Ankh: Klątwa Mumii
Dodano dnia 03-06-2007 00:00
Są gry, które mają w sobie coś ciekawego i niezwykłego. Widać, ze twórcy starali się, by ich produkt był na poziomie. Niestety nie ma takich wiele, a niektórzy producenci idą na łatwiznę. Rynek zasypują słabej jakości i bardzo liniowe produkcje. Taka właśnie jest gra „ANKH Klątwa Mumii”. Historia chłopaka, który nie ma krzty rozsądku jest nudna i naprawdę męcząca. Ja spędziłam przy niej nużące parę godzin i ,za złoto całego Starożytnego Egiptu, do niej nie wrócę!
Zacznijmy jednak od nielicznych plusów. Muzyka jest naprawdę fantastyczna i dobrana z pomysłem, choć nie tuszuje innych mankamentów. Dość ciekawe dialogi wpływają pozytywnie na odbiór gry, jednak zastosowanie polskich napisów, zamiast dubbingu powoduje, że niestety czujemy się pokrzywdzeni. Dla przyciągnięcia uwagi zastosowano nawet wulgaryzmy, co jednak tylko „spłaszcza” tę grę.
Mankamentów jest o wiele więcej. Zaczynając od fatalnej grywalności i okropnej liniowości, kończąc na słabej grafice. Ale wróćmy do liniowości. Już przy pierwszym zadaniu ludzie kreatywni nabawią się nerwicy. Nie ma co liczyć na własną inwencję. Póki nie zbierzesz wszystkich potrzebnych czynników, póty będziesz się włóczyć po sypialni Assila. A nawet to nie gwarantuje ci powodzenia. Niestety nierzadko ukryto gdzieś pewien szczegół, który będzie niezbędny do wykonania jakiegoś zadania w jednej z kolejnych plansz.
Poziom grafiki nie zachwyca, nawet jak na kreskówkę. Można nawet powiedzieć, że przeraża. Niedopracowane szczegóły i kanciaste sylwetki biją w oczy. Cały świat bohatera jest okropnie sztuczny i trudno się do niego przyzwyczaić. W pewnym momencie przestają jednak zadziwiać drogi prowadzące wprost do nieba. U Assila po prostu tak jest i już. Jest kolorowo, a wręcz pstrokato, a niektóre budynki znikają po zbliżeniu się do nich. Czyżby fatamorgany?
Głupota pozostałych postaci występujących w grze załamuje. Nie tak wyobrażałam sobie Starożytny Egipt. Do pewnego momentu ich nieporadność nawet bawi, ale za półmetkiem, staje się już nie do zniesienia.
Coś, co jeszcze mnie nie zadowala to długość ładowania się kolejnych aplikacji. Niektóre obrazy pojawiają się dopiero po paru minutach, choć może to spowodowane jest moim archaicznym sprzętem.
Nie mogę zupełnie spostponować „ANKH Klątwa Mumii”, gdyż jak ktoś chce i lubi zupełnie spokojnie przejść jakąś grę to ta jest w sam raz. Podczas niej można spokojnie wypić kawę, zjeść coś, czy pogadać ze znajomymi. Od czasu do czasu trafi się też no sensowną piosenkę, którą...O dziwo! Przetłumaczono u dołu ekranu! Co prawda do samego końca idzie się jak po sznurku, ale jest się przynajmniej pewnym, że uda się osiągnąć cel.
No i przecież gra ma jedno ważne przesłanie: Nigdy nie rób imprez w grobowcu- Mumie nie lubią hałasu!
Plusy
Minusy