Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

ZAPOWIEDŹ
TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
FILMY
AKTUALNOŚCI
Komputer osobisty
FIM Speedway Grand Prix 4
FIM Speedway Grand Prix 4 box
Producent:Techland
Wydawca:Techland
Dystrybutor:Techland
Premiera (polska):20.05.2011
Premiera (świat):20.05.2011
Gatunek:Wyścigi, Sportowe
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena
Redakcja
Czytelnicy
Grafika:
Dźwięk:
Grywalność:
Ogólna:

Ocena ogólna:

7.3

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

FIM Speedway Grand Prix 4

Dodano dnia 16-06-2011 13:42

Recenzja

Jak głosi wieść gminna, sportem narodowym u nas w Polsce jest piłka nożna. Słychać głosy jakoby taką dyscypliną była też siatkówka. Ale wielkie sukcesy tak naprawdę odnosimy od lat w żużlu. Bądźmy ze sobą szczerzy, w którym kraju odbywa się najwięcej wyścigów Speedway Grand Prix? No właśnie w Polsce. Kto jest Drużynowym Mistrzem Świata? Polska. Kto jest Indywidualnym Mistrzem Świata, zwycięzcą SGP 2010? Tomasz Gollob - Polak. Piszę o tym, ponieważ w moje zacne dłonie wpadła najnowsza produkcja Techlandu, dzięki której będziesz mógł się "potaplać w wirtualnym błocie".
 
Najnowsze dzieło Techlandu noszące dumną nazwę "FIM Speedway Grand Prix 4" to kolejna część serii tworzona przez Wrocławiaków. Przyznam się szczerze, że wielkim fanem żużla nie jestem, ale grywałem kiedyś w słynną wersję kreskową spod DOS-a, a w ubiegłej dekadzie miałem możliwość zagrać w pierwszą część "FIM Speedway GP" z 2002 roku. Dodać należy, że gra jest w pełni licencjonowana przez FIM (Międzynarodowa Federacja Motocyklowa) oraz przez organizatorów SGP (Speedway Grand Prix). Czym są te zawody? Tym, którzy o żużlu wiedzą tyle co ja o balecie, pędzę wyjaśnić, że są to po prostu Indywidualne Mistrzostwa Świata .


 
Cały czas do przodu...
 
Jeśli chodzi o zasady, są to zawody składające się na 23 wyścigów, z których 20 to eliminacje do biegów półfinałowych. W zawodach uczestniczy 16 zawodników, w każdym biegu startuje 4 żużlowców. Zatem wszyscy uczestnicy mają możliwość jazdy w 5 wyścigach. Za zajęte miejsca 1-3 w każdym z biegów przyznawane są punkty (3 pkt za 1. miejsce, 2 za 2. miejsce i 1 za 3. miejsce). W wyścigu finałowym punkty przyznawane są podwójnie (6,4 i 2 pkt za odpowiednio zajętą pozycję). Zwycięzca biegu finałowego nie musi być zdobywcą największej ilości punktów. Punkty doliczane są do klasyfikacji ogólnej i na koniec sezonu wyłaniany jest Indywidualny Mistrz Świata.
 
Gra jest zabezpieczona systemem DRM i wymaga płyty w napędzie. Mam przykrą wiadomość dla posiadaczy wersji pirackiej. Nie pogracie, ponieważ Techland stosuje zabezpieczenia, których nie da się obejść tak łatwo. Najpierw instaluje się sterownik wykrywający oryginalność płytki, następnie stosowana aplikacja dokonuje sprawdzenia, czy dysk, który jest w napędzie, jest oryginalny.


 
... i w lewo 
 
Po uruchomieniu gry wita nas niezbyt ciekawe intro składające się z poprzeplatanych scen z prawdziwych wyścigów i z gry. Całość przebiega na tyle dynamicznie, że nie jesteśmy w stanie zwrócić zbytniej uwagi na szczegóły. Natomiast ważną rzeczą, którą zauważyłem, jest brak płynności animacji w momentach, w których prezentowany jest przebieg gry.
 
Po założeniu własnego profilu - co jest standardem w grach - przechodzimy do menu ustawień, gdzie możemy zdecydować czy wolimy zabawę typowo zręcznościową, czy też symulację. Osobiście uważam, że nawet na najłatwiejszym poziomie trudności tryb symulacji jest dla "hardkorów", którzy nie jeden raz przemywali ubrudzoną twarz po powrocie do domu z meczu żużlowego. Mając sprzęt nawet sprzed 5-6 lat możecie uruchomić grę na full detalach, ponieważ produkt oparty jest na leciwym już Chrome Engine 3, wykorzystanym między innymi w poprzednim "FIM Speedway GP" jak i w pierwszej części "Call of Juarez". To dziwne, bo Techland dysponuje wersją 4 i 5 swojego silnika, na bazie tego ostatniego powstaje przecież najnowszy "CoJ: The Cartel".
 
Gra daje nam możliwość ścigania się z wirtualnym przeciwnikiem - oczywiście w pełni licencjonowanym - jak i z innymi graczami w trybie multiplayer, który świeci pustkami. W rozgrywce przez internet dla pojedynczego gracza mamy możliwość wzięcia udziału m.in. w treningu, indywidualnym biegu, czy zawodach. Dwa główne tryby to sezon i kariera. W tym pierwszym wcielamy się w wybranego przez siebie żużlowca dopuszczonego do rozgrywek w sezonie 2011, natomiast w trybie kariery tworzymy własnego zawodnika nadając mu imię i nazwisko, startujemy oczywiście z numerem 16, czyli z tzw. dziką kartą. Wyścigi odbywają się na torach, które zostały włączone do kalendarza sezonu 2011. Do dyspozycji mamy areny w Lesznie, Goteborgu, Pradze, Kopenhadze, Cardiff, Terenzano, Mallili, Toruniu, Vojens, Goricanie i w Gorzowie Wielkopolskim. W trybie kariery mamy jeden "buraczek". Ponieważ startujemy z dziką kartą, możemy wygrać wszystkie zawody w sezonie, ale i tak będziemy mieli ostatnie miejsce w tabeli dopóki nie zostaniemy ostatetcznie uznani przez FIM za pełnoprawnego uczestnika SGP. O numerze startowym, który otrzymujemy w kolejnych sezonach decydują punkty prestiżu, którymi jesteśmy premiowani za zdobywane w każdych zawodach punkty i pozycje.


 
Od mechanika do dominatora 
 
Punkty prestiżu mają też wpływ na pojawiające się w sklepie części, którymi możemy zmieniać parametry naszego motocyklu. Pieniądze zdobywamy od sponsora za realizowanie stawianych celów i zajmowanie wysokich pozycji w zawodach. Przełożenia naszej maszyny możemy zmieniać w menu tuningu. Nie liczcie też na to, że zaczniecie od razu wygrywać. Zabawę zaczynamy na bardzo podstawowym sprzęcie, który pozwoli nam jedynie urwać punkty najsłabszym rywalom. Po jakimś czasie dotarłem do tego, że biorąc udział w treningach i kręcąc w nich dobre czasy, dostawałem za darmo sprzęt od sponsorów, dzięki któremu po kilku zawodach zacząłem liczyć się w stawce. Nie dowiedziałbym się o tym, gdybym nie spróbował. I przyznam szczerze, pierwsze chwile spędzone z grą polegały na zaznajomieniu się z torem, a potem już branie udziału w zawodach, przez które mało nie osiwiałem czy nie wyrwałem sobie włosów z głowy. Dla początkującego gracza, na podstawowym sprzęcie sterowanie jest bardzo trudne - bardzo łatwo albo wylądować na bandach albo wyjechać z toru, na którym staramy się jechać jak najbliżej jego wewnętrznej części.
Wraz ze zdobywaniem kolejnych części i dokupywaniem innych za zdobyte pieniądze, gra ma tendencję do zmienienia się z piekielnie trudnej w bardzo łatwą. W pewnym momencie mogłem liczyć się tylko z Gollobem i Crumpem, których bardzo trudno pokonać, resztę jeźdźców potrafiłem odstawiać nawet na 5-6 sekund. Jeśli chodzi o konkurencję, każdy z zawodników ma swoje indywidualne cechy i technikę jazdy. Są zawodnicy, którzy orbitują (trzymają się zewnętrznej), są i tacy, którzy starają się jeździć po wewnętrznym żeby skrócić łuk. Ciężkie boje czekają nas w rywalizacji z najlepszymi, natomiast po pewnym czasie amatorzy jak Janusz Kołodziej czy Emil Sajfutdinow nie sprawią nam żadnego problemu.
 
Jeśli chodzi o sposoby gry, w trybie zręcznościowym nasz gracz sam pochyla się przy wchodzeniu w zakręt, w trybie symulacji musimy pracować nad sprzęgłem, sami także musimy kłaść motor przy wchodzeniu w zakręt. Gra ma także tendencję do długiego trzymania nas na linii startu przed taśmą, przez co czasem potrafimy zasnąć i wystartować jako ostatni lub nie wytrzymać i zerwać taśmę. Komputerowe AI jest dla mnie zbyt precyzyjne, zbyt rzadko popełnia błędy, doprowadza do wypadków etc. Nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby komputerowy przeciwnik dotknął taśmy lub wyjechał z toru. Zdarzają się co prawda defekty i wymuszenie naszego upadku, ale zazwyczaj zawodnicy jeżdżą perfekcyjnie.


 
Harley mój to jest to!
 
Muszę zaznaczyć, że bardzo podobały mi się zastosowane zmiany wizualne na torze. Widoczne są bruzdy na wyjeżdżonych sektorach, ponadto zupełnie inaczej jeździ się na każdym z torów. Wymaga to dopasowywania indywidualnej strategii do każdego z nich ze względu na typ nawierzchni, a także to czy jest to suchy czy też mokry żużel. Gra oferuje nam możliwość zmiany ustawień naszego motocyklu względem kolejnych zawodów, niestety nikt nie pokwapił się o opisanie lub zwizualizowanie jaki wpływ mają dokonywane przez nas zmiany. Irytujący jest też fakt, że twórcy nie pokwapili się o opis i dokładną specyfikę toru,  tak żeby ułatwić graczowi dobór ustawień.
 
Wizualnie gra wywołuje we mnie mieszane uczucia. To co dzieje się na samym torze: wyścig, motory, nawierzchnia i zawodnicy są ładnie zrealizowani. Same areny wyglądają bardzo brzydko i kanciaście, a kibice to zwykłe płaskie bitmapy, które można było przetrawić jeszcze jakieś 6 lat temu. Bardzo widowiskowo wyglądają powtórki, niestety wyrzucana w górę podczas skręcania nawierzchnia nie ląduje ani na kaskach zawodników, ani tym bardziej na kamerach realizujących powtórki, trochę nierealistycznie to wygląda. Gracz do dyspozycji ma 3 kamery, w tym widok z perspektywy pierwszej osoby, jednak najlepiej gra się spoglądając na plecy naszego motocyklisty.
 
Nie wszystko złoto co się świeci 
 
Im bardziej zawody zbliżają się do decydującej fazy na trybunach pojawia się coraz więcej rac i dużo niepotrzebnego dymu, który niekiedy utrudnia zawody, a czasem nawet sprawia, że gra potrafi mocno przyciąć. Fajnie to wygląda, ale niepotrzebnie przeszkadza. Inna rzecz, która mnie irytuje, to fakt, że nie możemy zindywidualizować swojego zawodnika. Nie możemy dostosować jego wzrostu, wyglądu, kombinezonu czy motoru, na którym jeździ.
 
Oprawa dźwiękowa także pozostawia wiele do życzenia. W menu i w przygotowaniach do wyścigu przygrywają nam rockowe instrumentalne, które jako taką trzymają klimat. Jeśli chodzi o sam wyścig, ryk silników też jest niczego sobie. Dobija niema publika i brak komentarza, którym uraczono nas w pierwszej części gry, gdzie mogliśmy usłyszeć Tomasza Lorka, który słynie z komentowania zawodów żużlowych.
 
"FIM Speedway Grand Prix 4" to dobra gra, która potrafi wciągnąć na wiele godzin, jednakże wykorzystanie przestarzałego silnika graficznego, niedopracowanie oprawy dźwiękowej niepotrzebnie sprawia, że gra traci na ocenie. Irytuje także fakt braku powrotu do gry, gdy przeskakujemy na pulpit przez kombinację ALT+TAB znajdując się w menu głównym. Twórcom należy się szacunek za uzyskanie pełnej licencji zawodów, zawodników i aren, możliwość tuningu sprzętu, indywidualne AI każdego z zawodników i zmiany wizualne na torze. Cena gry jest moim zdaniem zbyt wysoka względem jakości produktu oddanego do użytku. Gra kosztuje niecałe 90 zł, a wygląda jak budżetówka warta 30 zł. Aż dziw bierze, że Techland nie stara się o zagranicznego wydawcę tak jak w przypadku "Call of Juarez". Wyobraźcie sobie fenomen "FIM Speedway Grand Prix 4", gdyby wydawcą zagranicznym było EA Sports. Marzenia odłóżmy na bok i wróćmy z powrotem na tor by odnosić kolejne sukcesy. Grę polecam wszystkim fanom czarnego sportu i ścigania na motorkach.

Plusy

Minusy

AUTOR
Piotr 'Maliniak' Malinowski

Piotr "Maliniak" Malinowski

GALERIA GRY
REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 11.97 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x