Football Manager 2011
Dodano dnia 15-11-2010 17:55
Jeszcze całkiem niedawno miałem przyjemność testować wersję beta tegorocznej edycji najlepszego i najpopularniejszego menadżera piłkarskiego na rynku. Muszę przyznać, co zresztą zrobiłem już w owym tekście, że nowe dzieło Sports Interactive bardzo przypadło mi do gustu, mimo że grą rewolucyjną na pewno nie jest. Nadchodzi jednak najwyższa pora, aby ocenić ostateczną, komercyjną wersję gry „Football Manager 2011”.
Na samym początku zaznaczę, że przygotowanie tego tekstu było dla mnie zadaniem trudnym głównie z jednego powodu. Jak już wspomniałem, pisałem test wersji przedpremierowej, która od wersji ostatecznej różni się głównie większą ilością małych niedopatrzeń, czy tzw. sprawami czysto kosmetycznymi i często mało istotnymi. Z góry przepraszam wszystkich za wszelkie nieuniknione powtórzenia z tamtego tekstu. Mam jednak nadzieję, że nie wszyscy czytali moją zapowiedź tegorocznej edycji „Football Managera”, a Ci, którzy to zrobili, wybaczą mi pisanie o tym samym w kilku przypadkach.
Głównym zadaniem twórców tej genialnej serii jest sprawianie, aby jej kolejne części nie różniły się tylko składami zespołów, obsadą sztabów szkoleniowych i aktualnymi terminarzami. Z góry uspokoję wszystkich, że ten element jest jak najbardziej aktualny i dopracowany. Dla przykładu, trenerem mistrza Polski jest już Jose Maria Bakero, natomiast Artur Wichniarek posiada status wolnego zawodnika. Warto dodać, że aktualność nie dotyczy tylko czołowych polskich klubów ale również i tych słabszych, grających w niższych ligach. Trzeba szczerze przyznać, że pod tym względem twórcy co roku odwalają kawał dobrej i solidnej roboty. Niestety znacznie gorzej jest z licencjami. To, że żaden polski klub nie posiada swojego herbu, wzoru na koszulkach, a polski piłkarz zdjęcia, można jeszcze zrozumieć, patrząc globalnie. Jednak, to samo dotyczy niestety i Premiership oraz większości klubów, czy piłkarzy, Serie A. Zastrzeżeń nie można mieć za to do licencjonowanej hiszpańskiej Primiera Division. Na szczęście na świecie jest cała masa fanów „Football Managera”, którzy udostępniają za darmo brakujące pliki graficzne. Wystarczy więc chwila czasu przy Google by móc cieszyć się oryginalnymi herbami, koszulkami wszystkich polskich klubów oraz prawdziwymi zdjęciami naszych piłkarz, trenerów, a nawet polskich sędziów.
Jedną z od razu zauważalnych zmian jest modyfikacja i uatrakcyjnienie trybu graficznego oglądania meczów. Od razu zaznaczam, że nie należy spodziewać się rewolucji na miarę tej, która spotkała ten tryb w „Football Manager 2009”, kiedy to poruszające się po boisku żetony, zastąpili animowani piłkarze. Grafika w trybie 3D uległa poprawie w stosunku do ubiegłorocznej edycji gry. Nie należy oczekiwać znanej z serii „FIFA Manager” wizualizacji. Zarówno piłkarze jak i stadiony wyglądają znacznie bardziej realistycznie, chociaż nadal mamy do czynienia z oldschoolowym stylem przedstawiania wydarzeń na boisku. Uważam jednak, że na potrzeby menadżera taki sposób zupełnie wystarcza. Mecze wczytują się bardzo szybko i działają płynnie, nawet na słabszych komputerach. Niestety nadal nie rozpoznamy naszych piłkarzy po twarzach, ale ich sylwetki sprawiają, że stają się bardziej podobni do swojego rzeczywistego wyglądu. Dodatkowo, twórcy zaaplikowali sporo dodatkowych animacji, zachowań i sposobów poruszania się. Cieszy nas również to, w jaki sposób wirtualni zawodnicy celebrują zdobycie bramki. Ładniej wygląda również deszcz i śnieg, a my wreszcie możemy dokładniej dostrzec czy nasz zawodnik był naprawdę faulowany i co należy powiedzieć w związku z tym incydentem na konferencji prasowej aby uniknąć kary.
Elementem, który co roku musi przechodzić odpowiednią rozbudowę i modyfikacje są właśnie owe konferencje prasowe. Wraz z długim graniem odpowiedzi stają się coraz bardziej przewidywalne, dlatego z każdą nową edycją twórcy pracują nad rozbudową tego elementu i dodaniem nowych kwestii. Podobnie jest i tym razem. Dziennikarze pragną spotkać się z nami, już na samym początku zabawy, kiedy obejmujemy zespół. W trakcie rozmowy gracz musi zareklamować się oraz przedstawić mediom swoją wizję budowy zespołu. Nowością między innymi jest to, że tym razem dziennikarze odwołują się do naszego poprzednika i osiągniętych przez niego sukcesów, albo ich braku. W tegorocznej edycji konferencji będziemy udzielać nie tylko po ogłoszeniu kadry na Mundial, przed ważnym spotkaniem lub po meczu. Z reporterami będziemy musieli spotkać się również po ważnych losowaniach, komentując grupę, w jakiej się znaleźliśmy. Doszło wiele nowych kwestii, odpowiedzi i możliwości zachowania. Tak więc możemy rozsyłać po kątach uśmiechy, utrzymując dobre stosunki z dziennikarzami, bądź pójść w ślady Mourinho i wyśmiać dziennikarzy, najbliższego rywala oraz ich trenera. W „Football Manager 2011” można nadać sobie naprawdę ciekawy charakter. Oczywiście kiedy pytania stają się niewygodne w każdej chwili można trzasnąć drzwiami i wyjść z konferencji. Jedną z ciekawszych, moim zdaniem nowości jest możliwość zadzwonienia osobiście do jakiegoś dziennikarza i poproszenie go o nagłośnienie swojej opinii w mediach. W dowolnej chwili możemy więc wywołać przedmeczową wojnę psychologiczną, podważając autorytet trenera rywali bądź ogłaszając się zwycięzcami na kilka dni przed spotkaniem. Element ten jest szczególnie ciekawy i przydatny kiedy zbliża się ważny mecz derbowy i jedna nieuważna bądź planowana wypowiedź potrafi wywołać prawdziwą burzę.
Kolejną nowością, o której wspomniałem również w recenzji wersji beta, jest edytor stałych fragmentów gry. Opcja ta prezentuje się bardzo dobrze. W ubiegłorocznej edycji mieliśmy do czynienia z edytorem taktyki - tym razem otrzymaliśmy możliwość rozrysowywania sposobu w jaki sposób nasza drużyna wykonywać będzie stały fragment. Ustalić możemy również w jakim miejscu stać mają piłkarze w polu podczas wykonywania rzutu wolnego oraz jak zachowają się w trakcie jego wykonywania. Edytor jest bardzo prosty, intuicyjny i czytelny. Nie od dzisiaj wiadomo, że w współczesnym futbolu stałe fragmenty gry są kluczem do osiągnięcia sukcesu, szczególnie w meczach z mocniejszymi rywalami. Edytor ten przydaje się więc bardzo w przedmeczowym planowaniu taktyki. Oczywiście, wykonywanie „freekicków” to nie jedyna rzecz, jaką przyjdzie nam opracowywać przed spotkaniem. Dużej modyfikacja uległa opcja treningu. Ćwiczenie naszych piłkarzy stało się znacznie bardziej dostępne dla większości graczy. W tegorocznej edycji jest on znacznie bardziej intuicyjny, łatwiejszy w obsłudze i nie wymaga rozszyfrowywania dziesiątek statystyk. Nie oznacza to jednak, że został uproszczony i niesie znacznie mniej możliwości, wręcz przeciwnie. Modyfikacji systemu treningu umożliwia jego częstsze modyfikacje, bez poświęcania temu elementowi kilku godzin. Dodatkowo, w „Football Manager 2011” dostajemy możliwość indywidualnego przygotowywania się do każdego meczu osobno. W czasie przed następnym spotkaniem możemy przećwiczyć trzy dowolne taktyki i zadecydować na co zostanie położny nacisk w treningu oraz w jakim natężeniu. Bardzo dobra i przydatna opcja.
Dużo bardziej wymagające jest negocjowanie kontraktu z nowym zawodnikiem. Każdy piłkarz posiada bowiem swojego agenta, z którym musimy rozmawiać o jego umowie. Wirtualni przedstawiciele zawodników są często bardzo pazerni, podają wygórowane ceny, żądają premii oraz wynagrodzenia dla siebie samych. Negocjacje przez to staje się naprawdę wymagające i często przyjdzie nam ich przeklinać. Jeden agent może zniszczyć nasze plany pozyskania piłkarza. Niektórzy zawodnicy sami dbają o swoje interesy i podpisywanie z nimi kontraktu jest znacznie łatwiejsze. Zawodnik przedstawia nam swoje żądania, a my w czasie rzeczywistym negocjujemy umowę. Nie musimy czekać już kilku „growych” dni na decyzję piłkarza. Rozmowa prowadzona jest w stylu internetowego czatu i od razu wiemy w jakim kierunku powinny zmierzać negocjacje. Nowością jest również możliwość rozmowy z zarządem w taki sam sposób. Kiedy planujemy wielki i kosztowny transfer musimy w jakiś sposób przekonać klubowe władze do wyłożenia pieniędzy. Zmieniony został także tryb interakcji z zawodnikami. Kiedy chcemy porozmawiać z naszym podopiecznym, ekran zmienia się również w swego rodzaju czat, podczas którego rozmawiamy z piłkarzem w czasie rzeczywistym, nie musimy czekać już dnia na jego odpowiedź. Wszystko dzieje się natychmiast. Jest to kolejny krok do urealnienia rozgrywki, a dla mnie jedna z najmocniejszych stron nowego „Football Managera”.
W „Football Manager 2011” pojawiła się tak zwana dynamiczna reputacja. Oznacza to, że ranga klubów, lig, krajów zmienia się wraz z sukcesami drużyn reprezentujących daną ligę. Kiedy będziemy odnosić sukcesy w Europie z polskim klubem sprawi to, że nasza liga stanie się bardziej popularna w świecie, co niesie za sobą zainteresowanie nią lepszych trenerów i piłkarzów. Poprawność tego elementu zweryfikuje jednak dopiero czas. Na razie jest jeszcze za wcześnie na rzetelną ocenę tej modyfikacji. Trzeba rozegrać kilka sezonów aby potwierdzić czy był to krok w odpowiednią stronę. Po dotychczasowym obcowaniu z grą nie zauważyłem większych pomyłek i błędów w kwestii reputacji. Sprawa dźwięku nie uległa praktycznie zmianie. W grze nadal nie ma żadnej muzyki, ulepszone są za to odgłosy podczas oglądania meczu. Stały się one bardziej realistyczne i rozbudowane. Oprawa audiowizualna nie jest jednak najważniejszą kwestią w tego rodzaju grach. Dobra wiadomość czeka natomiast wszystkich fanów portalów społecznościowych. Tytuł ten współpracuje z takimi portalami jak Twitter i YouTube, pozwalając graczom na dzielenie się swoimi osiągnięciami z resztą fanów. Warto również wspomnieć, że tak jak ostatnio, gra posiada możliwość rozgrywki wieloosobowej, za pomocą trybu „hot seat”, bądź Internetu.
Najwyższa pora, aby podsumować „Football Manager 2011”. Pozostaje mi chyba powtórzyć to co napisałem w beta-teście gry. Dostaliśmy naprawdę wspaniałą grę, wartą zainteresowania. Tegoroczna edycja przyniosła sporo nowych rozwiązań, które w przyszłości mogą stać się podstawą do stworzenia czegoś rewolucyjnego. Seria zmierza ku coraz większemu realizmowi i jeszcze lepszej grywalności. Fani tej serii gry zapewne będą zachwyceni. Resztę graczy zachęcam do testowania gry i komentowania jej możliwości, choćby na naszym portalu.
Plusy
- Nowe opcje
- Poprawiona grafika
- Jeszcze większy realizm
- Football Manager nadal rządzi!
Minusy
- Trochę zbyt mało nowości
- Brak wielu licencji