Blur
Dodano dnia 14-07-2010 18:03
Poprzednio w Blur
„Blur” to gra o tematyce wyścigowej z elementami zręcznościówki. Za stworzenie tego arcydzieła odpowiada studio Bizzare Creations wykupione przez Activision i znane, chociażby z takich hitów jak: „The Club”, „Geometry Wars”, czy też „Project Gotham Racing”. Czy faktycznie „Blur” to arcydzieło? Zapewne, dzięki tej recenzji zdecydujecie się kupić tą grę, chociażby dla kilku godzin dobrej rozrywki.
Tryby i trybiki
Tryb dla jednego gracza jest wyśmienicie skonstruowany, natomiast prawdziwą „wisienką na torcie” okazał się multiplayer. Ścigać możemy się z kumplami na jednym komputerze (split screen) , przez sieć Lan bądź cud zwany Internetem. W opcji split screen dostępne będą 3 rodzaje wyścigów, czyli „doładowane wyścigi”, „motor mash” i „wyścigi hardcore”. Każda z wyżej wymienionych opcji dostarcza nam dopływu świeżej porcji adrenaliny i odrobinę emocji. Dodatkowo możemy uczyć się od naszych wrogów coraz to lepszych taktyk. Po zalogowaniu się zostajemy przeniesieni do lobby, czyli miejsca, gdzie na wyścig oczekują wszyscy inni zawodnicy. Następne jest szybkie głosowanie, które dotyczy wyboru trasy w trakcie, którego mamy czas na zdecydowanie się którą furą zmiażdżymy naszych przeciwników. Następnym krokiem jest zapięcie pasów i ruszenie przed linie startową! Kariera w trybie pojedynczego gracza polega na zaliczeniu odpowiedniej ilości wyścigów i zmierzeniu się z bossem. Każdy z szajki „głównych” będzie miał swój specjalny, odpicowany model samochodu oraz ulepszenie, które na przykład będzie stale podnosiło ilość błyskawic z trzech do czterech.
No, to jazda !
W każdym wyścigu bierzemy udział w zabójczej walce o pierwsze miejsce. Zaczyna się zupełnie niewinnie, otrzymujemy prosty samochód, banalną trasę i 19 przeciwników. Dzięki filmom instruktażowym zapoznajemy się z interfejsem, ale wbrew logice, dużo więcej istotnych rzeczy dowiadujemy się dopiero po kilkunastu wyścigach. Pierwszy film wprowadzający informuje nas o istnieniu różnego rodzaju doładowań, które znajdują się na mapie. Dzielą się one na defensywne(mina, tarcza i naprawa) i ofensywne(błyskawica, zepchnięcie, wstrząs, nitro i porażenie). Szczerze mówiąc, bez powerupów nie mamy najmniejszej szansy wygrać obojętnie, który wyścig. Każda z bryk maksymalnie pomieści trzy dopalacze. Oczywiście, pomiędzy każdym z nich będziemy mogli przełączać za pomocą strzałek na klawiaturze. Z otaczającymi nas przeciwnikami możemy zrobić dosłownie wszystko- od zgniecenia zderzaka po zmielenia na miał. Od razu polubiłem wysokie wymagania jakie stawia gra, czyli myślenie nad techniką, kombinowanie i zerkanie w lusterko boczne. Auto, które zostanie zniszczone zostaje automatycznie naprawiane i „wrzucane” na trasę. Rodzaje wyścigów, które przemierzymy naszymi machinami to wyścig na czas, zwykłe wyścigi i motor mash. Motor mash, to arena pełna bonusów, w której będziemy eliminować drugie osoby. W wyścigu na czas kluczową rolę odgrywa nitro i dobry drift. Według mojej skromnej opinii, to na tych zwykłych typach wyścigów gra się najlepiej.
Wrrrrr... Grr… Wzium !
W grze nie ma miejsca na nie markowe samochody. Przyjdzie nam wozić się autami takich szanowanych firm jak Mitsubishi, Dodge, Renault, Ford, Lotus, Land Rover, Audi, BMW, czy też Hummer. Każde z nich otrzymywać będziemy poprzez ciągłe zwiększanie ilości kibiców. Każdego z nich pozyskamy poprzez zakończenie trasy na odpowiednim miejscu, zniszczenie określonej liczby aut oraz poprzez ukończenie kursu kibica. Kurs kibica, to droga wyznaczana za pomocą żółtych bramek, które musimy pokonać naszym pojazdem. Pierwsze co może przerazić na dzień dobry, to interfejs, jest wielki. Do objęcia ogromu potrzebna nam będzie instrukcja dołączona do pudełka.
Zaiste chędogo
Graficznie Blur zdecydowanie odstaje od produkcji tego roku, przyroda nas otaczająca ma przyjemny kolor, trasa miło współgra z otoczeniem, animacja jest bardzo płynna, efekt wody jest wręcz szokujący, modele aut są świetnie zaprojektowane, Activision nie ma się czego wstydzić. Jednak, to nie grafika jest głównym atutem tej gry, lecz powerupy. Model jazdy występujący w Blurze jest bardzo oddany i odpowiedni do realiów. Każdym autkiem jeździ się miło, choć ponarzekać mógłbym trochę na driftowanie, ponieważ pokonując duże zakręty przydałoby się jakieś ułatwienie. Oprawa dźwiękowa zdecydowanie wyprzedza Split/Second: Velocity, lecz i tak wesoło nie ma. Kilka dobrych kawałków wpadających w ucho i poprawiających jazdę, reszta to przynudzanie. Plusem jaki widzę w oprawie dźwiękowej to ryk silników, odgłosy wystrzałów i zderzeń. SI jest dość niezłe, nie raz straciłem przewagę nad przeciwnikami na jednym ze zgubnych zakrętów, gdzie dostałem z nadlatującego porażenia.
Polska Wersja
W dobie dzisiejszego doboru gier, zaledwie mniejszość z nich posiada pełne spolszczenie, czyli dialogi nagrywane za pomocą polskiego dubbingu. To co kocham w Blur, to całkowite spolszczenie. Mamy polskie napisy, opakowanie, instrukcje i filmiki - nacjonaliści będą wniebowzięci ! Spikerka jest przednia pomimo jej zabójczej powagi ;)
Podsumowanie
„Blur” to zdecydowanie gra zajmująca miejsce przed dobrym „Split/Second: Velocity”. Wyłączenie gry po jednym wyścigu jest naprawdę trudne. Świetny klimat, boska spikerka ze słodkim głosem, dobra grafika, powerupy i dobry zastrzyk adrenaliny wart jest 100 złotych. Zwłaszcza, że starcza nam to na dobre kilkanaście godzin zabawy.
Plusy
- Markowe auta
- Dopalacze
- Rywalizacja
- Grafika
- Zdążysz czy nie ?
- Pełne spolszczenie
Minusy
- Cena
- Monotonna muzyka
- Zabójczo poważna spikerka