Thief 3 - Deadly Shadow
Dodano dnia 12-05-2011 10:55
Cień jest moim przyjacielem, jest moim kompanem. Bezszelestnie przechodzę przez kolejne korytarze i komnaty poruszając się tylko w ich obrębie. Tak by nikt mnie nie zauważył. Przede mną idzie strażnik, zachodzę go po cichu od tyłu i ogłuszam uderzeniem pałki. Idę dalej, wchodzę do dużej komnaty, wyciągam strzałę wodną, by ugasić ogień w kominku. Zabieram to, po co tu przyszedłem i wracam z łupami, by je spieniężyć i przygotować się na kolejną misję.
"Thief: Deadly Shadows" to trzecia odsłona przygód mistrza złodziei zwanego Garettem. Nasz bohater nie spodziewa się nawet, że jego praca ściągnie na niego nie lada kłopoty, z którymi będzie musiał się zmierzyć. Gra nie jest powiązana fabularnie z dwiema poprzednimi odsłonami, więc jeśli nie graliście jeszcze w poprzedniczki, to nic straconego. Można to zawsze nadrobić.
Król złodziei
Garett jest związany z frakcją o tajemniczo brzmiącej nazwie Keepers. Akcja gry toczy się w dużym mieście podzielonym na biedotę mieszkającą w slumsach i bogaczy zamieszkujących dzielnice pałacowe, katedry czy rezydencje. Misją złodzieja jest powstrzymanie nadchodzących wydarzeń, tzw. Ery ciemności, musi więc zdobyć konieczne do tego artefakty. Niestety w trakcie rozgrywki gracz przekona się na własne oczy, że Garett przypadkowo obudził od dawna uśpione demony. Żeby tego było mało, zostanie on oskarżony przez swoich sprzymierzeńców o zdradę. Twoją rolą graczu jest walka ze złem i odzyskanie dobrego imienia w oczach sojuszników. Niestety przyjdzie ci działać w pojedynkę.
Mam rozliczne talenty...
Jeśli chcesz przetrwać w świecie naszego bohatera, to musisz po primo przebywać cały czas w cieniu, po secundo chodzić po cichu, niemalże bezszelestnie, no i po tertio mieć sprawne oko by wynieść jak najwięcej błyskotek. O cichym wspinaniu się i skakaniu nie wspomnę. Jednak najbardziej ekscytującą czynnością wykonywaną przez Garetta jest otwieranie wytrychami wszelkich zamków. Napięcie rośnie zwłaszcza, gdy w pobliżu jest strażnik. Nasi przeciwnicy są bardzo sprytni i inteligentni, nie miotają się po lokacji bez powodu, a najmniejszy szmer czy choć kawałek naszego ciała w jasnym miejscu nie umknie ich spojrzeniu. Nawet gdy już skryjemy się w cieniu, a przeciwnik podejdzie blisko, to jest w stanie nas dojrzeć.
...i bogaty arsenał!
Postać, której losami kierujemy, ma dosyć bogaty arsenał i inwentarz. Nawet sam Sam Fisher mógłby mu pozazdrościć. W pakiecie standardowym mamy: sztylet, pałkę do ogłuszania, no i oczywiście nieodłączny łuk. Garett nie tylko strzela zwykłymi strzałami. Mamy tutaj ostre pociski służące do cichej eliminacji wroga, mchowe by jeszcze ciszej poruszać się po podłożu, a wystrzelone w twarz oponenta duszą go. Wodne strzały służą nam do gaszenia lamp, świec i innych źródeł światła, a także do zmywania plam krwi ze ścian, wystrzelone w mech zwiększają jego objętość. Przeciwieństwem wodnych pocisków są ogniowe, można nimi łatwo podpalić rozlany na ziemi olej. Do walki z zombie posłuży nam woda święcona, a do oślepienia przeciwników bomba gazowa. Złodziej dysponuje tak bogatym arsenałem, że można by go nazwać śmiercionośną maszyną, ale w tej grze najważniejsza jest jak najmniejsza ilość trupów.
Garett of duty!
Misji w grze jest aż dziesięć, niektóre z nich rozgrywają się w mieście. Każdą z nich możemy przejść na kilka różnych sposobów. Nie ma jednej wytyczonej ścieżki do osiągnięcia celu. To my decydujemy, którędy pójdziemy i co zrobimy. Cele do wykonania są dynamiczne, mogą w każdej chwili się zmienić. Przykładowo mamy zdobyć przedmiot X, ale gdy wejdziemy do pomieszczenia Y i przeczytamy księgę Z, nasz cel zostanie przekreślony i dodany kolejny.
Gdy złapią nas dozorcy, wtedy nasza przygoda przenosi się do lochu, z którego musimy się jakoś wydostać zabierając po drodze nasze zabawki. W grze poza strażnikami i grupą Keepers, mamy także takie frakcje jak Hammeryci i Poganie. Ze stróżami sprawa wygląda w ten sposób, że po pierwszej wpadce lądujemy we wspomnianym lochu (czyli mamy bonusową misję), każde kolejne spotkanie z nimi kończy się śmiercią głównego bohatera. Keepersi są dla nas przyjaźni, ale wejście do ich biblioteki zmienia ich nastawienie o 180 stopni, a my przegrywamy grę. Nastawienie członków dwóch ostatnich ekip zmienia się względem naszego postępowania w trakcie gry, możemy otrzymać od nich także dodatkowe zadania.
Idzie Garett przez wieś, worek łupów niesie...
Zdobyte przedmioty zamieniamy na gotówkę, a tą w wyposażenie na kolejną misję. Łupy spieniężamy w komisach, a ekwipunek nabywamy w sklepach, w których poza standardowym asortymentem możemy nabyć także unikatowe przedmioty. Jeśli chodzi o zakupy, początkowo może być ciężko, ale raczej nie zdarzało mi się, by zabrakło mi pieniędzy na dodatkowe wyposażenie.
Kolorowe lochy i jaka akustyka!
Gra opracowana jest na tym samym silniku co "Deus Ex 2", wzbogacona o oryginalny system projekcji cieni i gry świateł. Sprawia to, że świat jest fizycznie dosyć realistycznie. Dynamiczne cienie i zmiany oświetlenia pomieszczeń dodają grze dreszczyku emocji, gdy jesteśmy niewidoczni, a nagle wszyscy nas widzą. Gra wspomagana jest przez system Havok generujący zmiany otoczenia. Możemy więc dowolnie przenosić i przewracać różne przedmioty - by odwrócić uwagę strażnika wystarczy wziąć coś co mamy akurat pod ręką i rzucić w kierunku, gdzie chcemy zwabić jegomościa. Ciekawostką jest wykorzystanie tzw. "body awareness", dzięki którem podczas wspinania się, strzelania z łuku czy otwierania zamków widzimy odpowiednio ręce lub nogi naszego bohatera. Ten element został znacznie dopracowany parę lat później w innym tytule, a mianowicie w "Mirror's Edge".
Oprawa dźwiękowa jest bardzo dobra. Słyszymy nadchodzących przeciwników, tak że możemy rozpoznać, z której strony i po jakiego typu powierzchni idą. To niejako pomaga nam znaleźć miejsce, w którym możemy się potencjalnie schować by uniknąć wykrycia. Muzyka w grze dodaje jej stosownego klimatu. Polecam wieczorem, gdy już jest ciemno, założyć słuchawki i zacząć rozgrywkę, pora dnia jeszcze bardziej podnosi ciśnienie i dodaje napięcia.
Średniowieczny Sam Fisher
Co prawda Garett nie potrafi wykonywać takich sztuczek jak postać wymieniona w śródtytule, ale tak samo jak on rozbraja zamki, działa w ukryciu i po cichu. Z tą jednak różnicą, że Fisher to bohater jakże nam współczesny i raczej nie ma nic wspólnego z kradzieżą (no może czasami). "Thief: Deadly Shadows" przyciąga na długie godziny do ekranu monitora, zmusza do myślenia i częstego zapisywania stanu gry. Wystarczy jeden błąd i nasz bohater żegna się z życiem. Wejście do każdego pomieszczenia, zwłaszcza do tego, gdzie jest mnoga ilość strażników, wymaga dokładnego przemyślenia i zaplanowania akcji. W grze pomagają nam notatki, księgi i listy, które czytamy.
Nie wszystko złoto co się świeci
Na dzisiejsze czasy gra wygląda przeciętnie, czasem występują jakieś błędy w fizyce gry - nie potrafiłem ani podskoczyć, ani przejść do otwierania jakiegokolwiek zamka. Pomogło ponowne wczytanie stanu gry. Kolejnym mankamentem jest niemożność ustawienia rozdzielczości pod panoramiczne ekrany, przez co byłem zmuszony do grania na rozdziałce 1024x768 przez co gra nie wyglądała tak ładnie jak na screenach i trailerach.
Czas skryć się w cieniu
Niewątpliwie "Thief: Deadly Shadows" jest grą wybitną, tak samo jak jej poprzedniczki. Mimo, że dziś nie jest to gra, która wygląda wybitnie, to w swoim czasie była to jedna z najlepszych produkcji, w jakie dane nam było zagrać. Nadal jest równie grywalna, ma świetną fabułę, trzyma klimat i świetny poziom. Ciekawe misje, inteligentni przeciwnicy, skrywanie się w cieniu i brak większych błędów sprawia, że ta gra zasługuje na wysoką notę i takiej nie omieszkam przyznać. Szczególnie polecam wszystkim, którzy jeszcze nie grali. Trzymajcie się cienia!
Plusy
- Garett!
- Gra cieni
- dobre SI przeciwników
- znakomity dźwięk otoczenia
- fizyka gry
- dużo łupów do zgarnięcia
- dużo misji!
- możliwość zwiedzenia miasta!
- arsenał i gadżety
Minusy
- Z biegiem lat trochę się zestarzała
- czasami Garett się zawiesi w przestrzeni i trzeba przeładować grę
- ciężko się tu tak naprawdę czegoś doczepić, gra prawie idealna