Seria „Football Manager” to obecnie najlepsza i najbardziej realistyczna pozycja dla doświadczonych, lubiących realizm i taktyczne podejście, fanów komputerowych menadżerów. Do tej pory każda kolejna część okazywała się coraz lepszą grą, wnoszącą do serii wiele oczekiwanych lub zaskakujących nowości. Jak będzie w tym roku? Zapraszam do przedpremierowej recenzji wersji „Football Managera 2011”.
 
                Poprzednia część wniosła bardzo wiele innowacji i mogłoby się wydawać, że twórcom ciężko będzie wymyślić coś jeszcze bardziej ulepszającego rozrywkę, a nie będącego tylko uaktualnieniem składów czy zmianami kosmetycznymi, które spokojnie mogłyby się ukazać w zwyczajnym patchu. Czy twórcą udała się ta sztuka? Z góry powiem, że po najnowszej części nie należy oczekiwać rewolucji na miarę „Football Managera 2009” związanej z grafiką. Ulepszeniu uległy poszczególne elementy gry oraz doszło kilka naprawdę ciekawych i godnych uwagi opcji. Zacznę może od wspomnianej już powyżej szaty graficznej podczas oglądania meczów. Grafika w trybie 3D uległa poprawie w stosunku do ubiegłorocznej edycji gry. Nie należy oczekiwać znanej z serii „FIFA Manager” wizualizacji. Zarówno piłkarze jak i stadiony wyglądają znacznie bardziej realistycznie, chociaż nadal mamy do czynienia z oldschoolowym stylem przedstawiania wydarzeń na boisku. Uważam jednak, że na potrzeby menadżera taki sposób zupełnie wystarcza. Mecze wczytują się bardzo szybko i działają płynnie, nawet na słabszych komputerach. Niestety nadal nie rozpoznamy naszych piłkarzy po twarzach, ale ich sylwetki sprawiają, że stają się bardziej podobni do swojego rzeczywistego wyglądu. Dodatkowo, twórcy zaaplikowali sporo dodatkowych animacji, zachowań i sposobów poruszania się. Ładniej wygląda również deszcz i śnieg a my wreszcie możemy dokładniej dostrzec czy nasz zawodnik był naprawdę faulowany i co należy powiedzieć w związku z tym na konferencji prasowej aby uniknąć kary.
 
                Kolejnym, rozbudowanym jeszcze bardziej, elementem są właśnie owe konferencje prasowe. Wraz z długim graniem odpowiedzi stają się coraz bardziej przewidywalne, dlatego z każdą nową edycją twórcy pracują nad rozbudową tego elementu i dodaniem nowych kwestii. Podobnie jest i tym razem. Zazwyczaj przed każdym ważnym meczem, a także po nimm mogliśmy brać udział w konferencjach prasowych, na których byliśmy zasypywani często bardzo trudnymi pytaniami. Każdy świeżo upieczony manager powołując skład reprezentacji na Mistrzostwa Świata mógł przekonać się co czuł Paweł Janas nie biorąc na turniej Dudka. Po ogłoszeniu nominacji prasa krytykowała wybrany przez nas skład, a dziennikarze na konferencjach wyrażali swoje niezadowolenie z braku gwiazd w zespole. W poprzedniej edycji doszły również spotkania, na których przedstawiano nowo zakupionych piłkarzy. W tegorocznej edycji konferencji będziemy udzielać również po ważnych losowaniach, komentując grupę, w jakiej się znaleźliśmy. Doszło wiele nowych kwestii, odpowiedzi i możliwości zachowania. Odpowiedzi są bardziej luźne i przez to możemy kreować siebie w stylu Mourinho, naśmiewając się z dziennikarzy, lekceważąc rywala i wywołując wojny psychologiczne - bardzo dobry zabieg. Osobiście, bardzo spodobała mi się opcja dzwonienia do dziennikarza, kiedy to ty masz na to ochotę. Oprócz konferencji możesz sam wezwać reportera by przez jego osobę wyrazić swoją opinię, skrytykować rywala lub wywołać wielką wojnę przed meczem derbowym, w tej części naprawdę można nadać sobie ciekawy charakter, oczywiście kiedy pytania stają się niewygodne w każdej chwili można trzasnąć drzwiami i wyjść z konferencji.
 
                Naturalnie, zmianie ulec musiały składy zespołów i sztabów trenerskich. Należy przyznać, że są one bardzo aktualne. Grając w naszej polskiej ekstraklasie sezon zaczniemy z czerwcu 2010, jednak w zespole będziemy mieć już wszystkich piłkarzy występujących w klubie obecnie. Oznacza to, że już w czerwcu będziemy mieli w Lechu Rudnevsa, Wichniarka, w Wiśle Żurawskiego czy Żewłakowa w Bełchatowie. To samo tyczy się oczywiście zagranicznych lig. Również bardzo aktualne są sztaby szkoleniowe. Trenerem Polonii Warszawa w grze jest już Paweł Janas, który został nim dopiero niedawno, Śląsk Wrocław nadal trenuje Ryszard Tarasiewicz, a nie Orest Lenczyk, jednak zmiana na stanowisku trenerskim we Wrocławiu nastąpiła niedawno(,). W ostatecznej wersji gry na pewno ulegnie to uaktualnieniu. Niestety polskie kluby nie posiadają oryginalnych herbów, ani koszulek, nie mówiąc już o twarzach, co nie zmieni się prawdopodobnie nawet w wersji finalnej, jednak na całe szczęcie mamy świetnych grafików i patchmakerów, którzy z całą pewnością zapełnią ten brak. Twarzy nie dopatrzyłem się nawet u żadnego gracza Barcelony, ufam że w oficjalnej wersji ulegnie to poprawie.
 
                Kolejną nowością jest edytor stałych fragmentów gry. Opcja ta prezentuje się bardzo dobrze. W ubiegłorocznej edycji mieliśmy do czynienia z edytorem taktyki, tym razem otrzymaliśmy możliwość rozrysowywania sposobu w jaki sposób nasza drużyna wykonywać będzie stały fragment. Ustalić możemy również w jakim miejscu stać mają piłkarze w polu podczas wykonywania stałego fragmentu gry, oraz w jaki sposób zachowają się w trakcie jego wykonywania. Edytor jest bardzo prosty, intuicyjny i czytelny. Dużo bardziej wymagające jest negocjowanie kontraktu z nowym zawodnikiem. Każdy piłkarz posiada bowiem swojego agenta, z którym musimy negocjować umowę. Wirtualni agenci są często bardzo pazerni, podają wygórowane ceny, żądają premii oraz wynagrodzenia dla siebie samych. Negocjacje przez to staje się naprawdę wymagające i często przyjdzie nam ich przeklinać. Jeden agent może zniszczyć nasze plany pozyskania piłkarza. Zmieniony został także sposób interakcji z zawodnikami. Kiedy chcemy porozmawiać z naszym podopiecznym ekran zmienia się w swego rodzaju czat, podczas którego rozmawiamy z piłkarzem w czasie rzeczywistym, nie musimy czekać już dnia na jego odpowiedź. Wszystko dzieje się natychmiast, jest to kolejny krok do urealnienia rozgrywki.
 
                 W „Football Manager 2011” pojawiła się również tak zwana dynamiczna reputacja. Oznacza to, że reputacja klubów, lig, krajów zmienia się wraz z sukcesami drużyn reprezentujących daną ligę. Kiedy będziemy odnosić sukcesy w Europie z polskim klubem sprawi to, że nasza liga stanie się bardziej popularna w świecie, co niesie za sobą zainteresowanie nią lepszych trenerów i piłkarzów możliwymi do sprowadzenia. Czy ta innowacja się sprawdzi? Żeby to stwierdzić potrzeba czasu. Osobiście mam nadzieję, że poprawi się system reputacji, podczas kierowania reprezentacją. Poprzednio zdarzało się, że nawet osiągając cel praktycznie niemożliwy z kadrą narodową, jak np.: finał Mundialu nie stawało się wielką postacią w realiach futbolu, jaką zostałoby się w rzeczywistym świecie. Kwestia dźwięku nie uległa praktycznie zmianie. W grze nadal nie ma żadnej muzyki, rozbudowane są za to odgłosy podczas oglądania meczu. Stały się one bardziej realistyczne i rozbudowane. Oprawa audiowizualna nie jest jednak najważniejszą kwestią w tego rodzaju grach.
 
                Pozostaje zadać pytanie, czy warto czekać na najnowszą część „Football Managera”? Jeżeli jesteś wielkim fanem serii, spędzającym prawie każdą wolną chwilę przy tym tytule i nie oczekujesz rewolucji w rozgrywce - oczywiście, musisz sięgnąć po najnowszą edycję. Jeśli grywasz w tę grę tylko okazjonalnie i oczekujesz czegoś zupełnie nowego – zastanów się, najlepiej zagraj w demo. Wydaje mi się jednak, że jest znacznie więcej osób którym wystarczy te kilka zmian i innowacji, tak więc dobra wiadomość. Football Manager nadal rządzi! Pozostaje czekać co przygotuje w tym roku EA SPORT.