Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

ZAPOWIEDŹ
TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
FILMY
AKTUALNOŚCI
Komputer osobisty
Hearts of Iron III: Semper Fi
Hearts of Iron III: Semper Fi box
Producent:Paradox Interactive
Wydawca:Paradox Inderactive
Dystrybutor:Cenega Poland
Premiera (polska):26.11.2010
Premiera (świat):06.06.2010
Gatunek:Strategia
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena
Redakcja
Czytelnicy
Grafika:
Dźwięk:
Grywalność:
Ogólna:

Ocena ogólna:

8.1

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

Hearts of Iron III: Semper Fi

Dodano dnia 14-12-2011 19:41

Recenzja

Krótki wstęp
Recenzję trzeciej części HoI 3 chciałbym zacząć od tego, że ostrzegę was iż mam zamiar rozłożyć ją na dwie części. Do gry wydane zostało mnóstwo dodatków, oficjalnych modów itp. Naturalnie nie będę się rozdrabniał nad każdym z nich. Ale oddzielnie napiszę reckę dla gry w singlu i oddzielnie dla trybu wieloosobowego. Jak wiadomo w poprzednich częściach różnie to wyglądało. Niekiedy było wszystko super, a innym razem drobny lag potrafił psuć tą jakże skomplikowaną grę. Pierwszy zrecenzuje tryb gry dla pojedynczego gracza, a w oddzielnym tekście opiszę walory tej gry w multi.
 
 







Mapa terytorialna Polski z 1937 roku wraz z rozmieszczeniem wojsk
 
 




 
 
 
Moja przygoda z grami od Paradox Interactive
Jak pewnie 90% z was do niedawna firmę tą kojarzyłem z Europą Universalis i tzw. "wieloma podobnymi grami". Jakiś czas temu kolega ze studiów zaraził mnie poprzedniczką recenzowanej trójki. W Hearts of Iron II grałem kilkoma krajami. Mój największy sukces to prawdopodobnie podbicie całej Ameryki Południowej i Środkowej grając autokratyczną Argentyną, sprzymierzoną jedynie z Japonią (która nie należała do osi). Za każdym razem gdy zaczynam nową grę w HoI zakładam sobie kilka celi, które chcę osiągnąć. Mam dwie zasady których raczej nie łamie. Po pierwsze zawsze chcę obrócić bieg historii o 180 stopni, a po drugie nigdy nie trzymam z Niemcami (za wyjątkiem jednej rozgrywki gdy grałem Dominikaną). Każda z części Hearts of Iron (tyczy się to także pochodnych takich jak Darkest Hour) ma bardzo rozbudowany system polityki, ekonomii i że to tak określę militariów. W każdej części grając niemal każdym państwem możemy wprowadzić w nim większość systemów politycznych, oczywiście w jednych łatwiej jest to zrobić, a w innych trudniej. My ustalamy ministrów itp., których oczywiście większość jest historycznymi postaciami. Zawsze mamy ciekawie rozbudowany system umów z innymi państwami. Wojsko podzielone jest na różnorodne dywizje, oddziały, plutony, którym możemy wyznaczać dowódców, dawać im rangi itp. Mamy także wywiad, za pomocą którego możemy namieszać w polityce innych krajów. Krótko mówiąc mamy spełnione wszystkie warunki dobrej gry historycznej o podłożu polityczno-strategicznym. Mimo to cały ten system jest mniej skomplikowany niż mogłoby się wydawać. Co jest to zdecydowanym plusem serii.
W porównaniu do poprzedniej części doszło nieco więcej niuansów. Szpiedzy mają większe możliwości i już nie wysyłamy każdego z nich oddzielnie tylko mamy automatyczny system, który według naszych priorytetów co jakiś czas wysyła do obcego kraju szpiega, który wykonuje przydzieloną misję.
Znacznie rozbudowana została także polityka. Dodano partie polityczne, które między sobą walczą o wyborców, a od naszych decyzji po części zależy, która partia będzie rządziła w kraju. Oczywiście duży wpływ mają na to także poczynania innych państw i sprawność naszego kontrwywiadu. Jako gracz możemy decydować, czy mamy otwarte społeczeństwo czy też są jakieś mniejsze lub większe represje. Zarządzamy czy prasa jest wolna, cenzurowana czy może wręcz propagandowa. Wybieramy czy przemysł jest ukierunkowany pod rynek konsumencki czy pod wojsko. Oczywiście żadnego prawa nie możemy wprowadzić od tak z dnia na dzień nasze państwo musi spełnić konkretne warunki, aby wprowadzić jakieś prawo (np.: nie możemy wprowadzić wolnej prasy mając system totalitarny). Decydujemy także jaki jest rząd w krajach, które okupujemy.
Warto także zwrócić uwagę na rozwój technologii. W dwójce w mieliśmy kilka ośrodków badawczych, które były wyspecjalizowane w różnych dziedzinach i każdemu przydzielaliśmy opracowywanie konkretnej technologii. W trójce przydzielamy to na zasadzie przekazywania określonej ilości pieniędzy na badania możemy opracowywać więcej technologii, ale kosztem mniejszego wkładu pieniężnego np. w dyplomację albo modernizację wojska itp.
Generalnie wszystko jest podobne do części poprzednich. Jeśli ktoś uważa, że HoI3 to gra zbyt skomplikowana to polecam pograć trochę w dwójkę, wtedy na pewno przejście na część trzecią nie będzie jakąś specjalną rewolucją. Spowoduje to wręcz większą frajdę spowodowaną liczniejszymi możliwości. Mamy więcej warunków wypowiedzenia wojny, świat jest bardziej podzielony na prowincje. Krótko mówiąc możemy lepiej określić swoją wizję podboju świata poprzez ustanawianie różnych praw, kombinowanie, wpływanie na inne państwa i rozbudowywanie własnego. Wszystko dobrze funkcjonuje i ze sobą współgra. Ekonomia ma przełożenie na stosunki dyplomatyczne i vice versa. Nie podoba mi się tylko archaiczny sposób tworzenia państw marionetkowych. Po prostu gra ma przypisany teren do pewnych państw i gdy go zajmiemy możemy wyzwolić całe to państwo. Nie można określić ile prowincji im damy, po prostu dostają wszystko, co im się historycznie należy, a dlaczego nie można zrobić niczego w stylu Wolnego Miasta Gdańsk?







Rząd Turcji
 




 
 
 
Stabilność programu
Ci, którzy grali to wiedzą, że wszystkie poprzednie części HoI nie lubiły gdy się je minimalizowało itp. W trójce jest jeszcze gorzej, gra płata figle z bluescreen errorami. Być może po części jest to wina karty graficznej w moim laptopie, ale nie zdarza mi się tak z innymi grami, więc świadczy to nie najlepiej o samym kodzie gry. Niby nie jest to nic takiego, ale pomyślcie, że tracicie wyniki pracy tuż po podbiciu jakiegoś państwa i nie zdążyliście zapisać gry. Jest to co najmniej irytujące.







Wymusiliśmy lojalność Afgańczyków wobec rządu polskiego!
 
 




 
 
 
 
 
 
AAR - After Action Report (Sprawozdanie z akcji)
Wszystkie strategiczne gry wydane przez szwedzkie studio Paradox słyną z licznych AAR-ów udostępnianych na forach, filmikach na yt itp. Przykładowo ktoś podbił Polską cały świat i w sieci napisał swój własny podręcznik do historii, w którym krok po kroku opisał jak ukształtowała się polityka jego świata. Do lepszego przekazania satysfakcji, jaką daje ta gra wzbogacę recenzję o skrócony AAR ze swojej gry w Hearts of Iron III, w której wybrałem sobie chyba najgorszą opcję - patriotycznie wybierając Polskę, której nawet hasło w grze brzmi "First to fight" (Pierwsi aby walczyć). Krótko mówiąc znamy historię i pakt Ribbentrop-Mołotow. Dodatkowo kto w tym nieco bardziej siedział to wie, że Polska była podzielona i przepełniona jeszcze większą ilością wewnętrznych konfliktów politycznych niż dziś. Grę zaczynałem 3 razy. Oba pierwsze zakończyły się podbojem przez Niemcy i ZSRR i organizowaniem partyzantki, podobnie jak to było naprawdę. Czego bym nie zrobił to nie miałem co liczyć na wsparcie aliantów. A przecież zakładałem, że chcę obrócić historię o 180 stopni prawda ?







Środkowa Europa rok 1942, jeszcze przed rozbiorami Estonii ;]
Zauważcie, że Finlandia jest marionetką Polski.
 




 
 
 
Polska rok 1936 tuż po śmierci Józefa Piłsudskiego scenariusz Pt.: "Droga ku wojnie". Poziom trudności NORMAL
Założenia:
-Zmienić bieg historii
-Brak komunizmu w Polsce (lub ograniczenie jego wpływów)
-Uniknąć kampanii wrześniowej pozwalając Niemcom na zbudowanie trans terytorialnej autostrady, a dostęp do morza uzyskać przez podbój Litwy
 
Tak więc lata 1936-39 upłynęły Polsce na mniej lub bardziej udanych próbach zmniejszenia niezadowolenia społeczeństwa. Bardzo brakowało autorytetu Marszałka Piłsudskiego. Ciężko było znaleźć dobrego następcę do rządów autokratycznych. Partia Edwarda marszałka Rydza-Śmigłego OZN (Obóz zjednoczenia Narodowego) niestety nie była w stanie zaspokoić oczekiwań społeczeństwa. Pracę nad rozbudowaniem potencjału gospodarczego państwa poprzez produkcję centralnie umieszczonych fabryk w Warce i Łodzi szły bardzo powolnym tempem. Ludność była teraz zwrócona w kierunku zachodniego modelu bardziej liberalnej demokracji. W przeciwieństwie do rzeczywistości nie powstał Bezpartyjny blok współpracy z rządem. Wybory w roku 1938 wygrała partia łącząca polityków narodowych, konserwatywnych i chadeckich - ZLN (Związek Ludowo-Narodowy) zdobywając sporo ponad 50% głosów. Drugą siłą w rządzie była wyżej wspominana partia - OZN o podobnych poglądach do ZLN-u. Najwyższe stanowiska w armii zajęli marszałek Edward Rydz-Śmigły, gen. Władysław Anders, a siłami powietrznymi zajął się gen. Józef Zając...
I tak w kwestii polityki wewnętrznej niewiele się zmieniało, cały czas rosło poparcie dla tych partii - rządziły te same osoby. Może ten wstęp do AAR-u was zanudził, chodziło mi o to, aby opisać klimat gry. Pewnie zaskoczy was pewnie fakt, że udało mi się zapobiec podpisaniu paktu Ribbentrop-Mołotow. Niestety kosztem przyjaźni ze Związkiem Radzieckim i dołączeniem się do paktu kominternowskiego, ale chyba nie muszę mówić, że to wszystko bez wprowadzania komuny w Polsce! Cóż nikt chyba się nie zgodzi, że coś takiego było by możliwe w realnym świecie, ale w tej grze na poziomie normal - bez problemu. Dodatkowo Niemcy, po zezwoleniu im na budowę autostrady przez Gdańsk przestali mieć do mnie jakiekolwiek roszczeń terytorialnych itp. Co oczywiście znając politykę nazistów z historii byłoby niemożliwe. Co ciekawe pozwalali mi nawet korzystać z portu w Gdańsku! Warto też zaznaczyć, że nałożyłem na nich embargo, a mój kontrwywiad gnębił mniejszość niemiecką! Przy małej pomocy ZSRR podbiłem i przyłączyłem do Polski całą Litwę, a Łotwa stała się państwem satelickim Polski. Z czasem Finlandia także została naszą marionetką. Łotwa dawała zaopatrzenie dla polskiej armii, a Finlandia produkowała nasze czołgi. Doszło do niemożliwej sytuacji w której jako Polska wraz z ZSRR, Łotwą i Mongolią okupowaliśmy Persję, Afganistan, Sinciang, Tybet, Yunnan. Wszystkie te państwa stały się satelitami Polski. Dopiero w 1947 Niemcy zaatakowali Francję i utworzyli państwo Vichy (co ciekawe nie podbili Belgii). Takim sposobem Polska powoli się rozwija, w komentarzach do recenzji możecie zasugerować różne rozwiązania. Moja kampania wciąż trwa. Mam nadzieje, że w ten sposób ciekawie opisałem wam gameplay i macie wyobrażenie jak ta gra wygląda i co sprawia, że można przy niej zarwać niejedną nockę.
 
 
 
 







Wybory 1945, na niebiesko oznaczone są demokratyczne partie na szaro autokratyczne, na czerwono komunistyczne, a czarna to mniejszość niemiecka.
Jak widzicie w rządzie nie zasiadł żaden nie demokratyczny polityk, a co widać na wykresie był to rok, w którym represje na mniejszości niemieckiej nieco zmalały (na krótki czas).
 




 







A tu wyniki tych samych wyborów, tylko po małej interwencji cenzury :)
 
 




Oprawa A/V
Co do grafiki to od takiej gry nikt fajerwerków nie oczekuje. Oczywiście mogłoby być znacznie lepiej. Ważne, że jest przejrzyście i estetycznie. I jest sporo smaczków, przykładowo w zależności od tego w jakiej jesteśmy frakcji, to taką czcionką napisana jest nazwa danego kraju na mapie. Aliantów rozpoznajemy po szeryfowej czcionce podobnej do Times New Roman. Oś oznaczona jest czcionką gotycką a członkowie Kominternu pseudo-cyrylicą. Jest to ciekawy patent pozwalający na rozróżnienie bloków militarnych przez gracza. Jednostki na mapie to raczej niskopoligonowe modele wyglądające brzydko, ale nikt chyba nie ma zamiaru się zachwycać szczegółowością mundurów swoich żołnierzy podczas gdy toczy się wojna. Podobnie sprawa się ma z soundtrackiem, muzyka się zmienia w zależności od tego, do której frakcji należymy. Wszystko wspiera klimat rządzenia państwem.







Grafika i przy okazji mały błąd. Czechosłowacja dawała polskiej armii dostęp do swojego terytorium.
Gdy Niemcy zaanektowali Czechy moje dywizje, które stacjonowały na terenie Czech mogły swobodnie poruszać się po Niemczech!
Jednak błąd eliminował fakt, że te dywizje nie dostawały tam zaopatrzenia i nie mogły atakować.
Przynajmniej sobie pozwiedzali III Rzesze i zobaczyli gdzie mają wojsko :).
 




 
Serca z żelaza
Cóż, każdy jest kowalem własnego losu. Tak jest też w Hearts of Iron III. Szczerze powiem, że dwójka, gdy ją pierwszy raz ujrzałem potrafiła znacznie bardziej wciągnąć i w niej, nawet na najłatwiejszym poziomie raczej nie dałbym rady podbić Finlandii Polską końcem lat 30. Jednak nie rozwódźmy się nad tym, bo gra jest zdecydowanie bardziej rozbudowana od poprzedniczki, dzięki czemu też łatwiej jest w niej znaleźć niedopracowania pozwalające nam dokonać niemożliwego, a tym samym dowartościować się, jakimi to jesteśmy wspaniałymi dyplomatami. Tak się składa, że w wolnych chwilach uwielbiam grać w Hearts of Iron III i może będzie to trochę subiektywne zdanie, ale za gameplay wystawiam ocenę 9. Oczywiście dla wielu z was ta gra będzie nie grywana i się nie zgodzicie z tą oceną. Niestety nie jest to tytuł dla każdego. Jeśli ktoś od gry oczekuje wizualno-akustycznego orgazmu ozdobionego dynamiczną rozgrywką to HoI po prostu nie jest grą dla niego. Wszystkim innym gorąco polecam ten tytuł. Jednak grafika odstająca od współczesnych standardów i liczne bluescreen errory wywołane problemami z kartą graficzną (co sugeruje raport błędów) nie mogą przejść bez echa. Nie może być tak, że na każdym komputerze spełniającym najwyższe wymagania tego tytułu ta gra wygląda inaczej, prawda? Więc grafikę oceniam na 5. Ciężko ocenić oprawę dźwiękową, jest po prostu ok. Zatem audio dostaje ocenę 7. Na koniec ostrzegam wszystkich, których zainteresował ten tytuł, że może on was wciągnąć tak jak mnie. Nie ma się co oszukiwać jest to wspaniała gra, ale podobnie jak przez wiele innych tego typu tytułów może spowodować, że zaczniemy olewać swoich znajomych podbijając kolejne prowincje i podpisując kolejne pakty. Oczywiście odbierzcie to ostrzeżenie jako drobny żart i zaletę tej gry. Na wszelki wypadek zaczynając kampanię wklejcie na tablicy na facebooku wpis, żeby ostrzec znajomych.
 
 







Wrzesień 1942 Finlandia jeszcze nie była zależna od Polski. Zastanawiacie się dlaczego tak łatwo było ją podbić, skoro naprawdę dzielnie się obroniła przed ZSRR? W grze nie miała poparcia zachodu. Dodatkowo zwróćcie uwagę na fakt, że polska armia ma dostęp do terytorium Danii, Norwegii, Szwecji i Grecji.
Jak widać sąsiedzi Finów, aby uwolnić się od ataku Polaków i Rosjan pozwolili nam okupować ich kraj i skorzystać z ich terenu, przy okazji ponownej agresji dokonanej na Finlandii. Brzmi to trochę śmiesznie :)
 




 
 







Litwini raz na czas się buntują ale żadne mocarstwo nie popiera ich buntu. Zbyt wiele surowców kupują od Polski.
Kiedyś byli naszymi przyjaciółmi no ale jak nie pozwalają nam zapisać nazwisk we właściwy sposób to sorry :P.
(Całe szczęście to tylko gra. Po przeczytaniu tej recenzji chyba nikt by na mnie nie zagłosował w wyborach.)
 




 







Tybetański Lis Piaskowy podbił Polskę, a Polska podbiła wolny Tybet :(
 




 
 







Yunnan zaatakował nasze wojska!
Zaraz, ale widzicie tu chociaż jedną polską dywizję? Bo ja nie, no ale mamy przecież władzę nad Monglią i Sinciangiem ;).
 











Książę Persji był Polakiem!
W roku 1944 powstał polski Iran :P
 




 
Grę udostępnił nam serwis gamersgate, za co jesteśmy bardzo wdzięczni, bo to wspaniały tytuł. Jeśli lubicie korzystać z elektronicznej dystrybucji, to wam również go polecam.
Link:
http://www.gamersgate.com/
 
P.S. Wszystkie żarty wobec różnych narodów oraz radykalna polityka w grze są tylko wzbogaceniem recenzji. Nie mają na celu nikogo obrażać.

Plusy

Minusy

AUTOR
Avatar użytkownika Łukasz ″JoHnyW″ Wolski
Łukasz
Wolski
"JoHnyW"
GALERIA GRY
REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 6.39 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x