Samoloty to fascynujące maszyny. W dzisiejszych czasach są one nieocenionym środkiem transportu. Produkcja studia UIG Entertainment pozwala zarządzać lotniskiem, które mieści maksymalnie 8 maszyn przy bramkach. Wbrew pozorom praca na lotnisku nie jest prosta i wymaga poświęcenia, by wszystko grało jak w zegarku. W imię zdenerwowanych opóźnionym samolotem pasażerów!

Boeing 737...

W rzeczywistości nie zarządzamy ruchem lotniczym. Naszym zadaniem jest obsługa przylatujących i odlatujących aeroplanów - mamy podjechać samochodem ze schodami, pojazdem czyszczenia, wózkiem bagażowym lub naprawczym, autobusem, czy nawet tunelem, dzięki któremu pasażerowie wejdą od razu do budynku lotniska. Jest jeszcze cysterna z paliwem, pojazd cateringowy, czy przewoźnik umożliwiający kołowanie samolotu. Z tym ostatnim miałem jednak problem, otóż okazało się, że samolot nie jest w żaden sposób przyczepiany, czy mocowany do pojazdu, tylko dany aeroplan mamy popchać do wyznaczonego celu. Niestety po dotarciu do wyznaczonego miejsca, idealnym ustawieniu maszyny, nic się nie stało. Przez to inne samoloty, które również były gotowe do kołowania stały w miejscu, a jeszcze inne maszyny stały w kolejce do bramki. I nic się zrobić nie dało. Po ponownym podejściu do gry, zaczynając od nowa i po dotrwaniu do etapu z pchaniem samolotu już nic nie zakłócało mojej pracy. Tym razem, gdy ledwo samolot znalazł się w okręgu, otrzymałem instrukcję, że zadanie zostało wykonane. Maszyna zaczęła kołować i po kilku minutach dumnie wystartowała. No cóż, raz skrypt zadziała, a raz nie. Szkoda, że nawet zapisane stany gry niewiele pomogły i trzeba było rozpocząć rozgrywkę od nowa.



Po kolei. Pracę wykonujemy na pasie startowym w miejscowości Waltberg. Lotnisko jest położone bardzo daleko od miasteczka, które ledwo widać na obrazku otaczającym port lotniczy. Czekamy cierpliwie na pierwszy samolot. Gdy ten już wyląduje i podjedzie żółwim tempem do bramki przystępujemy do akcji. Do bardzo powolnej akcji. Głównym celem jest tutaj jeżdżenie różnymi pojazdami w tę i z powrotem oraz ustalanie w której bramce ma zatrzymać się samolot. Za każde dojechanie do celu dostajemy pieniążki, które możemy wydać na sztuczną inteligencję. Wyręczy nas ona w docieraniu do miejsca przeznaczenia, z tym, że AI kieruje pojazdami bardzo wolno. A czas nagli i jeśli przekroczymy limit czasowy na wykonanie zadania, będziemy tracić kasę. Każdy samolot musi przejść przez te same czynności, polegające na podjeżdżaniu do niego odpowiednimi wozami. Jeśli ulepszymy wszystkie stanowiska pracy, gra skończy się komunikatem że wygraliśmy, a lotnisko jest gotowe do rozbudowy. Robota na jedno, długie i nudne popołudnie. Niestety nie da się ulepszyć terminala, przy którym stoi już jakiś samolot. Można rozwijać jedynie puste stanowisko, co niekiedy irytuje. Oczywiście, po uporaniu się już z aeroplanem i po jego starcie, można udoskonalić daną bramkę.



Przed pierwszą wydaną łatką wygrać można było tylko ciągłą grą, oczywiście zapisy stanu gry można było sobie robić, ale były one bezużyteczne. Po ponownym uruchomieniu gry save'y po prostu nie działały, można było wpatrywać się tylko w czarny ekran. Na szczęście jest to już załatane i wszystko działa jak należy. Naprawiono także problem z minimalizacją tytułu. Szkoda, że w Airport Simulatorze nie da się przyśpieszyć upływu czasu, a więc praca, którą wykonuje jeden z wozów zakończy się dopiero wtedy, kiedy licznik dojdzie do zera. Czasem trzeba czekać od 5 minut w górę. Chociaż im dalej w grę, tym mniej takich przerw będzie, obsługując kilka samolotów naraz, można się pogubić.