W czasie konferencji CDP.pl udało się złapać rzecznika prasowego CDProjektu i jednocześnie opiekuna społeczności nowootwartego sklepu CDP.pl - Tadeusza Zielińskiego, którego można zobaczyć w reklamie CDP.pl.
Zapis z rozmowy prezentujemy poniżej:
Kamil Kaczor: Witam, Kamil Kaczor, Gieromaniak.pl.
Tadeusz Zieliński: Tadeusz Zieliński, CDP.pl, opiekun społeczności.
KK: Jesteś opiekunem społeczności, jesteś jednocześnie rzecznikiem prasowym, zgadza się?
TZ: Poniekąd, pełnię taką funkcję, powiedzmy – pełniący funkcję rzecznika.
KK: Czy nie jest to dla Ciebie zbyt duża ilość obowiązków?
TZ: Zobaczymy jak będzie ze społecznością, na razie jeszcze ją budujemy, także na pewno czeka nas sporo pracy.
KK: Czy otwarcie sklepu cyfrowej dystrybucji CDP.pl oznacza że grupa kapitałowa CDProjekt RED wycofa się ze sklepu GOG.com czy też będzie on dalej rozwijany?
TZ: GOG i CDP.pl to 2 oddzielne organizmy, w ogóle grupa kapitałowa składa się z 3 podmiotów, czyli mamy:, CDProjekt RED, CDP.pl i GOG-a. Dopiero ostatnio się zorientowałem, że to taki fajny branding kolorami, bo czerwony, niebieski i zielony – nawiązanie do komputerowych klimatów RGB – Red Green Blue. Nie ma takich planów – przynajmniej ja o nich nie wiem, ale nie mogę mówić za zarząd. Ja jestem w Blue, czyli dawnym „niebieskim” CDProjekcie, przy czym warto zaznaczyć, że CDP.pl i GOG to 2 różne targety – 2 różne grupy docelowe – GOG jest firmą działającą na rynku globalnym, praktycznie nie ma polskich użytkowników, tam jest wbrew pozorom bardzo mało Polaków, a CDP.pl jest serwisem zorientowanym tylko i wyłącznie na rynek polski, dzięki czemu możemy zaoferować lepszą ofertę – „deale” atrakcyjne właśnie dla polskich graczy. Mamy możliwość na lepsze układy z producentami czy wydawcami gier właśnie przez to, że jesteśmy ograniczeni tylko do rynku polskiego.
KK: Czy to oznacza, że gry innych polskich wydawców pojawią się na CDP.pl?
TZ: Za polskich wydawców nie mogę mówić, znaczy inaczej – za polskich wydawców-publisherów?
KK: Tak, na przykład gry Techlandu.
TZ: Jak najbardziej, tak, będą się pojawiały, to jest tak jak ze Steamem, Muvem i każdym innym serwisem, tam te gry też się pojawiają, czyli nie ma tak, że jak coś jest na Originie, to jest tylko na Originie i nie ma na Steamie. Wręcz przeciwnie, jest na Steamie, Originie i na innych platformach. U nas też będą gry wielkich wydawców, nie możemy na razie ujawniać jakich. Michał Dębicki w ciągu najbliższych kilku dni na pewno będzie ujawniał przynajmniej 2 duże firmy – światowych wydawców, którzy z nami współpracują – z którymi już podpisaliśmy umowy.
KK: Czy CDP.pl będzie platformą, pokroju Steama – oddzielną aplikacją?
TZ: Aplikacja – na razie nie przewidujemy, wszystko działa przez stronę WWW i na razie nie ma innych planów.
KK: Czyli nie będzie wymagana jakaś aplikacja, która działa w tle, sprawdza czy użytkownik jest podłączony do Internetu?
TZ: Nie, właśnie o to nam chodzi. Jeżeli gra nie ma w sobie jakiegoś systemu DRM, jakiegoś systemu zabezpieczeń, które wymagają tego, czyli powiedzmy - gdybyśmy sprzedawali gry, które wymagają Origina albo UPlaya, albo jakiegokolwiek systemu stworzonego przez wydawcę światowego, to w tym momencie my nie możemy nic z tym zrobić – nie wyrzucimy Origina z Mass Effecta ani UPLaya z Assasina – nie ma na to szans, ale jeżeli mamy taką możliwość, to staramy się wydawać gry bez DRM – można je ściągnąć na komputer, można je zgrać później na nośnik, a jeżeli się zgubi, to po prostu pobrać jeszcze raz. Co ważne, gry nie są przechowywane na serwerze, tylko na dysku użytkownika.
KK: Czy na CDP.pl pojawi się program rozwoju, program wsparcia dla małych studiów?
TZ: Sądzę, że tak. Bardzo nam zależy na tym, żeby wspierać nowych twórców, już nam się udało dołączyć kilka niezależnych produkcji do katalogu, ale nie mogę mówić za development (dział odpowiadający za techniczną stronę platformy – przyp. redakcji), nie mam pojęcia, czy będziemy mieli taką funkcjonalność w ciągu roku czy dwóch lat, ale na pewno jest to jeden z naszych celów, na pewno chcielibyśmy mieć możliwość wspierania bezpośredniego, czegoś takiego, jak zakładam – chodzi Ci o Steam Green Light?
KK: Tak, dokładnie.
TZ: A więc, bardzo bym chciał, osobiście, bardzo bym chciał, ponieważ jestem coraz bardziej wkręcony w rynek Indie, to bardzo bym chciał, żeby był u nas „Green Light”, czy też nie wiem, „Blue Light” w tym przypadku, ale nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy i czy na pewno będzie taka funkcjonalność.
KK: Czy kolejny rebranding marki CD Projekt (przeczytane „sidiprojekt” – przyp. redakcji)?
TZ: Ce De Projekt, nawiasem. Wiesz skąd pochodzi nazwę CD Projekt? To nie jest od „sidi”, od płyt CD, tylko od Centrum Dystrybucji. A rebranding?
KK: Tak, kolejny rebranding – wcześniej na giełdzie występowaliście jako CD Projekt, przez pewien czas był CD Projekt RED, a teraz będzie CDP.pl.
TZ: O ile wiem, to grupa kapitałowa dalej nazywa się CD Projekt RED.
KK: Nie będzie zmiany?
TZ: Nie wydaje mi się – rebranding dotyczy w tym momencie, tylko i wyłącznie podmiotu pod tytułem CD Projekt „blue”. CD Projekt „blue” zmienił swoją nazwę na CDP.pl, nawiasem mówiąc pisaną dużymi literami, bo małymi pisana jest tylko nazwa sklepu jak widać na standach. Dla mnie to strasznie miesza, bo z jednej strony mamy firma zaczyna nazywać się CDP.pl, az drugiej jest strona, która nie jest stroną firmy de facto – nie jest to strona, tak jak mamy teraz stronę CD Projektu, która jest stroną korporacyjną, taką Corpo Web Red, tylko to jest sklep online’owy, więc wiem, że to może namieszać, ale tak jak mówię – rebranding dotyczy firmy CD Projekt „blue”, która teraz zmieniła nazwę na CDP.pl
KK: Czyli na grach wydawanych przez CDP.pl nie będzie loga CDP.pl tylko będzie dalej CD Projekt?
TZ: Nie, wręcz przeciwnie, to jest nazwa firmy, tak jak mówiłem – dystrybutor CD Projekt Blue zamienił się w tym momencie w firmę CDP.pl, tak się w tym oficjalnie nazywa CD Projekt, a oprócz tego – nowy projekt – platforma cyfrowej dystrybucji, też nazywa się CDP.pl
KK: A czy jest coś w tej chwili, jakiś cel, do którego CDP.pl jako sklep, jako platforma cyfrowej dystrybucji będzie dążyć? Czy możemy spodziewać się programów użytkowych, gier na Androida czy jakiś wtyczek do systemów?
TZ: Wiem, że mamy rozszerzać naszą działalność, niekoniecznie akurat o gry Androidowe, nie jestem pewien tutaj szczerze mówiąc, czy też nie – wiem, że będziemy poszerzali działalność i będziemy starali się dodawać nowe media szeroko pojęte. Czyli, jak wiadomo CD Projekt wydaje filmy, więc sądzę, że można się spodziewać, że w jakimś momencie mogą się pojawić.
KK: Cała kolekcja Disneya?
TZ: Może nie cała kolekcja Disneya, może coś innego – Rebel, jest teraz cała seria w której wydany na przykład jest „Trollhunter”, czyli tego „Łowcę Trolli”, nawiasem mówiąc genialny film, bardzo polecam. Nie wiem kiedy, nie wiem czy na pewno, ale wiem, że są takie plany, a oprócz tego naszym celem teraz, w tym momencie, jest zbudowanie bazy użytkowników i przeżycie na rynku.
KK: Czy ciężko było zbudować taką platformę w tak krótkim czasie? Jak dużo osób musiało nad tym pracować, żeby ten system ruszył?
TZ: Bardziej pytanie do Radka Zaleskiego, który się tym bezpośrednio zajmował. Na pewno duży zespół, nie jestem w stanie Ci powiedzieć, ile-dziesiąt osób, ale na pewno powyżej 20-30 spokojnie, prace zaczęły się, o ile pamiętam, w kwietniu, wmurowano taki wirtualny kamień węgielny pod to i prace trwały do dziś, i dalej będą jeszcze trwały – to jest online, więc cały czas się coś zmienia, cały czas coś możemy dodać, coś trzeba poprawić – jakiś przecinek, którego ja nie zauważyłem, bo ja się też tym zajmuję – jestem redaktorem naczelnym od strony słownej, od redagowania tekstów na stronę, więc jak brak przecinka to moja wina ; ) Nie oddaliśmy tego do korekty – mamy korektę co ciekawe.
KK: A jeśli chodzi o dział suportu, jak duży musi być suport, jak wielki planujecie lub jak wielki już jest, by obsłużyć sklep, który docelowo ma mieć ogromną ofertę?
TZ: To jest ten sam suport, który zajmował się produktami CD Projektu.
KK: Wiedźminem 2?
TZ: Akurat Wiedźmin 2 to RED, który ma swój własny suport dotyczący tylko i wyłącznie Wiedźmina, ale nasz dział suportu działa od lat i jest bardzo sprawny, i oczywiście są to „klasyczne nerdy”, którym zrzucamy pracę na głowę i zawsze na nas sarkają ;)
KK: Z mojej strony to już wszystko dziękuję za wywiad.
TZ: Dziękuję również, do zobaczenia na CDP.pl