Na początku była kura czy jajko ?
Sid Meier to 56 letni pan, który znany jest na całym świecie dzięki takim seriom gier komputerowych jak „Civilization” czy „Pirates!”. Jego początek kariery miał miejsce w 1982 roku, w którym założył firmę MicroProse. W 1991 roku skończył pracę nad grą i właśnie tą datę możemy traktować jako oficjalne narodziny pierwszej części „Civilization”. Głównym celem owej produkcji było uzyskanie niepodległości, ważny również był końcowy wynik rozgrywki. Na przestrzeni 19 lat Meier's spod swojej sygnatury zdążył wydać 5 części, z której każda diametralnie różni się od poprzedniczki wieloma istotnymi aspektami takimi jak sposób poruszania się jednostek, prowadzenie walk, animacja oraz co najważniejsze grywalność. Cyferka „5” wróży coś dobrego, jest zaskakująca, ale nie na tyle, żeby być hitem.
 
Civilization V > IV
Pięć lat temu otrzymaliśmy w nasze ręce IV część, która pomimo paru błędów była bardzo dobrze dopracowana. Jednak nie znalazła ona aż tak wielu sympatyków jak miało to miejsce we wcześniejszych częściach. Po wyrazach niezadowolenia społeczności i fanów poprzedniej części gry, Meier doszedł do wniosku iż „Czwórka” poszła zdecydowanie w złą stronę. W tym celu przygotował z Firaxis Studio kolejną ciekawą odsłonę w której naprawdę wiele się zmieniło. Pomimo dużej ilości zmian i uproszczeń uważam, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie - zarówno nowicjusz jak i stary wyjadacz. Początkujący dostaje w ręce porządny samouczek, który wyjaśnia wszystkie istotne kwestie i naucza dobrego postępowania jako władcy. Dodatkowo dostajemy trzech doradców: ekonomista, strateg i minister kultury. Koneser otrzymuje nawał nowych informacji, które zapewne będzie przyswajał tygodniami, jak nie miesiącami.
 

 
Metamorfoza
„Piątka” wprowadza gracza w piękny świat z nowo opracowanym mechanizmem rozgrywki i ciekawym interfejsem. Przeróbka menu jest naprawdę zaskakująca, wszystkie okienka z powiadomieniami takimi jak: przekroczenie granic konkretnego państwa, informacje o wybudowaniu nowego miasta, czy zmianach politycznych są umiejscowione w konkretnym miejscu i nie musimy doszukiwać się przycisków w niewiadomo jakich skrótach klawiszowych bądź odnośnikach. Większość skrótów znajduje się przy krawędziach monitora więc możemy oglądać naszą rozgrywkę z dużą przejrzystością. Mechanizm prowadzenia gry jest dziecinnie prosty i nie wymaga rozpisywania się na temat przebiegu rozgrywki, po prostu wyznaczamy ruch jednostkom, następnie decydujemy o tym co pragniemy wybudować bądź wykryć i voilà.
 
Dzień dobry
Jeszcze przed ekranem startowym zobaczyć można piękne intro, w którym dostrzec można kilka walorów związanych z rozgrywką. Menu główne jest świetnym przykładem estetycznych zmian. Nie ma już animacji w tle jak miało to miejsce w IV. Obecnie „na tapecie” znajduje się rzeźba herosa, która jest tłem statycznym tzn. jest stała i nie zmienia się. Początek rozgrywki zaczyna się od momentu, w którym otrzymujemy możliwość wyboru jednego z 18 różnych monarchów. Każdy z nich posiada swoje oryginalne umiejętności, takie jak bonus do pól uprawnych, czy też szybsza produkcja budynków w stolicy. Otrzymujemy również postacie powiązane z danymi państwami, w przypadku Rosji będą to kozacy. Jednostki lądowe jak i morskie poruszać się będą po polach heksagonalnych. Podczas gry zakładamy coraz to więcej miast, łączymy je przy pomocy dróg w szlaki handlowe. W tym świecie obowiązuje zasada jedno pole - jedna jednostka. Nieraz przysparza to nam problemów, ponieważ przekraczanie granic innego państwa, wiąże się przede wszystkim z zadeklarowaniem wojny.
 

Grafika
Grafikę można ocenić jako średnią , ponieważ pomimo wysokiej jakości animacji poruszania się jednostek i walk, to nadal nie można przybliżyć obrazu do tego stopnia, aby oglądać szczegóły modeli, lub móc stwierdzić czy atakujące siebie jednostki walczą realistycznie. Pomimo „wymaksowania” wszystkich suwaków w ustawieniach, tekstury nie były wystarczająco przyciągające,  aby ucieszyć moje oko. Zupełnie inaczej ma się wyrenderowane menu dyplomatyczne związane z głównymi przywódcami, takimi jak Sulejman, czy też George Washington. Mamy tu przepięknie stworzone animacje przywódców, w tle za postacią znajdują się różne sceny historyczne, w wypadku Sulejmana są to przepiękne pałace. Pomimo mało zachwycającej grafiki ekran ładowania wczytuje obszar zdecydowanie zbyt długo.
 
Muzyka
Świetnie, świetnie i jeszcze raz świetnie. W tym temacie Civilization ma naprawdę dużo do powiedzenia. Inteligentna muzyka klasyczna skomponowana przy pomocy takich osób jak Geoff Knorr nadaje powagi sytuacji, pozwala wcielić się nam w osobę, którą reprezentujemy. Pomaga nam również podejmować racjonalne i dyplomatyczne decyzje podczas pertraktacji z innymi głowami państw. Zdecydowanie polecam soundtrack z gry, a w zamian za moją rekomendację należą się dodatkowe punkty pod koniec recenzji.
 

 
 Polska wersja językowa
„Civka V” to świetny przykład tytułu w którym o polskiej wersji językowej trudno mówić. Napalony gracz otwierający opakowanie widzi przepiękną okładkę z prześlicznym opakowaniem, wewnątrz której znajduje się treściwa 8 stronna instrukcja oraz wielki plakat z „Postępem Technologicznym”. Instalacja gry wymaga posiadania łącza internetowego i klienta Steam. Po parunastu minutach instalowaniu komponentów otrzymujemy produkt gotowy do gry. Odpalamy skrót, wybieramy opcję renderowania w DirectX 11, wszystko jest w porządku do momentu włączenia się gry. Pierwsze pytanie to: „Gdzie do ku*wy jest spolszczenie ?” . Odpowiedź jest pokrętna, otóż ponoć ma znajdować się w najbliższej aktualizacji. Ja owej do teraz nie otrzymałem.
 
Podsumowanie 
Najnowsze cudeńko Sida Meier’a jest dobre, posiada wiele nowych funkcji, dużo błędów związanych z interfejsem zostało rozwiązanych. Menu jest teraz proste i przejrzyste, wszystko wygląda ładnie i dynamicznie. Nadal jednak brakuje przysłowiowej „ikry”, czegoś powodującego wybicie się tytułu na pierwsze miejsca w rankingach sprzedaży.