Black & White 2
Dodano dnia 14-02-2007 17:58
Każdy chciał kiedyś (a może nawet i teraz) zostać bogiem rozkazującym wszystkim, robiący wszystko i żyjący po wieki. Kiedyś powstała pewna gra pozwalająca na to wszystko. Nie była ona zbytnio popularna, lecz jej jakość robiła ogromne wrażenie. Dnia 14 Października 2005 roku w Polsce dotarła do sklepów następna część tego wspaniałego hitu zapowiadająca kompletne zmodernizowanie.
O grze...
W tym dziele stajemy się bogiem, który będzie kierował swych podwładnych, a nimi są ludzie żyjący na Ziemi, oraz chowaniec, którego będziemy musieli nauczyć wielu rzeczy.
Jak z samego tytułu gry wynika mamy do wybrania dwie drogi swego istnienia, swej przyszłości. Biała – dobra, czarna – zła. Wszystko zależy od nas jak chcemy się wpisać do historii.
Jeśli już wybierzemy, to czekać będą na nas wiele rodzajów zadań. Rodzaj ich rozwiązania będzie zależny od tego jacy jesteśmy. Zawsze głównym zadaniem będzie przeciągnięcie na swą stronę ludzi żyjących na terenie danej wyspy, a więc albo uwierzą w nas, w naszą dobroć i dołączą, albo zostaną zniszczeni i zostanie po nich tylko wspomnienie.
Początek...
Rozpoczęcie gry zaczyna się tak samo jak w Black and White 1 (filmik początkowy - kropla w kroplę ten sam). Budzimy się po latach śpiączki aby kierować narodem, który potrzebuje naszej pomocy. Po zesłaniu nas w jakiś sposób na Ziemię zauważamy, iż Ci ludzie (Grekowie) zostają zaatakowani przez złych i potężnych Azteków. Po uratowaniu kilku z nich i przeteleportowaniu na inną wyspę będziemy musieli wykonać następny krok do zwycięstwa – wybranie swego chowańca.
Mamy do wybrania jednego spośród czterech – lew, krowa, wilk, małpa. Oczywiście małe robi się z czasem wielkie :]. Po ustaleniu jakiego chcemy mieć przyjaciela nasze sumienia (Dobre – Anioł, Złe - Diabeł) zaprezentują nam kilka Turtoriali, które nauczą nas obsługiwania się tym wszystkim. Niestety nie można go ominąć w wersji gry 1.0, lecz w patchu 1.1 dodany został zwój umożliwiający jego ominięcie.
Dalej to już musimy sami rządzić :] ...
Zmiany?
Zapowiadały się zmiany, i są, lecz wg. mnie w modernizacja poszła w złym kierunku.
Pierwszym z nich jest sam system kierowania kamerą. Zostały poprzestawiane wartości klawiszy, w B&W poruszaliśmy się lewym przyciskiem a prawy był odpowiedzialny za akcję, tutaj jest odwrotnie. Programiści dali funkcję środkowemu klawiszowi, który odpowiedzialny jest za kąt, i co zrobią teraz ludzie mający myszkę z tylko 2 przyciskami (wydaje się, że nikt już takich nie ma, lecz kto to wie). Najgorszym faktem, jeśli chodzi o sterowanie, jest usunięcie funkcji z klawiatury, według mnie wciskanie Ctrl, lub Shift i obracanie myszką było łatwiejsze, niż teraźniejsze klikanie myszką ....aż palce się plączą.
Zupełnie niepotrzebnie dodali interfejs! W pierwszej części mieliśmy swoją główną świątynie, w której sprawdzaliśmy wszystkie informacje! Zacznijmy od swego narodu. Weszliśmy do pewnej sali, i co? Wszystko tam było ! A teraz? Mamy tylko jeden pergamin, który znajduje się na jakimś głównym budynku, i żeby uzyskać jakieś informacje musimy na niego najechać i się doczytywać (co jest trudne, bo mało czytelne). Dziwie się, że tego papierka nie wywiał żaden wiatr.....
Kolejna rzecz odnośnie tego, metryka chowańca. W B&W mieliśmy osobną jaskinię, w której mieliśmy WSZYSTKIE informacje na różnych pergaminach. Zaczynając od tego, jakie zaklęcia potrafi, a kończąc na jego wychowaniu. Mogliśmy nawet zobaczyć naszego przyjaciela z każdej strony poprzez obracanie się wokół jego żywej makiety (prawdziwy zwierzak był na dworze hyhy :]). BA! Mogliśmy nawet dać mu tatuaż w każde miejsce! A teraz? Teraz jest tak...mamy w tymże interfejsie tzw. Menu statystyk, w którym jeden z pod działów to „chowaniec”, w którym umieszczone są jego szczegółowe informacje. Nie ma to jak przesuwać pasek z góry, na dół. Nie ma żadnych tatuaży.....nie ma żadnej jaskini.....po prostu tragedia.
Muszę wspomnieć jeszcze o dobrych zmianach wprowadzonych do gry. Teraz albowiem będziemy mogli tworzyć własne armie, budować fortyfikację i prowadzić wielkie wojny oraz bitwy. Będziemy mogli wyprodukować wiele plutonów (w zależności od ilości mieszkańców w państwie) łuczników, oraz mieczników.
Dostępna także jest opcja zmiany pory dnia przez nas samych (np. z dnia na noc, i odwrotnie).
Bogadztwa dla boga.
Złoto.....takie żółte, jasne, świecące kamyczki lub monety. Można się dzięki temu wznieść ponad wszystko, po prostu, można być bogatym :]. Ale na co złoto bogowi !!!!!!!!!!!??????
Całe te „pieniądze” dostajemy poprzez ukończenie jakiegoś zadania. I co z tym robimy? Oczywiście po uzyskaniu możemy za to coś kupić (jak to za kamień szlachetny). Do sprzedaży są budynki, są czary, są umiejętności naszego chowańca, itd., i w ogóle jest fajnie :D. Ale na co to!!?? Po co to !!?? W Black and White musieliśmy zapracować na to SAMI! Chowańca musieliśmy wychować własnoręcznie, budynki były zależne od poziomu i naszych surowców i wszystko było dobrze. Lecz według Lionhead dodanie banku Bogów polepsza jakość gry i jej realizm......znof....tragedia.
Nasz kochany chowaniec.
Już wspomniałem o dwóch rzeczach tyczących się naszego zwierzaka: jego info, oraz wychowanie. Chciałbym to przedstawić w bardziej rozszerzonej formie. A więc....
Aby nasz chowaniec był wielki, posłuszny, dobry, bądź zły musimy go sami nauczyć co robić tak, a nie inaczej. We wspomnianym już interfejsie będziemy mieli listę wszystkich jego ostatnio robionych czynności. Mamy np. „Jem Osadników od czasu do czasu” i chcemy aby ich nie żarł. A więc musimy mu sklepać dupsko (:D). Jak już to zrobimy, to zapamięta on sobie to na zawsze i nie będzie miał zamiaru tego robić. Oczywiście w Black and White (wiem, że ciągle porównuje do tego....no ale cóż ;p) wychowanie danej czynności, czaru, zachowania nastąpiło powoli, stopniowo. Musieliśmy tak długo mu pokazywać coś aby w końcu załapał, czasami też jeśli mało tego robi, to po prostu zapominał i znowu trzeba było wszystko robić od początku. Niestety....następna rzecz ominięta przez programistów z powodu lenistwa (eh... te czasy...).
A teraz co innego. Jak można się domyśleć jednym z naszych głównych zadań jest opieka nad naszym zwierzątkiem (tak jak z domowym ;]). Musimy dbać o jego kondycje poprzez rozkazanie podnoszenia ciężarów (kamieni, drzew, osadników), kondycję, wyżywienie (tutaj się chyba rozumiemy :]), i oczywiście o to jaki jest zdrowy i czy robi..... to co zostaje po jedzeniu (:D). Tak, tak, musimy go tego wszystkiego nauczyć, co jeść, czy ma ćwiczyć, gdzie ma robić odchody itd. Jakie to fajne hehehe :].
Jakość i fabuła.
Sama jakość gry i jej fabuła nie spadły aż tak mocno. Mamy tutaj do wyboru trzy zwoje (Brązowy – Turtoriale, Srebrny – Dodatkowe Zadania, Złoty – Główne zadania, czyli tak jak w B&W), za które oczywiście dostajemy wcześniej wspomniane złoto (w grze po ang. Trybiute). Głównymi zadaniami zwykle są podboje innych państw (co zaczyna robić nudne....), lecz możemy się rozluźnić przy rozmaitych zadaniach dodatkowych.
Największym błędem ze strony Lionhead było usunięcie z gry trybów Skirmish oraz Multiplayer, a więc mamy do wyboru tylko Kampanie wyposażoną jedynie w 8 poziomów, które natomiast możemy przechodzić w różne sposoby. Wszystko jest zależne jakiego sumienia (które pojawiają się od samego początku gry) posłuchasz.
Niestety jesteśmy skazani na kierowanie tylko jednym narodem – Greków. Może autorzy wymyślą jakieś dodatki dodające nowe tryby gry innymi rasami. Nasi przeciwnicy zaś – Aztekowie, Chińczycy oraz Wikingowie wyglądają równie dobrze jak nasi. Wszystkie jednostki, osadnicy, oraz budynki danych ras różnią się od siebie wyglądem i unikalnością.
Grafika, muzyka i dźwięki.
Grafika 3D w tej grze wygląda naprawdę dobrze, jest niezwykle szczegółowa, lecz brakuje tu czegoś naprawdę ważnego, dającego grze realności, tak jak było to w pierwszej części. Jest to oczywiście efekt odpadających po kawałku części budynków. Jak rzucimy w dom drzewem....to one albo wejdzie w budynek nie robiąc żadnych szkód, albo zniknie całkowicie (oznacza to, że są bugi w grze). Wspomnę jeszcze o tym, że nasz chowaniec, bądź ludzie normalnie przechodzą sobie przez budynki jakby ich nie było, przez co, według mnie, gra traci na swej jakości.
Muzyka jest w porządku, lecz nie robi jakiegoś wielkiego wrażenia dla ucha, za to dźwięk jest zrobiony bezbłędnie. Odgłosy, piski, ryki chowańców, ich chód, odgłosy wieśniaków żądających o jedzenie – wspaniała rzecz.
Zakańczając...
Gra Black and White jest wspaniałą grą, która posiada unikalną fabułę. Była, jest i będzie uwielbiana przez jej fanów. Można tu również przypomnieć o bardzo popularnej gierce w dawniejszych czasach dla dzieci, gdzie w małym przyrządzie w kształcie breloczka mieliśmy własne wirtualne zwierzątko, które karmiliśmy, wychowywaliśmy itd. Saga B&W jest jej odpowiednikiem stworzonym na miarę bardzo dobrą. Fajnie to by było stworzyć własnego zwierzaka i sprawdzić go z innymi w grze Multiplayer, niestety autorzy nie udostępnili nam tego, co naprawdę daje grze potężnego minusa. Tak naprawdę pierwsza część zafascynowała mnie bardziej swą jakością, lecz druga swą grafiką (ehh...ale jakość > grafika :]). W sumie programiści niepotrzebnie tak zmodernizowali (jeśli można to nazwać modernizacją) ten program. Lenistwo, lub zbyt wielka wyobraźnia (zła oczywiście) tworzą cuda ;].
W sumie polecam tą grę wszystkim, sami ocenicie....każdy ma inne zdanie, mimo tego, iż gra średnio mi się podoba z nowych perspektyw, to da się grać bardzo ciekawie.
Plusy
Minusy
Krzysztof "Jaszczur" Trzos
Brak obrazów powiązanych z tą grą.