Artificial Girl 2
Dodano dnia 21-06-2007 09:51
Wyobraźmy sobie taką sytuację: zostaliśmy rzuceni na bezludną wyspę. Jedyną naszą towarzyszką zabaw jest nasza dziewicza dziewczyna, a jedynym celem, sprawienie by była szczęśliwa. Niby pięknie, ale takie rzeczy zdarzają się tylko w filmach mojego ulubionego gatunku, lub w grach. Skoro to jest serwis o grach, to jedyne co mi zostaje to zrecenzować taką właśnie grę.
Artificial Girl 2' (aka AG2' lub AI2'), bo o niej mowa, rzuca nas w ten baśniowy świat wprost z mokrych snów. Ale, od początku. Gra została wypuszczona na rynek na jesieni 2004 roku przez Illusion, które każdy powinien kojarzyć choćby z takich tytułów jak �Sexy Beach 2' czy serii �Biko'. Grę można łatwo określić jako sex-sim, gdyż wszystko co robimy ma mniej, lub bardziej pośredni związek z rozwojem naszego związku. Tutaj należy jednak zwrócić uwagę na to, że nie ma typowego dla simopodobnych produkcji limitu czasowego, określającego koniec gry. Oznacza to, ni mniej ni więcej, że można w nią grać wiecznie, ale tylko teoretycznie, bo gra może się bardzo szybko znudzić i gdyby nie patche oraz ogromne zaplecze modów, nikt by przy niej nie siedział.
System rozgrywki jest w miarę prosty, wystarczy podejść do dziewczyny, objąć ją i w zależności jak, gdzie i z której strony to zrobiliśmy powinna się włączyc, ahem, odpowiednia pozycja (uprzedzam pytania: tak, na pieska też jest). O ile nie ma jako takiego limitu na całą grę, to jest on jednak nałożony na stosunek, mamy dokładnie 9 minut od początku scenki, aby doprowadzić do wspólnego orgazmu, koniecznie wspólnego, bo inaczej lady nie będzie zadowolona. Pozostaje pytanie: jak ją do tego doprowadzić? Mały tip: jak oglądacie hentajce to wiecie jak. Gdy przesuniemy wskaźnik myszy nad wybrany element ciała partnerki, to zmieni się on w odpowiednia ikonę: usta, język, ręka itd. Wtedy wystarczy już tylko ruszyć głową i pomyśleć, czego naprawdę pragną kobiety. Jeśli nam się nie uda, to proponuje dać sobie spokój i spróbować innym razem. Po każdym seksie dziewczyna się kąpie, albo bierze prysznic (do tego drugiego, jej współczynnik szczęścia musi być wysoki). Cały czas wspominam o tym współczynniku szczęścia, co to w ogóle jest? Jest to po prostu wskaźnik zadowolenia dziewczyny, nie ma niestety żadnego paska obrazującego ten stan, ale można to łatwo sprawdzić. Im wyższy stopień, tym więcej ubrań mamy do dyspozycji dla dziewczyny, zmienia się je przy pomocy małych posążków, jednak ubranie zmieni się dopiero, jak dziewczyna się wykąpie albo jak się obudzimy. Tak, w tej grze można spać, jeść (w sumie to jeść nie można, ale dziewczyna obiad zawsze robi), oglądać telewizję i jeszcze kilka innych rzeczy.
Wspomniałem na początku o bezludnej wyspie, na której przyjdzie nam mieszkać, warto więc opisać ją dokładniej. Pierwszą rzeczą, jaką widzimy po przebudzeniu, jest nasz pokój. Taki typowy pokój bohatera hentajca: łóżko, drzwi na balkon, schody na parter i pudełko, w którym śpi nasza dziewczyna. Po zejściu na dół (jak staniemy na platformie między sekcjami schodów) widać kibel (nie wiem dlaczego, ale nie ma w nim drzwi), za rogiem jest przebieralnia i łazienka. Po zejściu ze schodów, po lewej stronie jest mały pokoik, po prawej salon i kuchnia. Po wyjściu z domu mamy plażę z gustowną rzeźbą z wyspy wielkanocnej i pomostem. Za domem jest ścieżka prowadząca w las, gdzie można znaleźć pierwszy posążek i trzy ścieżki prowadzące w inne rejony wyspy. Na wyspie są jeszcze: urwisko, jaskinia piratów, jeziorko, tajne laboratorium, przystanek kolejki, gorące źródło i szkoła.
Grafika, tak, to, co tygryski lubią najbardziej w tych grach. Pełne 3D i możliwość interakcji z wieloma obiektami w różnej konfiguracji (niby zwykła ławka w klasie a tyle frajdy). Modele postaci, głównie dziewczyny, zostały dobrze dopracowane i świetnie reagują na otoczenie (jak pada to ubranie nasiąka i widać to, co trzeba). Miłym zaskoczeniem było zdejmowanie simlocka (tzw. pierwszy raz), po skończonej robocie i wyjęciu koguta z kurnika razem z bitą śmietaną pociekło trochę krwi, niby nic, ale daje frajdę.
Dźwięk i muzyka. Tu jest ból największy tej produkcji, muzyki nie ma żadnej, a wszystkie dialogi i stękania są po japońsku. Dla wprawionego gracza nie ma jednak rzeczy niemożliwych i poradzi sobie ze wszystkim. Tak jest i w tym przypadku, większość tego co mówi dziewczyna można olać (tak jak w rilu), najważniejsze jest bowiem to, co chce nam zakomunikować podczas seksu. Jak więc zrozumieć to, co do nas mówi? To proste: metodą prób i błędów. Wystarczy kilka nieudanych scenek i już będziemy wiedzieli, czego unikać.
Podsumowując AG2 jest typową pozycją dla ludzi chcących codziennie odkrywać nowe rzeczy nie martwiąc się, że nie ma na to czasu. Jako, że gra jest hentajcem prosto z Japonii, to zaraz po odpaleniu jej (gołej wersji, bez patchy i modów) będziemy mieli problem z adaptacją i cenzurą. Tak więc przed ściągnięciem jej warto zadać sobie pytanie: czy chce mi się w to bawić?', bo jednak trzeba poświęcić trochę czasu na odpowiednie dopasowanie gry do naszych wymagań i możliwości.
Plusy
Minusy
Brak obrazów powiązanych z tą grą.