Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

ZAPOWIEDŹ
TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
FILMY
AKTUALNOŚCI
Komputer osobisty
Virtua Tennis 4
Virtua Tennis 4 box
Producent:SEGA
Wydawca:SEGA
Dystrybutor:CD Projekt
Premiera (polska):24.06.2011
Premiera (świat):24.06.2011
Gatunek:Sportowe
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena
Redakcja
Czytelnicy
Grafika:
Dźwięk:
Grywalność:
Ogólna:

Ocena ogólna:

8.3

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

Virtua Tennis 4

Dodano dnia 05-07-2011 22:30

Recenzja

 
Roger Federer, Novak Djokovic, Venus Wiliams, Maria Sharapova - tych nazwisk chyba nikomu nie muszę przedstawiać. To największe sławy tenisa, a nie wymieniłem jeszcze wszystkich znakomitości. Możecie ich zobaczyć nie tylko na realnych kortach, podczas transmisji telewizyjnych, ale także na ekranach swoich monitorów, gdyż dzięki "Virtua Tennis 4" macie możliwość wcielić się w jednego z nich podczas wirtualnej rozgrywki.

"Virtua Tennis 4" jest czwartą odsłoną serii wydaną na PC. Co ciekawe, na tą platformę nie było "VT2"  - po pierwszej części pojawiła się 3 i 2009. W czasie rozgrywki możecie wziąć udział w tournée po świecie wybierając jednego gracza spośród znanych sław tenisa lub stworzyć własnego zawodnika. Sega zdobyła licencję na wizerunki i wyposażenie zawodników najwyżej klasy, ale nieco gorzej jest z kortami i zawodami.


Full serwis
 
Wersja PC jest oparta na systemie Games For Windows Live - wydania konsolowe na osobnych platformach społecznościowych. Posiadacze konsol mogą korzystać z kontrolerów ruchu, natomiast gracze komputerowi są zmuszeni do korzystania z klawiatury bądź pada. Po uruchomieniu gry wita nas dosyć ciekawe intro utrzymane w formie rysunkowej. Film ten ujawniono kilka miesięcy przed premierą wydania konsolowego i po świecie krążyły plotki, że rozgrywka też będzie utrzymana w tej kanwie.
 
W menu gry mamy możliwoś wybrania trybu zręcznościowego, w którym rozgrywamy z światową gwiazdą po 1 meczu na każdej z dostępnych aren. Możemy sami wybrać postać, którą będziemy grać.
 
Drugim z najważniejszych trybów gry jest World Tour. Tworzymy na początku swojego tenisistę/swoją tenisistkę, podobnie jak w innych grach sportowych, czy w "Simsach". Kolejne etapy naszej kariery pokonujemy na mapie o charakterze i zasadzie gry planszowej. Tradycyjną kostkę zastąpiły bilety z liczbą pól, o które możemy się ruszyć do przodu. Dodatkowo specjalne pola pozwalają nam wykupić kupon z inną liczbą pól, kwit regeneracyjny, bądź generujący nową szanse lub umożliwiający zatrudnić agentów.


Sam przeciw wszystkim

W drodze na szczyt bierzemy udział nie tylko w tradycyjnych meczach 1 na 1 i w deblach, ale także w różnych mini-gierkach treningowych, dzięki którym nasza przyszła gwiazda się rozwija. Przyznam szczerze, że przypadły mi one do gustu i sprawiły wiele przyjemności. Dodatkowo producenci dali nam możliwość grania w same mini-gierki w trybie Party.
 
Po drodze rozgrywamy także mecze treningowe z innymi tenisistami i uczestniczymy w różnych wydarzeniach, dzięki którym zdobywamy punkty prestiżu lub je tracimy, gdy wejdziemy na nieodpowiednie pole. Punkty te są nam potrzebne po to, by uniknąć gier kwalifikacyjnych do głównych zawodów. Mniejsze turnieje rozgrywamy z przeciwnikami w pełni wirtualnymi, którzy nie mają swojego odzwierciedlenia w rzeczywistym świecie. Każda nasza akcja na planszy wiąże się z wykonaniem jakiejś czynności. Często zdarza się, że gwiazdy zapraszają nas do meczu towarzyskiego lub proponują dołączenie do pary w deblu, co jest możliwe po wygraniu z nimi gry treningowej. Celem na każdej z map jest dotarcie do turnieju finałowego, który umożliwia zdobycie punktów prestiżu i niezbędnego doświadczenia. Mamy na to wyznaczoną ilość dni. Każde opóźnienie jest karane odebraniem danej ilości punktów prestiżu. Sporym mankamentem trybu World Tour jest bardzo krótki czas rozgrywki w porównaniu z grą rankingową w wydaniu 2009. Aby przejść całą grę w trybie kariery wystarczy 6-8 godzin, ponieważ mecze składają się tylko z 2-3 gemów, czyli 1 seta.
 
Szkoda, że tryb multiplayer nie jest zrealizowany w sposób drabinkowo-turniejowy. Rozgrywamy pojedyncze mecze z przeciwnikami, brak tu jakichkolwiek turniei. Ciężko jest wygrać mecz grając nawet Federerem. Ten aspekt gry został w ogóle beznadziejnie zrealizowany.


Pot, krew i kort
 
Krwi na szczęście w "Virtua Tennis 4" nie ma, ale z drugiej strony w rzeczywistości różne urazy i zranienia się zdarzają. Jest to gra zręcznościowa, a co za tym idzie, tenisiści wyczyniają cuda na kiju - odbierają niemożliwe do obrony piłki, posyłają zabójcze serwisy, kręcą przeróżne piruety i obroty. Dodatkowo Sega zaimplementowała system umiejętności. Za każdy co 10 level zawodnika w dziedzinie ataku, obrony, gry pod siatką i taktyki możemy sobie wykupić dodatkową umiejętność. Wykonywanie danej czynności, np. mocny serwis lub silne ground-stroke, są premiowane poprzez rozwijanie paska. Po jego pełnym załadowaniu można wykonać uderzenie specjalne, które jest niemalże nie do obrony dla przeciwnika. Działa to też i w drugą stronę, gdyż podobnego zagrania może dokonać nasz oponent.
 
Gra wizualnie jest zrealizowana bardzo ładnie. Prawdziwi tenisiści są wiernie wykonani, tak samo korty i otoczenie. Pełen trójwymiar. Piłka już nie przenika przez trybuny, ludzie na korcie są żywsi, ale zachowanie kibiców pozostawia do życzenia. Być może to tylko moje widzi-mi-się, bo tenis jest bardzo spokojnym sportem. Szczególnie ładnie wyglądają korty trawiaste i ziemne. Dodatkowym elementem, który powoduje, że gra staje się bardziej realistyczna, jest pot spływający po twarzach i szyjach sportowców, co zostało bardzo ładnie przedstawione. Wkurza powtarzalność cut-scenek - jest ich tak mało, że praktycznie oglądamy co chwila te same obrazki. Bardzo ładnie zrealizowane są powtórki, choć czasami zdarza się, że kamera jest nie tam gdzie trzeba i ucina zawodnika.
 
Ci którzy narzekali na zbyt łatwy poziom trudności w poprzednich częściach ucieszą się, że można go teraz sobie zmieniać i na najwyższym jego szczeblu zabawa nie jest już tak bajecznie łatwa, a przeciwnicy są bardziej ruchliwi. Naszego grajka możemy także ubierać i przebierać w różnego rodzaju czapeczki, koszulki, spodenki, skarpetki, buty i inne gadżety. Zdobywamy je wygrywając zawody i realizując wyznaczone zadania.


Stuk puk i japońska muza.
 
Oprawa dźwiękowa stoi na dość średnim poziomie. Muzyka nie pasuje w ogóle do tego typu gry. W menu może sobie jeszcze przygrywać, ale w trakcie gry zamiast muzyki wolałbym mieć komentatora. Co do dźwięków otoczenia w trakcie rozgrywania meczy to nie mam żadnych zastrzeżeń. Sapnięcia, westchnienia, dźwięki uderzenia i odbijania się piłki, a także reakcji publiki są całkiem realistyczne i zasługują jak zwykle na pochwałę.
 
Dręczy mnie ta muzyka w "Virtua Tennis" i dodatkowo to zręcznościowe podejście do produkcji jej twórców. Inaczej sobie ją wyobrażałem. Posiadacze konsol znacznie częściej sięgają po konkurencyjny "Top Spin", który słynie z realizmu. Mimo pewnego rodzaju niedoróbek, gra przyciąga do monitorów i pozwala na spędzeniu godzin beztroskiej zabawy. Wszystkim fanom tenisa, którzy nie oczekują od gry pełnej symulacji tego sportu mogę "Virtua Tennis 4" szczerze polecić. Jeżeli jednak wymagacie od produkcji czegoś więcej niż bajecznej grafiki i dużej liczby prawdziwych zawodników to odsyłam do konkurencyjnego "Top Spina", który wydawany jest jedynie na konsole.
 
Podziękowania dla serwisu GamersGate za udostępnienie nam gry do testów.

Plusy

Minusy

AUTOR
Piotr 'Maliniak' Malinowski

Piotr "Maliniak" Malinowski

GALERIA GRY
REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 22.04 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x