musi liczyć na ślepy los, a ten zależy już właśnie od jego znaku zodiaku. Dokładnie rzecz biorąc, zależnie od wybranego znaku zodiaku jednego dnia możemy mieć więcej szczęścia, znaleźć więcej przedmiotów czy też rozwikłać łatwiej trudniejsze zagadki, a drugiego zaś „wywracać się co chwilę o leżące na ziemi kłody”. Jest to ciekawy sposób na urozmaicenie rozgrywki oraz wplecenie historycznych wątków i specyficznego uniwersum, co bardzo dobrze wpływa na klimat. Dodatkowo, po zakończeniu gry zyskujemy możliwość wyboru dwóch nowych zodiaków, a mianowicie „Błogosławiony znak bogów” oraz „Przeklęty znak bogów”. Daje to graczowi ponowną możliwość przejścia gry, w pierwszym przypadku z maksymalną przychylnością bóstw, a przeciwnie w wypadku drugim.
Dialogi i przedmioty
Podczas gry w przygodówki przekonałem się, że polegają one często na porozmawianiu z kimś, aby zdobyte informacje wykorzystać później i pchnąć fabułę do przodu. Kleopatra: Droga do tronu przyniosła mi wielkie zaskoczenie i nie koniecznie zaliczyłbym je do pozytywnych. Podczas gry spotkałem jedynie trzy postacie, z którymi mogłem przeprowadzić konwersację (niewolnik Kordaks, Iris oraz strażnik świątyni Sobeka). Tomasz będzie miał także możliwość porozmawiania z samą Kleopatrą jednak tylko w cut-scenkach. Nie, ta gra postawiła na zagadki, których w grze jest cała masa i przy okazji nie są wcale takie proste. Często gracz z zebranych przedmiotów będzie musiał złożyć nowe, które następnie wykorzysta. Jednak ciekawostką jest to, że jeden przedmiot możemy wykorzystać do więcej niż jednego zadania za pomocą opcji rozłożenia przedmiotu wcześniej złożonego. Całkiem ciekawą formą zagadek są zabawy w małego chemika. Można identyfikować różne substancje oraz tworzyć własne. Pozwala to w całkiem sympatyczny sposób urozmaicić rozgrywkę i posiada dobre efekty dźwiękowe.
Grafika i dźwięk
Pozytywnym, lecz bez przesady, aspektem gry jest na pewno grafika. Kreska jest dość realistyczna, lecz nie fotorealistyczna i można by rzec, że nie osiąga jakichś specjalnych wyżyn w okazywaniu szczegółów. Mimo burzliwych dla Egiptu czasów, w jakich toczy się akcja gry, koloryt utrzymany jest w jasnych i ciepłych barwach, co nie przytłacza gracza i raczej cieszy oko. Może i jestem wybredny, ale w grach przygodowych zawsze ceniłem sobie ładne, jasne kolory oraz bogactwo różnorodności. Uważam, że dodaje to grze wdzięku i zarazem pozwala cieszyć się widokami, których nie mam na co dzień możliwości oglądać. Gra została zlokalizowana bezbłędnie, od takich detali dźwiękowych jak klimatyczna muzyka skomponowana na lutniach, harfach czy specyficznych dzwonkach, po szczegóły architektoniczne. Kleopatra: Droga do tronu daje nam możliwość odwiedzenia takich miejsc jak jeden z cudów świata, czyli latarnię z Faros czy też Wielką Bibliotekę Aleksandryjską. Nie podoba mi się za to system pseudo 3D zastosowany w tej grze. Postacią poruszamy przeskakując pomiędzy poszczególnymi miejscami za pomocą myszki, więc nie mamy nad nią pełnej kontroli, co zdecydowanie traktuję jako wielki minus. Jestem zdania, że zabawa taka odbiera wiele przyjemności z gry i była pójściem przez programistów na łatwiznę.
Menu i ekwipunek
Z dużym zaskoczeniem zareagowałem na menu w Kleopatra: Droga do tronu. Nie jest to bowiem zbiór przycisków, którym przypisane są poszczególne funkcje, lecz dużo bardziej złożony system. Po wciśnięciu klawisza Esc zostajemy przeniesieni do komnat Kleopatry, które służą właśnie za menu. Możemy się po nich poruszać podobnie jak po uniwersum gry, ale prawie każdy przedmiot ma jakąś funkcję. Dla przykładu, chcąc zapisać stan gry musimy podejść do tablicy i zapisać grę alfabetem greckim na papirusie, który następnie ląduje na półce, z której zabieramy go, aby grę wczytać. Jest to bardzo mile urozmaicenie chociaż czasem ciężko znaleźć to, co chcemy, więc przed rozpoczęciem gry radziłbym zapoznać się z położeniem opcji w menu.
Ekwipunek także został wykonany inaczej niż standardowe małe okienko z przedmiotami. Po wciśnięciu PPM wyskakuje nam okno, które zajmuje cały ekran i posiada poszczególne zakładki w zależności od przedmiotów, okienka składania i rozkładania przedmiotów oraz odnośnik do dziennika i notatek.
Werdykt
Podsumowując gra Kleopatra: Droga do tronu jest ładnie wykonaną grą z wieloma wątkami historycznymi, toczącej się wielkiej wojny nad Nilem oraz wierzeń Egipcjan. Jest to gra zdecydowanie dla osób, które lubią tę epokę i sam starożytny Egipt, ale jeśli ani trochę nie interesuje cię ta tematyka, to gra nie da ci zbyt wiele przyjemności.
Plusy
- Ciekawe Menu
- System zodiakalny
- Treści historyczne
- Walory edukacyjne
Minusy
- System poruszania się po grze
- Mała ilość postaci
- Niektóre zbyt trudne zagadki jak na grę dla dzieci (bo takową moim zdaniem jest).