Max Payne
Dodano dnia 02-02-2007 11:11
Wszyscy wiedzą jakie jest życie policjanta. Brudna robota, narkotyki, mafia….śmierć. Problemy rodzinne, lub jej brak. Życie tytułowego bohatera było przeciwieństwem tego, co właśnie przedstawiłem…do czasu. Posiadał on kochającą żonę i prześliczne małe dziecko - jego życie było dość spokojne. Niestety nastał dzień na brutalną prawdę, iż praca gliniaża nie jest pracą przyjemną.
Kiedy to Max wrócił do domu doznał szoku, jego najbliżsi zostali zabici przez ludzi, którzy zażyli nowy narkotyk zwany Valikrią.
Payne odrzuca dalszą pracę w policji i dołącza się służb specjalnych, gdzie postanawia wejść głębiej w szeregi mafii i dowiedzieć się kto zabił jego rodzinę. Wszystko szło zgodnie z planem, kiedy to 3 lata po ostatnim zdarzeniu bohater został wrobiony w morderstwo swojego szefa. Teraz nie tylko gangsterzy, ale także i policja zaczyna go ścigać.
Thriller, tak byśmy nazwali to dzieło gdyby było zwykłym filmem. Z małej zagadki przechodzimy w wielką i tak odkrywamy całą układankę pełną nienawiści, zemsty, zdrady a także miłości. Nasza ciekawość, wraz z napięciem, już od pierwszych sekund włączenia gry zaczyna się zwiększać.
Autorzy przedstawili tą grę w formie komiksu, który zawsze pokazuje się w formie przerywnika. Oczywiście między nimi wcielamy się w bez skrupułowego twardziela walczącego z ogromnymi przestępczymi organizacjami. Postaci tej towarzyszy klimat z kryminałów lat 50-tych z pewną dawką czarnego humoru.
Nie tylko treść mówi nam o unikalności tego wytworu. Niepowtarzalna grafika, niemal filmowa, odniosła wielki sukces. Padający śnieg, rozświetlające się dookoła latarnie, kolorowe neony oraz szczegółowo zrobione budynki – istny cud techniki.
Sposób grania także odniósł wielki sukces w świecie gier. Tzw. Tryb „Bullet Time” pozwala nam poczuć się, iż występujemy w Matrixie. Ten spowolnione ruchy Maxa pozwalają nam dokładniej namierzyć cel, oraz uniknąć większości kul wystrzelanych z wrogich luf. Nie musimy tego używać, lecz uproszczenie walki oraz jej wygląd jest niezwykły. Równie wspaniale prezentuje się tryb lunety snajperskiej. Po wystrzeleniu kuli kamera tuż za nią przemieszcza się w ciało przeciwnika, wszystko oczywiście jest spowolnione.
Sama postać Maxa Paynea została bardzo dokładnie wytworzona. Jednym z przykładów co do dokładności tego modelu jest jego płaszcz, który za przyczyną ruchu nóg naturalnie faluje.
Najlepszą rzeczą jaka istnieje tutaj (dla mnie) jest to co zostaje po bitwie, mowa tutaj o dziurach od kul, trupach, pustych magazynkach oraz łuskach – nic nie znika w przeciwieństwie do niektórych gier TPP.
Nasz bohater w swoim ekwipunku ma wszelakie rodzaje poręcznych broni, które dzięki autorom posiadają prawdziwe kształty, kolory oraz inne szczegóły. Do wyboru mamy m.in. Berette, Desert Eagle, Shotgun, Ingram, Colt Commando, Granatnik, Snajperka– ogółem mówiąc cały arsenał militarny.
Niestety zauważyłem złe strony tej gry. Otóż jak już napisałem wyżej, posiadamy do wyboru wiele rodzajów sprzętu do zabijania, wyburzania, niszczenia i co tam jeszcze ślina na język przyniesie. A więc skoro mamy granat to moglibyśmy nim zniszczyć połowę budynku, właśnie…. moglibyśmy. Niestety autorzy gry zrobili tak, iż możemy uszkodzić tylko to, co oni już ustalili. Jedyne co możemy zrobić z np. kartonowym pudełkiem to wytworzyć na nim kulka dziur od naszych metalowych pocisków.
Skoro mowa już o przedmiotach i innych przeszkodach występujących w MP. Mówiąc zwięźle i na temat…..nic ich nie ruszy. A więc już wymienione przedtem pudełko (niby z kartonu) będzie tutaj służyć tak samo jak ściana.
Następną wadą jest ograniczenie umiejętności Maxa. Nie powspinamy się po ścianach, nie podciągniemy się po linie, nawet nie wspomożemy się rękoma do wejścia na stopień o pół metra wyższego……wszystko musimy wykonać za pomocą skoku (jeśli jest to możliwe).
Wróćmy jeszcze raz do fabuły. Podczas naszej podróży będziemy się natykać na wielu wrogów. Zaczynając od zwykłych rabusiów, po bossów. Sztuczna inteligencja jest na tyle rozwinięta, iż nie będziemy wiedzieli z której strony nas zaskoczą - czy będzie ona czaić się w ciemnym miejscu z dalekosiężną snajperką, czy wyskoczy nagle na nas samobójca z dwoma Ingramami – nie wiadomo.
Wspomnę coś jeszcze o polskiej wersji gry Max Payne. Tak jak większości graczy w Polsce ta wersja spodobała mi się bardziej niż angielska. Radosław Pazura bardzo dobrze wykonał swoją robotę, odegranie tytułowego twardziela ze szczyptą komizmu było nie lada wyzwaniem.
Dodatkowo w pudełku z grą znajdował się dysk z dodatkami, a także podkładka pod mysz, co mnie niezwykle ucieszyło :].
Podsumowując. Gra Max Payne jest grą o potężnej fabule oraz grafice. Jest ona pewnym rodzajem przełomu dla gier TPP. Mimo, iż posiada kilka błędów, które sprzeczają się z grą, to i tak jest to kawał dobrej roboty. Miejmy nadzieję, że nie zniknie ona z list najlepszych gier, a później zostanie ona ogłoszona wielkim klasykiem. Polecam!
Plusy
Minusy
Krzysztof "Jaszczur" Trzos
Brak obrazów powiązanych z tą grą.