Painkiller: Pandemonium to zbiór wszystkich części Painkiller’a, czyli Painkiller, Painkiller: Battle out of Hell(dodatek), Painkiller: Overdose i Painkiller: Resurrection. Słowo painkiller, pochodzi z języka angielskiego, składa się właściwie z dwóch członów: pierwszy to pain, czyli ból, killer to zabójca, więc efekt końcowy to oprawca bólu, bądź w odniesieniu do tabletek, przeciwbólowy. Przyjdzie nam zmierzyć się ze złem więc jakaś tabletka przeciwbólowa nam się przyda ;) Owa trylogia jest zamknięta w jednej instalce ważącej troszkę ponad 9 GB. Każdy z ww. tytułów został zrobiony przez różne studia, na tym samym silniku graficznym, wszystkie posiadają tryb single i multiplayer, liczba latających kończyn na ekranie nie zna granic i co najważniejsze jest to jedno z najlepszych FPP w jakie grałem. Painkiller Black Edition to stworzona przez polskie studio People Can Fly gra pertraktująca o pierwszej podróży do piekła z Danielem Garnerem, prawdziwym Zabójcą Bólu, trzepiącym skórę demonom w celu zbawienia własnej duszy. Painkiller: Resurrection to sequel Black Edition, wykreowany przez HomeGrown Games, na zlecenie JoWood. Opowiada on o innym Painkillerze, Williamie Sherman, zabójcy, który przez swoją litość znalazł się w piekle i w zamian za zabicie jednego z demonów otrzyma „drugą szansę”. Painkiller Overdose to zupełnie inna bajka-koszmar, również jest to kolejna podróż w nieznane, stworzona przez MindWare Studios, w której wyrządzimy zło złu Belialem, półdemonem-półaniołem skazanym na niewolę i potępienie. Celem przyświecającym nie będzie życie wieczne, lecz zemsta na swoich oprawcach.