Terrorist Takedown: Tajne Operacje
Dodano dnia 08-02-2007 17:17
Akcja i główny bohater.
Południowa Ameryka, miejsce walk z kartelami narkotykowymi pośród nieznanej dżungli. Właśnie tam rozgrywa się akcja najnowszej części z sagi „Terrorist Takedown”. W „Tajnych Operacjach” („Covert Operations”) wcielamy się w rolę dowódcy elitarnej jednostki specjalnej, która ma za zadanie rozbicie grupy handlującej narkotykami, bronią oraz ludźmi.
Główny bohater nazywa się Jack Morche i jest to typ człowieka – terminatora, który wysadza, zabija wszystko i wszystkich. Z jego wypowiedzi po takich robotach można wywnioskować, że nie jest zbytnio inteligentny. Dzięki czemu przypomniała mi się postać Sama z sagi gier „Serious Sam”, bardzo podobna do naszego żołnierza.
Wyposażenie.
W tej części „Terrorist Takedown” będziemy posiadać szeroki wachlarz uzbrojenia. Możemy tutaj przeciwnika po cichu zlikwidować z noża, bądź głośno wypatroszyć z bazooki. Mamy tutaj do wyboru taki sprzęt jak (oprócz już wymienionych): maczeta, pistolet 945 z tłumiekiem, kusza Barnett Commando, granatnik ręczny MGL-140, wyrzutnia granatów przeciwpancernych AT4 M136, karabin M16 A2, karabin AK-47, pistolet Desert Eagle, karabin Spas 12, karabin MP5 SD6. Jest to wielki plus dla gry, ponieważ bronie są prawdziwe (chodzi mi o to, że w ogóle istnieją w świecie realnym), a niszczenia wroga na różne sposoby nigdy dość.
Nie zabraknie również w naszej grze ładunków wybuchowych. Nasz „Rambo” będzie mógł wysadzać chowające się wrogie jednostki granatami, zaś przeszkody utrudniające poruszanie się usuwać za pomocą C4.
Pojazdy.
Różne rodzaje mechanizmów jeżdżących na kółkach, bądź gąsienicach ostatnimi czasy występują w każdej grze i odgrywają bardzo ważną rolę. Nie mogło ich zabraknąć także i tutaj. Będziemy mieli możliwość przemieszczania się takim pojazdem wojskowym jak Hummer, a także transportowym jak zwykły ponton, czy półciężarówka.
Grafika
Silnik graficzny tej gry został zaczerpnięty z gry Chrome, tak więc nie ma co oczekiwać na nadzwyczajną grafikę, lecz jednak nie jest aż tak tragicznie. Mimo kilku błędów, o których zaraz napiszę, całe otoczenie prezentuje się bardzo dobrze. Twarze, liście oraz gałęzie drzew, bronie są dość szczegółowo zrobione, a wszelkie rodzaje wybuchów bardzo ładnie przedstawione.
Czas jednak na złe cechy tej grafiki. Główną rzeczą jaką naprawdę nieprzyjemnie przyjąłem są dziury po kulach. Przykładem takim może być strzał w martwą świnię leżącą na ziemi, na której pojawi się taka sama dziura, jaką byśmy otrzymali po postrzale w metalowy słup. Kolejnym szczegółem, który odrealnia grę są np. liście i gałęzie drzew przechodzące przez ściany budynku. Trochę trudno sobie wyobrazić wyrastającą na cemencie roślinkę, no cóż jednak to możliwe :).
Muzyka i efekty dźwiękowe.
Już od długiego czasu w programach rozrywkowych tego typu muzyka i efekty dźwiękowe odgrywają bardzo istotną rolę. „Wkręcają” nas one do świata przedstawionego przez autorów, tworzą pewnego rodzaju klimat. W tej grze nie mogę narzekać na ich brak.
Podkłady są dobrane w sam raz to panującej i rozgrywającej się w danej chwili akcji. Kiedy mamy przed sobą hordę przeciwników próbujących nas zniszczyć a my ich, to w tle słyszymy ostre, głośne kawałki, zaś kiedy mamy do wykonania misję skradania się, muzyka cichnie do zera, co pozwala nam na pełną koncentracje w usłyszeniu odgłosu nadążającego przeciwnika. Występują też momenty, w których natkniemy się na grające radia :).
Efekty dźwiękowe są bardzodobrze zrealizowane. Wybuchy, strzały oraz odbijające się pociski od wszelkiego rodzaju podłoża robią wrażenie, tym bardziej jak podkręcimy gałeczkę mocy na naszym sprzęciku audio-grającym ;).
Sztuczna inteligencja
Sztuczna inteligencja w tej grze jest bardzo rozbudowana. Nasi przeciwnicy będą mogli zjeżdżać z lin, wychylać się zza rogu oraz ostrzeliwać się zza przeszkód. Posiadają także tryb patrolowy, dzięki któremu naszego bohatera mogą zlokalizować niezależnie od tego, gdzie on jest. Autorzy nazywają te zachowania zaawansowanymi, lecz jak dla mnie za bardzo. Podczas naszej przygody wystąpią momenty kiedy wróg zacznie w nas strzelać, a my nie będziemy wiedzieli skąd. Zanim się oczywiście tego dowiemy to już będziemy martwi. Często bowiem staje się tak, że helikopter atakuje nas zza drzewa, zaś pojedyncza jednostka naziemna zza krzaków. Istnieje również opcja zbędnego uciekania, tzn. jak wpadniemy na wielu przeciwników i zamiast ich zniszczenia postanowimy skierować się w kierunku powrotnym w szybkim tempie to nie ważne jak daleko będziemy, czy za czym się schowamy, ostrzał prosto w nas będzie prowadzony bez przerwy do pory śmierci głównego bohatera. Zbacza więc to wszystko ostro poza realność gry. Jak to możliwe, że nieprzyjaciel nie widzący nawet naszej czapki trafia w sam środek (w nas)?
O grze.
Sama gra z początku wydaje się być bardzo dobrą. Ładna grafika, pełno uzbrojenia, ciekawa akcja. Niestety tylko się wydaje, ponieważ podczas niej doświadczamy nieprzyjemnych zjawisk, które naprawdę zaniżają jej jakość.
Główną z nich są niewidzialne ściany, przez które ścieżka naszego bohatera jest już wytyczona z góry przez autorów i nie możemy na to nic poradzić. Są one bardzo przeszkadzające, ponieważ możemy się na nie natchnąć np. na górce, albo przed krzakiem. Staje się czasami też tak, iż przez nie zablokujemy się w którymś miejscu i nie będziemy mogli z niego wyjść, co jest bardzo okropne z punktu widzenia gracza (nie zapisana gra, wszystko od nowa). Jeśli chodzi o takie typy błędów to mogę jeszcze wymienić: brak poruszania się ust postaci w grze podczas rozmowy, niemożność czołgania się po schodach lub innych rodzajach wypiętrzeń typu progi od drzwi (musimy wstać, skoczyć i dopiero znowu zacząć się czołgać), śmierć po skoku z dość niskiej odległości.
Muszę także wspomnieć o braku sensu w niektórych momentach naszej przygody. W pewnej misji pojawił się motyw schwytania pilotów, których musieliśmy uratować. Po jakimś czasie okazało się, że zostali oni pojmani przez jedną wrogą jednostkę. Najśmieszniejsze jednak było to, iż żołnierz ten cały czas był odwrócony do naszych sprzymierzeńców plecami a naszym zadaniem było uśmiercenie go nożem lub karabinem od tyłu. Równie dobrze Ci dwaj piloci mogliby podejść i złamać mu kark.
Zakończenie
Niestety zawiodłem się na „Tajnych Operacjach”. Z początku myślałem, że gra będzie reprezentować wyższe pułki z niezwykłą grafiką, muzyką oraz akcją, jednakże szczegółowe błędy w ilości masowej zmieniły me zdanie w sposób lustrzany. Mimo, iż uwielbiam gry FPP, to jednak nie polecam tej gry żadnemu graczowi.
Plusy
Minusy
Krzysztof "Jaszczur" Trzos
Brak obrazów powiązanych z tą grą.