Zaproponuj newsa Zarejestruj się Zaloguj się Zaloguj z Facebook.com Odzyskaj hasło
Profil na Facebook.com Profil na Facebook.com Profil Twitch.tv
Szukanie zaawansowane

ZAPOWIEDŹ
TIPSY
PUBLICYSTYKA
PORADNIK
FILMY
AKTUALNOŚCI
Komputer osobisty
Sherlock Holmes: Przebudzenie
Sherlock Holmes: Przebudzenie box
Producent:Frogwares
Wydawca:Focus Home Interactive
Dystrybutor:CI Games
Premiera (polska):28.04.2007
Premiera (świat):23.11.2006
Gatunek:Przygodowe
Mam
Ukończona
Czekam
Obserwuj
Ulubione
Ocena
Redakcja
Czytelnicy
Grafika:
Dźwięk:
Grywalność:
Ogólna:

Ocena ogólna:

7.7

Zagłosuj
Zobacz szczegóły

Sherlock Holmes: Przebudzenie

Dodano dnia 03-06-2007 20:18

Recenzja

Do gry "Sherlock Holmes: Przebudzenie" podchodziłam z rezerwą. Ot kolejna część przygód dzielnego detektywa z Baker Street. Zawsze lubiłam tę postać, którą wykreował Arthur Conan Doyle. Tak więc po dłuższym czasie wygrywania "Shelrocka..." przeniosłam się do Anglii z przełomy XIX i XX wieku. I cóż tam znalazłam?

Na samym początku pojawił się doktor Watson męczony koszmarnym snem. Kręcił się na łóżku, pojękiwał, bał się obrazów pojawiających się we śnie... Czyżby zapowiadało się nieszczęście? A jakżeby inaczej! Proroczy sen otwiera grę i wprowadza klimat grozy, który z każdą kolejną chwila zanika.

Gdy wreszcie sekwencja snu zostaje zakończona zjawiłam się na Baker Street. Wysłuchałam "fascynującej" rozmowy między Holmsem i Watsonem, a potem nareszcie mogłam wziąć się do dzieła i stawić wyzwanie światu. No, ale najpierw wypadało znaleźć sobie jakąś sprawę do zbadania. Kierując Sherlockiem wyszłam z jego domu. Rozmowa z chłopcem sprzedającym gazety i późniejsza wizyta w księgarni nie zachwyciły mnie, ale czułam, że to dopiero przedsmak. Jednak rozczarowałam się już na początku, kiedy wyszło szydło z worka, i pojęłam, że wystarczy klikać tam, gdzie kursor zmieni się w rękę bądź oko, a detektyw sam wyciągnie wnioski! To oznaczało praktycznie zero pracy z mojej strony! Ot zostało mi poprowadzić postać w parę miejsc. Tym sposobem wreszcie trafiłam do domu, z którego zniknął służący – Maorys. Krótkie rozmowy z właścicielem domu, policjantem i Watsonem dały jasny sygnał, że coś tu nie gra. Wkrótce Sherlock odnajduje ślady i zabawa zaczyna się rozkręcać. Odciski stóp możemy zmierzyć i obejrzeć pod lupą, a skrawki materiału, czy spalony klopsik - zbadać pod mikroskopem. No i wtedy zaczęła mi się podobać, a gra wciągnęła mnie bez reszty. Początkowe rozczarowanie rozpłynęło się, choć nie bez śladu. Aż w końcu zostałam pozytywnie zaskoczona możliwością poruszania również Watsonem, na którym też spoczywała odpowiedzialność doprowadzenia do końca pierwszego etapu śledztwa. Wreszcie mogłam się wykazać odpowiadając na pytanie Holmesa. Co się działo dalej? Mnóstwo zagadek do rozwikłania, wiele osób do odpytania... Czas mijał szybciutko...

Teraz może trochę o stronie technicznej "Sherlock Holmes: Przebudzenie". Samo zainstalowanie gry trwała u mnie sporo czasu (ale to raczej wina mojego komputera niż gry). Gra załadowała się szybko i moim oczom ukazała się bardzo ładna grafika. Wiernie odtworzone ulice i ludzie. Dźwięk kroków na chodniku, czy końskich kopyt pozwalał wczuć się w atmosferę. Jednak jeśli ktoś szukał zapowiadanej atmosfery przerażenia i niebezpieczeństwa... Cóż... Zawiedzie się. Muzyka, która powinna ją potęgować (Choć nie ma co potęgować) jest słaba i całkowicie się ją pomija. Mimo dość ciekawego pomysłu na zagadkę, która stanowi clou gry, samo prowadzenie śledztwa nudzi. Holmes praktycznie jest tylko prowadzony od miejsca do miejsca i sam wyciąga wnioski. Dobrze chociaż, że kieruje się nim łatwo za pomocą myszki i strzałek. Urozmaicenie stanowi sporo ilość dodatkowych opcji. W ekwipunku jest mapa, która pozwala na przenoszenie się z miejsca na miejsce bez zbędnej bieganiny (teleportacja?). Musze jednak wspomnieć o tym, że jeśli nie wykona się wszystkich, przewidzianych dla danego rozdziału, czynności, to można się pożegnać z odkryciem kolejnej lokacji. Pominięcie jednej rybiej łuski nie pozwala przejść dalej, bo Sherlock nie wyciągnie bez niej odpowiednich wniosków.
"Sherlock Holmes: Przebudzenie" to jedna z lepszych gier, a jeśli do tego dołożyć jej cenę, to naprawdę ma się przed sobą nie lada okazję. Przyjemnie spędza się przy niej parę godzin, choć jeśli ktoś liczy na dreszczyk strachu to się przeliczy. Grę polecam na jakiś wakacyjny nudny dzień, bo pozwoli na chwilę się oderwać od lenistwa.

Plusy

Minusy

AUTOR
Avatar użytkownika GIEROmaniak.pl
"GIEROmaniak.pl"
GALERIA GRY
REKLAMA

Created by Notimeo logo
Copyright © GIEROmaniak 2005-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Strona załadowała się w 7.15 ms.

Ta strona używa cookie. Dowiedz się więcej o celu ich używania z naszej polityki prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

x