SBK 2011
Dodano dnia 25-06-2011 14:01
Gry sportowe, szczególnie na PC, przeżywają ostatnio lekki kryzys. W przypadku piłki nożnej zaczyna się monopol EA Sports i serii "FIFA". Jeśli chodzi o koszykówkę, mamy do dyspozycji jedynie dzieła 2K Sports. Hokeja nie uświadczymy za to w ogóle. Gier o tematyce sportu motoryzacyjnego jest więcej - Codemasters bardzo o nas dba, dzięki czemu możemy sprawdzić swe siły w "DiRT'ach", leciwym już "GriDzie", czy całkiem świeżej "F1". Do tego dochodzą realistyczne symulatory typu "rFactor'a" i "GTR'a". Jeśli pasjonują Was jednoślady, możecie czuć się niezaspokojeni. Tu już nie jest tak wesoło - do niedawna mieliśmy dwie serie gier, jednak "Moto GP" jest obecnie wydawane tylko na konsole. Pozostało więc "SBK", którego najnowsza odsłona trafiła w moje ręce.
"SBK 2011 FIM Superbike World Championship", bo tak brzmi pełny tytuł gry, to produkcja skupiająca się na wyścigach motocyklowych, aspirująca do miana symulacji. Ścigamy się tu maszynami będącymi zmodyfikowanymi wersjami seryjnie produkowanych motorów. Do dyspozycji oddano nam kilka klas pojazdów, spośród których najlepszą jest tytułowa SBK. Choć ludzie z Black Bean Studios starali się jak najwierniej odwzorować model jazdy jednośladów, zadbali również o tych, którzy chcą się zwyczajnie pościgać. Mamy możliwość zmiany ustawień poziomu realizmu gry, a także inteligencji AI, dzięki czemu każdy powinien znaleźć w tej produkcji wyzwanie godne swoich oczekiwań.
Pozorne bogactwo.
Umiejętności te będziemy mogli wykorzystać w jednym z kilku trybów. Choć podczas przeglądania menu można odnieść wrażenie, iż jest ich sporo, w praktyce większość sprawdza się do zwykłego ścigania. Tylko jeden model rozgrywki - SBK Tour - prezentuje odmienny gameplay. Tutaj zamiast wyścigów musimy wykonywać zadania, np. pokonując tor w określonym czasie, czy utrzymując wymaganą prędkość w danych punktach. Jest to całkiem przyjemny sposób na oderwanie się od rutyny. Szkoda tylko, że jedyny. Wszystkie pozostałe tryby ograniczają się do większej, bądź też mniejszej liczby zawodów. W "Szybkim wyścigu" wybieramy motocykl, trasę, pogodę itd., po czym ruszamy w drogę. "Weekend wyścigów" obejmuje już całe zawody, wliczając treningi i eliminacje. Co zawiera "Wyścig na czas" nie muszę chyba tłumaczyć.
Ostatnie dwa tryby to "Mistrzostwa" i "Kariera". Ten pierwszy to po prostu cykl wyścigów rozgrywanych w wybranym wcześniej teamie. Drugi zaś to w sumie to samo, tyle że z dodatkową otoczką obrazującą naszą drogę po szczeblach zawodowej - nomen omen - kariery. Tutaj na początku podpisujemy umowę z zespołem, która zobowiązuje nas do zajęcia odpowiedniego miejsca w trakcie mistrzostw. Rozpoczynamy oczywiście od najsłabszej klasy maszyn, aby z czasem wspiąć się na sam szczyt i zostać najlepszym spośród kierowców SBK. W sumie jak na grę starającą się jak najlepiej odwzorować rzeczywistość, trybów tych jest całkiem sporo. Prawdziwi zawodowcy większą wagę przykładać będą do poznawania toru i modelu jazdy, niż poszczególnych rodzajów kompetycji. Sprawy nie wyglądają jednak tak dobrze w przypadku osób, które po prostu chciałyby trochę pościgać się na motorach. Ich "SBK 2011" może znudzić o wiele szybciej.
Trening czyni mistrza.
Nim porwiemy się by "podnieść poprzeczkę" w ustawieniach realizmu gry, warto najpierw ukończyć przynajmniej kilkanaście okrążeń na niższych ustawieniach. W tej grze na nic przecież nie zdadzą się nawyki nabyte w innych wyścigówkach - motorem jeździ się przecież zupełnie inaczej, niż samochodem. Dużo większą wagę trzeba przykładać do toru jazdy, zarówno przed zakrętem, jak i w trakcie jego pokonywania oraz wychodzenia na prostą. Tutaj każdy metr decyduje o tym, czy uda się urwać ułamek sekundy, czy też skończymy jadąc tyłkiem po asfalcie. O ile bowiem przy ustawieniach symulacji na niskim poziomie da się jeździć po prostu "na czuja" i nawet lekkie wypadnięcie z trasy nie skreśla nas z miejsca, po jego podwyższeniu nie jest już tak prosto. Wtedy należy pamiętać nawet o tym, aby nie pochylać się zbyt mocno przy niskiej prędkości, gdyż motocyklista zwyczajnie się przewróci. Tak samo trzeba uważać na zakrętach - zahaczenie kołem o pobocze powoduje natychmiastowe zerwanie przyczepności. Tą zresztą można utracić chociażby nieumiejętnie dozując gaz. Model jazdy jest w każdym razie całkiem przyjemny i daje sporo radości z prowadzenia pojazdów na każdym poziomie ustawień realizmu gry.
Daleki jestem jednak od stwierdzenia, że "SBK 2011" to symulacja pełną gębą. Dla przykładu, podczas przejażdżki po torze trudno jest spaść z motoru po zderzeniu. Owszem, da się, ale trzeba całkiem mocno uderzyć w rywala. Z drugiej strony zmniejszenie marginesu błędu mogłoby uczynić grę zupełnie niegrywalną. Inną kwestią jest też różnica pomiędzy motorami i ich poszczególnymi ustawieniami. Osobiście nie widziałem większego rozdźwięku pomiędzy konfiguracjami dostosowanymi do eliminacji i wyścigów (te dwie są pre-definiowane, ale możemy się też ręcznie bawić z setkami wszelakich suwaków), czy przy używaniu różnych rodzajów opon. Tak samo w przypadku samych maszyn - zróżnicowanie klas i modeli nie jest zbyt duże. Cierpi na tym grywalność, gdyż wszystkie jednoślady prowadzi się prawie identycznie. Możliwe, że zmienia to własnoręczna regulacja ich ustawień. Niestety, nie jestem na tyle obeznany w temacie, aby móc to sprawdzić.
Oczopląsu nie doświadczysz.
Ocenę oprawy audiowizualnej pozostawiłem na koniec, gdyż nie jest ona zbyt ważnym elementem tej gry. W końcu to symulacja. Mimo to, produkcja wygląda całkiem nieźle, szczególnie kierowcy i ich maszyny. Ścigamy się po prawdziwych torach (jest ich 16), a więc odwzorowano także ich otoczenie. Te nie zachwyca, ale też nie wywołuje negatywnych emocji - po prostu jest. Zresztą i tak rzadko kiedy jest okazja do rozglądania się. Warte zaznaczenia są efekty wizualne w trakcie opadów deszczu - grafika robi się ciemniejsza, nabiera głębi i wyrazistości. Całkiem nieźle wyglądają także krople osadzające się na ekranie. Jeśli chodzi o muzykę, pełni ona rolę podobną do otoczenia. Jakąś zaimplementowano, ale nie zwraca się na nią szczególnej uwagi. Co innego odgłosy silników motocykli, które podobno nagrywano specjalnie na potrzeby gry, dzięki czemu brzmią identycznie, jak w rzeczywistości.
"SBK 2011" jest grą całkiem niezłą. Najwięcej frajdy będą czerpać z niej pasjonaci jednośladów, ale i niedzielni gracze powinni bawić się nieźle. Multum opcji regulacji ustawień motoru, niezła liczba maszyn i torów, to powody dla których mogę twierdzić, że gracze nie będą się przy niej nudzić. Do tego można sprawdzić swoje umiejętności ścigając się w sieci. Jeśli jednak planujecie to robić, radzę pospieszyć się z zakupem. Już teraz chętnych do gry nie jest zbyt wielu, a po pewnym czasie mogą się zupełnie wykruszyć. Jeśli planujesz spędzać długie godziny na szlifowaniu swoich umiejętności przy wykonywaniu skrętów to jest to gra dla Ciebie. Jeśli chcesz tylko pośmigać sobie dla odmiany na motorze to na "SBK 2011" to także będziesz zadowolony. Z tą różnicą, że w takim przypadku lepiej poczekać, aż trochę stanieje.
Plusy
- niezły model jazdy
- możliwość regulacji ustawień
- dużo konfiguracji pozwalających dostosować poziom trudności
Minusy
- brak znacznych różnić pomiędzy modelami motorów
- momentami sprawia wrażenie nieprzystosowania ani dla casuali, ani dla hardcore\'owców