Company of Heroes: Kompania Braci
Dodano dnia 19-06-2007 15:15
Jak wiemy gry na podstawie filmów nie zawsze są dobre. Były także kompletnie porąbane, jak polski system podatkowy. Nie przeczę, zdarzały się rodzynki, mimo to w większości na licencjach znanych ekranizacji powstają gierki-reklamówki produkcji filmowych. Ale gra na podstawie serialu? Nie, tego jeszcze nie było. Może to i dobrze, ponieważ wątpię, czy ktoś wytrzymałby milion pięćset trzydzieści dziewiąty odcinek gry pod tytułem Moda na sukces… albo dodatek, w którym Miranda informuje Fernanda, iż kupiła płatki śniadaniowe. I taka gra biłaby rekordy popularności, tak jak te tasiemcowe seriale. Mnie to trochę przypomina serię The Sims, a wam? I to się nazywa apokaliptyczna przyszłość, a nie te wyssane z palca historyjki o meteorytach, ataku obcych, i tak dalej, i tak dalej.
Ale do rzeczy. Jak zapewne większość z was, zainteresowanych tą zapowiedzią i ja oglądałem serial Kompania braci. Toteż zaskakuje nagła wiadomość o grze na licencji owej produkcji. Programiści, którzy wykupili prawa do tego tytułu powinni raczej trąbić o tym gdzie popadnie… a może się nie znam na reklamie. Producentem gry będzie firma Relic Entertainment, znana między innymi ze strategii Dawn of War. Developerem zaś będzie THQ, której nikomu chyba przedstawiać nie trzeba. W naszym pięknym nadwiślańskim kraju, zwanym Polską, lub ostatnio czwartą Rzeczpospolitą Kompanię Braci wyda CD Project. Wraz z serwisem gram.pl mają oni ciekawą ofertę, w postaci dożywotniej gwarancji, oraz najciekawsze: gdy ukończysz grę, i Ci się znudzi, możesz ją odsprzedać innym graczom. Bynajmniej nie piszę tego w kwestiach reklamowych, lecz by przypomnieć innym sklepom internetowym, że konkurencja nie śpi, i też warto by dać konsumentom nowe przywileje.
Gra będzie utrzymana w konwencji jak to mówią autorzy „najbardziej spektakularnej gry strategicznej w realiach drugiej wojny światowej”. Trochę to zaskakujące, gdyż od produkcji na licencji „Kompani Braci” fani oczekiwaliby raczej konkurencji z takimi hitami gier wojennych jak serie Call of Duty, oraz Medal of Honor. Szczególnie zaś klimat pierwszego MoH, czyli Allied Assault, który z kolei zadziwiająco przywracał do pamięci film „Szeregowiec Ryan”.
Premiera zapowiedziana jest na wrzesień bieżącego roku, więc zapewne „wyjdzie” w październiku, tak jak Gothic III. O wymaganiach sprzętowych jeszcze nic nie wiadomo, ale zapewne zbliżone będą do tych, których domagał się D-Day. Pewne jest, iż nie zażąda trzech gigaherców, gigabajta RAM’u oraz dwieście pięćdziesięciu sześciu mega grafiki, jak Crysis. Oby…
Ale nie uprzedzajmy faktów, premiera już niedługo, zobaczymy, co z tego wyniknie.