Techland Fantasy Expo 2013 - relacja!
Dodano dnia 16-10-2013 22:32
Każdy mógł tu znaleźć coś dla siebie. Były turnieje w League of Legends, można było pograć w „Grand Theft Auto V” czy „FIFA 14”. Exclusivem był dostęp do 7 minutowego dema „Dying Light”, w które mogliśmy zagrać za pomocą okularów Oculus Rift! Ze względu na moje problemy z błędnikiem i percepcją obrazu 3D, musiałem sobie tę przyjemność odpuścić. Za to sesyjki w „FIFA 14” już nie odpuściłem. Jak podają statystycy, na Techland Fantasy Expo było ponad 5 tysięcy ludzi, czemu jak najbardziej wierzę, bo miejscami było bardzo ciasno.
Na konferencji prasowej Techlandu poznałem plan wydawniczy na czwarty kwartał 2013. Niestety będąc zobowiązanym tajemnicą dziennikarską muszę was przytrzymać w niepewności dopóki nie zostanie wypuszczony oficjalny komunikat. Mogę zdradzić tyle: będzie grubo, szykuje się też niespodzianka dla posiadaczy X360!
Pokaz „Hellraid” miał odbyć się o godzinie 16, niestety warunki pogodowe, choć sprzyjające miłośnikom spacerów i złotej polskiej jesieni, to dla twórców wymagany był co najmniej półmrok. Pokaz przesunął się o 2 godziny, ale z korzyścią dla prezentacji. Z okazji skorzystało EA Polska, które mogło zorganizować pokaz przedpremierowy Battlefielda 4. Dodatkowo zorganizowano konkurs, w którym można było wygrać koszulkę, kubek, brelok i smyczkę związane ze strzelanką Elektroników.
Chwilę przed 18 rozbrzmiała muzyka, a na ekranie pojawiło się ogromne logo gry „Hellraid”. Kilka minut później na scenę wyszło dwóch ludzi odpowiedzialnych za produkcję. Jeden z nich usiadł „za sterami” konsoli, drugi zaś komentował rozgrywkę. Akcja rozpoczyna się w lesie, na początku opisano nam HUD i ekran skilli. Produkcja jest zatem action RPG z widokiem FPP. Widoczna była zarówno tarcza dzierżona w lewej ręce postaci oraz broń w prawej. Na środku ekranu towarzyszy nam znany ze strzelanek celownik. Przeciwnicy pojawiają się wychodzą z losowo generowanych portali. Eksplorując okolice możemy zbierać loot. Całość przypomina więc Diablo, ale z widokiem z oczu prowadzonej postaci. Gra, choć liniowa, pozwala nam od czasu do czasu wybrać inną ścieżkę. Jest to szczególnie przydatne, kiedy chcemy ominąć sporą hordę przeciwników. Druga część zaprezentowanego etapu to katedra, w której rozgrywka jest już w pełni liniowa. Składają się na nią elementy platformowo-zręcznościowe (musimy np. przeskoczyć na drugą stronę). Przeciwnicy, których spotykamy na swojej drodze wymagają od nas sprytu i podchodów. Trafiamy na takich, z którymi walczymy w pełnym kontakcie, ale są i tacy, którzy wymagają walki z półdystansu. To ze względu na np. truciznę, którą jest pokryty miecz wroga. W „Hellraid” dostępne są także bronie dwuręczne, które zmieniają zupełnie rozrgywkę. Gra zapowiada się naprawdę świetnie, to takie Dead Island w klimatach średniowiecza. Pokaz zakończony został śmiercią bohatera.
Kilka minut po prezentacji „Hellraid” na scenę wkroczył powitany owacjami Tymon Smektała. Jedni znają go jako rapera inni, jako „Hut’a” z CD-Action. Jednak co najważniejsze jest on odpowiedzialny za to czym jest i jak wygląda gra „Dying Light”. To co ujrzałem na ekranie oraz to, co było dane mi usłyszeć czynią w moich oczach ten tytuł hitem 2014 roku! Miejmy nadzieję, że tak też będzie! Spieszę wam wytłumaczyć moje przewidywania!